Kukbuk
Kukbuk

Baba, pudding i polano – 7 świątecznych deserów, które warto znać!

W tym roku obok makowca stanie włoskie panettone, a sernik będzie miał towarzystwo puddingu. Świąteczne desery z różnych stron świata zachwycają pomysłowością i smakiem. To ciekawa alternatywa dla dobrze znanych nam ciast. Wybraliśmy siedem propozycji, które nam smakują najbardziej!

Tekst: Dominika Zagrodzka

Zdjęcie główne: Unsplash.com

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Każdy kraj świętuje Boże Narodzenie nieco inaczej. Inne są też potrawy, które znajdują się na świątecznym stole. Nas szczególnie inspirują desery, w końcu nie ma to jak dobre ciasto, prawda? Zabieramy was więc w podróż do Włoch, Francji, Anglii, Meksyku, Grecji i Japonii, by sprawdzić, jakie ciasta i ciasteczka przyrządza się tam z okazji świąt. Oto siedem deserów, których trzeba spróbować!

Panettone i pandoro

Panettone to włoska baba z ciasta drożdżowego wypełniona skórką z cytryny i rodzynkami. Może być także wypełniona słodkim kremem, na przykład pistacjowym. Liczba wariacji na temat panettone jest nieograniczona, w sklepach znajdziecie je w wielu różnych smakach, także wytrawnych. Jedna z włoskich legend głosi, że w okolicach Mediolanu w XV wieku chłopiec o imieniu Toni przyszedł na ratunek kuchmistrzowi, który spalił deser. Miał akurat pod ręką ciasto z kandyzowanymi owocami, upiekł je więc, a od jego imienia nazwano je pan del Toni, co później skrócono do panettone.

Innym popularnym bożonarodzeniowym ciastem we Włoszech jest pandoro. To babka w kształcie gwiazdy z ośmioma ramionami, zwykle posypana cukrem pudrem. Nazwa pochodzi od pane (chleb) i oro (złoto). Ciasto ma piękny złotawy odcień i dawniej, podobnie jak panettone, było jedzone tylko przez bogaczy, ze względu na ceny białej mąki i cytrusów.

Panettone i pandoro pojawiają się w sklepach już kilka miesięcy przed świętami. Można je kupić pakowane w duże kartonowe pudełka, ale nie bez powodu mają one tak długi termin ważności - zwykle ich skład pozostawia nieco do życzenia. Najlepiej wybierać panettone i pandoro ze sprawdzonej piekarni (są wypiekane także w wielu miejscach w Polsce) albo zrobić samodzielnie. Sprawdźcie nasz przepis na panettone!

Fot. Unsplash.com

Bûche de Noël

Kto wpadł na pomysł, by na świątecznym stole stawiać ciasto w kształcie kawałka drewna? Oczywiście Francuzi! Bûche de Noël to w dosłownym tłumaczeniu świąteczne polano. Rolada z biszkoptowego ciasta z kremem jest dekorowana tak, by przypominała korę drzewa. Wypiek nawiązuje do świątecznej tradycji palenia w piecu grubej gałęzi – miało to zwiastować powodzenie w nowym roku. Zostawiano nawet popiół, który według wierzeń chronił dom przed nieczystymi siłami.

Na pomysł, by upiec ciasto w kształcie polana, wpadł paryski cukiernik. Domy z dużymi paleniskami pośrodku powoli odchodziły w niepamięć, a z nimi tradycja pieczenia bûche de Noël. Dlaczego więc nie przenieść tego zwyczaju na stół? Dzisiaj ciasto w kształcie polana jest niezwykle popularne nie tylko we Francji, ale też na przykład w Wietnamie.

Fot. Marie-Claude Bisson

Buñuelos

Jeśli spotkacie gdzieś określenie „hiszpańskie ptysie”, to będziecie wiedzieć, o co chodzi. Prawdopodobnie o buñuelos, czyli smażone w głębokim tłuszczu słodycze, przyrządzane przede wszystkim w okresie świąt Bożego Narodzenia. Przypominają nieco nasze pączki, są jednak ciut mniejsze (istnieje też wersja bardziej płaska, podobna do placków). W Meksyku podaje się je ze słodkim sosem, ale dobrze sprawdzi się też cukier puder albo gorąca czekolada.

Czasami do buñuelos dodaje się niewielką ilość cynamonu lub anyżu, a środek wypełnia nadzieniem. Podobne smażone słodkości znajdziemy w wielu miejscach na świecie – Holendrzy mają swoje oliebollen (sprawdźcie przepis!), a Francuzi beignets (przepis tutaj). Nam pomysł, by zacząć jeść pączki jeszcze przed karnawałem, bardzo się podoba – w końcu nie ma nic lepszego niż smażone słodkości!

Christmas pudding

Słynny angielski pudding, który pojawia się choćby w „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa, dawniej wcale nie był deserem! Składał się głównie z mięsa i warzyw, a suszone owoce zaczęto dodawać do niego dopiero w czasach Elżbiety I. Z mięsnych początków do dziś został Anglikom w spadku łój wołowy, który zgodnie z tradycyjnymi przepisami powinien być jednym ze składników puddingu. Można go jednak zastąpić masłem – z doświadczenia wiemy, że smak będzie nawet lepszy.

Pudding to deser, który gotuje się przez kilka godzin w specjalnej misce pod przykryciem. Jego przygotowanie trwa kilka dni – najpierw bakalie muszą nasiąknąć rumem, potem dodajemy do nich mąkę i inne składniki i po kilkudziesięciu godzinach możemy dopiero przystąpić do gotowania. Podobno gotowy pudding może wytrzymać nawet dwa lata! W świąteczny dzień wystarczy go podgrzać i podać, tak jak w Wielkiej Brytanii, polany alkoholem i podpalony. Nam jednak bardziej podoba się wersja puddingu z solidną czapą kremu angielskiego.

Zamiast wieszać orzechy na choince, lepiej zrobić z nich ciastka!

Melomakarono

Zamiast wieszać orzechy na choince, lepiej zrobić z nich ciastka. Tak przynajmniej twierdzą Grecy. Ich melomakarono to podłużne ciasteczka z dodatkiem skórki z pomarańczy, cynamonu i goździków. Często dodaje się do nich także wspomniane orzechy włoskie. Po upieczeniu ciasteczka zanurza się na kilka chwil w syropie miodowym. To prawdziwa słodka bomba!

Melomakarono można polać gorzką czekoladą lub posypać pokruszonymi orzechami. Świetnie smakują z filiżanką kawy. Jeśli lubicie takie miodowe smakołyki, koniecznie zerknijcie do naszego artykułu „Miód: jakie zimowe wypieki z nim zrobić?” – znajdziecie tam mnóstwo inspiracji do wypiekania pachnących ciast i ciasteczek.

Przepis na tort waniliowo-truskawkowy, idealny deser na lato z truskawkami (fot. Maciej Niemojewski)

Christmas cake

Czy Japończycy obchodzą Boże Narodzenie? Jeśli wziąć pod uwagę, że chrześcijan jest w Japonii około 1%, nic nie zapowiada świątecznego szaleństwa, z którym często można się tam spotkać. Dla Japończyków święta nie mają raczej wymiaru religijnego – są świętem zakupów i… zakochanych. Tak, Boże Narodzenie świętuje się w Japonii jak walentynki, to czas romantycznych kolacji i prezentów.

A także ciasta z truskawkami. Na stałe wpisało się już ono w świąteczne tradycje kultywowane przez Japończyków. Delikatny puszysty biszkopt przełożony bitą śmietaną i truskawkami nam może nie kojarzy się za bardzo z Bożym Narodzeniem, ale to nic. I tak warto przygotować go chocby w małej wersji na świąteczny stół – z użyciem mrożonych owoców lub sezonowych fig czy pomarańczy. Takie ciasto będzie przyjemną, lekką alternatywą dla intensywnych w smaku pierników czy makowców.

Sprawdź przepis na torcik waniliowo-truskawkowy >>

Fot. Maciek Niemojewski

Piernik staropolski

Na koniec musimy wspomnieć o rodzimej specjalności, za którą przepadamy – pierniku staropolskim. Słowo „piernik” pochodzi od dawnego „pierny”, czyli pieprzny, pikantny. W dawnych czasach pierniki niezwykle ceniono, ponieważ dodawane do nich przyprawy były kosztowne. Traktowano te wypieki jak magazyn przypraw, często po prostu ścierano kawałek piernika do potrawy.

Klasykiem polskiej kuchni jest piernik z długo dojrzewającego ciasta. Powstaje ono na bazie mąki, miodu i masła, a wyjątkowy smak zyskuje dzięki mieszance przypraw: cynamonu, goździków, kardamonu, anyżu, gałki muszkatołowej. Ciasto przygotowujemy kilka tygodni przed świętami, jeszcze w listopadzie, by upiec je krótko przed Bożym Narodzeniem, przełożyć ulubionymi powidłami i polać czekoladą. Jeśli jednak nie zdążyliście przygotować ciasta na piernik wcześniej, nic straconego – możecie z powodzeniem zrobić je później, będzie po prostu odrobinę mniej intensywne w smaku.

Sprawdź nasz przepis na piernik >>

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk