Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

Świeże zioła w koktajlach – jak ich używać?

Inspiracji do przyrządzania koktajli warto poszukać… na grządce lub w doniczce! Popularne zioła to wręcz idealny dodatek – naturalny, aromatyczny i gwarantujący zaskakujące doznania smakowe. A w sezonie, gdy wszystko kwitnie i bujnie się zieleni, grzech nie skorzystać.

Tekst: Kinga Nowicka

Zdjęcie główne i zdjęcia w tekście: Unsplash.com

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Zioła to niezastąpiony dodatek w kuchni – niepozorne listki i gałązki potrafią odmienić smak niejednego dania. Tymczasem te dary natury, które tak często uprawiamy przecież samodzielnie, doskonale odnajdują się w miksologii. Bazylia, rozmaryn, tymianek, a nawet budząca skrajne emocje kolendra wnoszą do koktajli świeżość, wyrazistość i nutę zaskoczenia. Jak i do czego ich używać? Wcale nie trzeba być wprawionym barmanem – wystarczy kilka świeżych listków, trochę lodu i odrobina fantazji.

Infuzuj alkohol ziołami

Infuzowanie, inaczej macerowanie lub aromatyzowanie alkoholu świeżymi ziołami, to doskonały sposób, by przenieść zapach ogrodu prosto do koktajlu. Wystarczy zanurzyć wybrane zioła, na przykład gałązki rozmarynu, tymianku, listki bazylii, w alkoholu bazowym (wódka, gin, tequila itp.) na kilka dni, aby wydobyć z nich smak. Jako zasadę warto przyjąć, że świeże zioła sprawdzą się lepiej niż suszone – świeży tymianek czy rozmaryn oddadzą więcej aromatu i nie dadzą gorzkiego posmaku (który bywa efektem osadu z suszu).

Proces wymaga cierpliwości, optymalny czas maceracji to zwykle 3-5 dni w temperaturze pokojowej – przy czym codziennie wstrząsamy słoikiem i kontrolujemy smak. Gdy alkohol osiągnie pożądane nasycenie aromatem, odcedzamy zioła, by zapobiec nadmiernej intensywności. Przykładowe pomysły? Bazyliowe Gin Martini, rozmarynowa wódka jako baza orzeźwiającej lemoniady z cytryną czy tymiankowa tequila dodana do Margarity dla ziołowego twistu.

Ugotuj domowy syrop

Syropy ziołowe to kolejna metoda przemycenia roślinnych aromatów, a przy okazji na dosłodzenie koktajlu. Przygotowanie takiego syropu jest proste: gotujemy w rondelku w równych proporcjach wodę z cukrem (na przykład po jednej szklance), aż cukier się rozpuści, następnie dodajemy garść świeżych ziół (około pół szklanki liści) i podgrzewamy przez kilkadziesiąt sekund. Odstawiamy syrop na mniej więcej 30 minut, by zioła się zaparzyły, i odcedzamy. Otrzymujemy bazę o skoncentrowanym smaku (na przykład miętowy, rozmarynowy czy lawendowy syrop cukrowy), którą łatwo dozować w drinkach.

Syrop można przelać do butelki i przechowywać w lodówce przez 1-2 tygodnie, a nadmiar – zamrozić w foremkach na lód, aby przedłużyć trwałość. Syropy ziołowe świetnie sprawdzają się w klasycznych przepisach: Mint Julep (bourbon, mięta, cukier, kruszony lód) zyska nowe oblicze dzięki domieszce miętowego syropu zamiast cukru, Whisky Sour (whisky, cytryna, cukier, białko) można posłodzić syropem rozmarynowym, a do musującego wina warto dodać kilka kropel syropu lawendowego – dla kwiatowego posmaku. 

Zamknij ogród w lodzie

Nawet kostki lodu mogą się stać nośnikiem ogrodowych aromatów i atrakcyjną ozdobą koktajlu. Jak je zrobić? Do każdej komory foremki wkładamy listki lub małe gałązki, zalewamy wodą i zamrażamy. Tu dobrze sprawdzają się zioła o trwałych liściach, które nie ciemnieją w wodzie, czyli rozmaryn, mięta, bazylia czy jadalne kwiaty lawendy. Dla bardziej intensywnego smaku można wcześniej zaparzyć zioła w wodzie (lub przygotować ziołową herbatę), ostudzić i dopiero tak uzyskany napar zamrozić.

Aby lód był krystalicznie przejrzysty, co pięknie eksponuje zatopione rośliny, warto użyć przegotowanej i ostudzonej wody. Aromatyzowanie lodu sprawdza się zwłaszcza latem – kostki z listkiem mięty idealnie pasują do Mojito (rum, limonka, cukier, woda sodowa), a duża przezroczysta kula lodowa z gałązką rozmarynu w środku wnosi elegancję i subtelny leśny ton do klasycznego Old Fashioned (whisky, cukier, bitters) czy ginu z tonikiem – to przykład, jak efektowny może być ziołowy garnish.

Zioła do koktajli – które są najlepsze?

Mięta – królowa orzeźwienia

Trudno sobie wyobrazić letni koktajl bez świeżej mięty. Wnosi ona lekkość, świeżość i zielony oddech ogrodu. Najczęściej trafia do szklanki muddlowana, czyli delikatnie ugnieciona (pro tip: nie należy rozcierać jej zbyt mocno – zamiast orzeźwienia uzyskamy wówczas gorzką zieleninę), lub jako dekoracyjna gałązka – klasyczny ziołowy garnish, który uwalnia olejki eteryczne tuż pod nosem. Klasyki takie jak Mojito czy Mint Julep nie istnieją bez listków mięty. Doskonale sprawdza się też w ginach z tonikiem, a także w koktajlach z ogórkiem i rumem.

Bazylia – zielone lato w szklance

Podobnie jak na talerzu, bazylia świetnie odnajduje się w kieliszku. Jej aromat – ciepły, korzenny, z lekką nutą anyżu – nadaje koktajlom intrygujący kierunek. Przykładem jest choćby Basil Smash – nowoczesny klasyk, w którym gin, sok z cytryny i syrop cukrowy miksuje się ze świeżą bazylią, by stworzyć ziołowo-cytrusowy koktajl o pięknym zielonym kolorze. Innym pomysłem jest bazyliowe Mojito lub Daiquiri (rum, sok z limonki, syrop cukrowy). Bazylia pasuje również do pomidorowych nut, więc odrobina świeżych listków w Krwawej Mary to wręcz mus.

Rozmaryn – iglasty twist z elegancją

Rozmaryn w koktajlach gra rolę mocnego, eleganckiego i charakternego akcentu. Można go stosować na wiele sposobów: macerować w alkoholach (na przykład rozmarynowy gin, idealny do ziołowego Martini, czy rozmarynowa tequila – ciekawa baza Palomy z grejpfrutem), przygotować syrop rozmarynowy (dodany do lemoniady lub prosecco, da wytrawno-słodki ziołowy koktajl) albo po prostu wymieszać w shakerze kilka igiełek z sokiem owocowym, by dodać drinkowi ziołowego posmaku.

Gałązka rozmarynu może pełnić funkcję dekoracji, naturalnego mieszadełka lub… dymiącego garnishu – wystarczy lekko przypalić jej końcówkę i nakryć szklankę. Iście leśny klimat.

Tymianek – ziołowa delikatność

Tymianek to zioło o drobnych listkach i ciepłym, lekko kwiatowym aromacie z nutą kamfory. Świetnie nadaje się na syropy – garść świeżego tymianku zagotowana z cukrem i wodą da pachnący syrop, który wspaniale uzupełni na przykład klasyczny Gin Sour (gin, cytryna, białko, syrop tymiankowy zamiast cukru) i nada mu ziołową złożoność. Doskonale łączy się z miodem – warto spróbować koktajlu typu Bee’s Knees (gin, cytryna, miód) z dodatkiem gałązki tymianku lub syropu tymiankowo-miodowego. Inną ciekawą opcją jest tymianek i grejpfrut – gorzkawa nuta cytrusa i ziołowy aromat tworzą orzeźwiający duet, idealny choćby w Palomie (tequila, sok lub napój grejpfrutowy, limonka, soda).

Szałwia – wytrawna i nieoczywista

Szałwia w drinku? Zaskakuje, i to pozytywnie. Jej smak jest intensywny, lekko gorzki, z nutą pieprzu, kamfory i eukaliptusa. Świetnie łączy się z tequilą i mezcalem – agawowe alkohole lubią ziołowe dodatki, stąd na przykład Margarita z szałwią (tequila, limonka, syrop cukrowy infuzowany szałwią) będzie ciekawą wariacją na temat klasyki.

Równie dobrze szałwia pasuje do ginu (który sam bywa ziołowy – szałwia podkreśli jego zielone nuty), a także do bourbonu czy whisky. Przykładowo można przygotować Old Fashioned z kroplą nalewki szałwiowej albo Whisky Sour na szałwiowym syropie miodowym – powstanie zaskakująco zbalansowany koktajl, w którym ziołowa gorycz równoważy słodycz miodu.

Lawenda – subtelność z prowansalską duszą

Lawenda pachnie jak letnie popołudnie na południu Francji. Jej aromat – słodko-kwiatowy, lekko mydlany – wymaga wyczucia, ale dobrze użyty, wprowadza delikatny, kwiatowy nastrój. Najbezpieczniej dodawać ją w postaci syropu lub naparu – pozwala to kontrolować intensywność.

Klasyczne koktajle z lawendowymi wariantami? Lavender Collins, czyli wariacja na temat Toma Collinsa (gin, cytryna, syrop cukrowy, woda sodowa), czy Lawendowe Martini (wódka lub gin infuzowane lawendą, wermut, czasem odrobina miodu). Jeśli ozdabiamy koktajl lawendą, najlepiej użyć świeżych kwiatów – nie tylko pięknie wyglądają, wystając ze szkła, ale też podczas picia czujemy ich kojący zapach.

Kolendra – egzotyczny zgrzyt z charakterem

Kolendra to zioło, które się kocha albo którego się nienawidzi – ale jedno jest pewne: w koktajlach nie sposób jej przeoczyć. Jej smak jest intensywny, cytrusowo-pieprzny, lekko mydlany, a zapach świeży, z nutą limonki i ziela angielskiego. Świetnie odnajduje się w koktajlach o azjatyckim, meksykańskim czy orientalnym profilu. Doskonała z tequilą, mezcalem, rumem, a także ginem.

Kolendra dobrze komponuje się z limonką, mango, papają czy ogórkiem – stąd jej obecność w orzeźwiających drinkach z sokiem z limonki i agawą czy w wariacjach na temat Margarity lub Caipirinhi (cachaça, limonka, cukier). Kilka listków zmiksowanych z alkoholem w shakerze wydobywa z kolendry najwięcej smaku. Można też przygotować z niej wytrawny syrop – świetny do koktajli z imbirem i chili. 

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk