Pieniny od zaplecza
Wyjście poza utarte szlaki prowadzi często do zaskakujących odkryć. W wypadku Pienin są nimi bajeczne widoki i górskie szlaki na (niemal) wyłączność, a także smakowite dania kuchni słowackiej.
Maj w pełni, nie wypada więc spędzić najbliższego weekendu inaczej niż wśród przyrody. W wersji minimalnej – w jednym z restauracyjnych ogródków, w wersji maksymalnej – na wyprawie w Pieniny, po których oprowadza nas Aleksander Szojer. Mamy też złoty środek, czyli wycieczkę do Kołobrzegu, w którym, po rowerowej wyprawie na plażę, eksplorujemy ofertę gastronomiczną, za przewodniczkę mając Magdę z Bzdurnie. A jeśli wolne dni zamierzacie przeznaczyć na gotowanie, koniecznie kupcie na targu pęczek botwiny – albo nawet dwa. W końcu sezon trwa, a bez chłodnika majowy weekend się nie liczy. Miłego wypoczynku!