Najpierw o panettone się naczytałem, oczywiście. Zawsze zanim przystąpię do praktyki, sprawdzam teorię. Ale tylko z grubsza. Zatem przejrzałem przepis po swojemu, szybko i nieuważnie: mąka ma być i kandyzowane owoce oraz jajka i masło. No dobrze. Tylko formy mi brak – pomyślałem – takiej specjalnej do panettone. Bez formy się przecież nie da, zwłaszcza gdy, jak ja, ma się nieco histeryczną osobowość. W sklepie, ku mojemu zaskoczeniu, forma właściwie sama na mnie spadła. Stała zagubiona i zakurzona na górnej półce, na którą ewidentnie nikt od dawna nie zaglądał. No to kupiłem i miałem szczery zamiar przystąpić do działania. Przeczytałem przepis, tym razem nieco dokładniej i otworzyłem oczy z przerażenia.

Włoska babka panettone
Zrobienie jej nie jest trudne, ale jest czasochłonne. Jeżeli zaczniecie rano, będziecie mieć pyszną kolację- a jeśli coś zostanie, to następnego dnia stworzy idealne włoskie śniadanie. Pachnie pomarańczami i wanilią, aż prosi się o przełamanie gorzką kawą.
Specjalista w zakresie kuchni śródziemnomorskich, dziennikarz kulinarny, podróżnik, fotograf. Publikuje w magazynie Czas Wina, Kukbuk, Podróże i w Twoim Stylu. Współpracuje z portalem Wirtualna Polska. Pisze, gotuje i karmi, prowadzi warsztaty kulinarne oraz organizuje wyjątkowe kolacje degustacyjne. Jego pierwsza książka „Italia do zjedzenia” została nagrodzona Nagrodą Magellana 2018 oraz nominowana do Gourmand World Cookbook Awards. Aktualnie kończy prace nad drugą książką tym razem poświęconą Portugalii i jej kuchni.
Tekst: Bartek Kieżun
Zdjęcie główne: Guanabario/ pixabay.com
Mąka, to rozumiem, ale co to u licha jest mąka manitoba? I gdzie ją kupić? Na rozważaniach o manitobie upłynął mi rok, nawet nie zauważyłem kiedy
Szukałem manitoby w Spoleto i na Sycylii, i w sklepach internetowych, i w Bergamo, bo w końcu to w Lombardii, ojczyźnie panettone, i nic.
Po raz kolejny przypomniałem sobie o niej dwa tygodnie temu w Rzymie, gdy na półce z mąkami zobaczyłem ją! Manitobę! Kupiłem, wróciłem do Krakowa, zakurzoną formę umyłem i zabrałem się do pracy. Zrobiłem od razu dwie wersje: ze słynną manitobą i z mąką pszenną typu 405. W formie jedynie słusznej, ale też w zwykłej tortownicy. Obie wychodzą tak samo dobrze, więc nie szukajcie wymówki, że brak wam manitoby albo formy, i zabierajcie się do panettone!
Panettone
składniki
- mąka pszenna 500 g (idealne byłoby wymieszać manitobę i tipo "00" w równych proporcjach; jeśli ich nie macie, użyjcie mąki typu 405)
- jajko "zerówka" 4 sztuki
- żółtko z jajka "zerówki" 3 sztuki
- suszone drożdże 1 opakowanie
- mleko 50 ml
- cukier 160 g
- sól 1 łyżeczka
- masło 1/2 kostki (miękkie)
- cukier waniliowy 1 łyżeczka (z prawdziwą wanilią)
- skórka otarta z pomarańczy
- skórka otarta z cytryny (świetnie wychodzi z limonką)
- kandyzowana skórka pomarańczowa 100 g
- rodzynki 100 g
Krok 1
Drożdże wsypujemy do ciepłego mleka i odstawiamy na 5 minut, po czym dosypujemy łyżeczkę cukru i trzy czubate łyżki mąki. Mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Zaczyn powinien zwiększyć objętość dwukrotnie, co zajmie mu od pół godziny do godziny.
Krok 2
Gdy wyrośnie, dokładamy do zaczynu 200 g mąki, dwa jajka, połowę masła i 60 g cukru. Zagniatamy ciasto, a gdy stanie się gładkie i nie będzie kleić się do rąk, wkładamy je do miski wysypanej mąką i odstawiamy do wyrośnięcia na mniej więcej 2 godziny. Ciasto powinno zwiększyć objętość dwukrotnie.
Krok 3
Przechodzimy do trzeciego etapu. Do ciasta dokładamy pozostałą mąkę, jajka i dodatkowe żółtka. Wygniatamy około 10 minut. Dodajemy cukier i sól oraz masło i cukier z wanilią. Gdy składniki się połączą, dokładamy skórkę kandyzowaną oraz skórki starte z cytrusów i rodzynki. Ostatni raz delikatnie wyrabiamy, tak by połączyć dodatki z ciastem. Gotowe ciasto wkładamy do formy najgładszą stroną do góry i czekamy, aż wyrośnie, ponownie nie krócej niż 2 godziny.
Krok 4
Nagrzewamy piekarnik do 190°C i w tej temperaturze pieczemy panettone przez pół godziny. Zmniejszamy temperaturę do 150°C i pieczemy przez kolejne pół godziny.
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?