Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

7 koktajli na rozgrzanie (nie tylko zimą!)

Dni stają się coraz krótsze, a my wieczorami lubimy rozgrzać się pysznymi koktajlami. Szukamy aromatu korzennych przypraw, dodajemy do szklanek cytrusy – rozgrzewające drinki to dokładnie to, czego potrzebujemy!

Tekst: Dominika Zagrodzka

Zdjęcie główne i zdjęcia w tekście: Unsplash.com

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 3 minuty!

Już sam zapach przywołuje na myśl jesienny lub zimowy czas. Te koktajle dodatkowo smakują wyjątkowo – często są wariacją na temat klasycznych drinków, ale nadal zaskakują. Co najważniejsze, przygotujecie je w kilka chwil, nie tracąc cennego czasu na delektowanie się każdym łykiem.

Oto siedem koktajli, które nie tylko rozgrzeją dłonie, ale i wprawią was w wyjątkowy zimowy nastrój.

Glögg – grzane wino ze Szwecji

Szwedzka odpowiedź na grzane wino, nieco bardziej korzenna i aromatyczna. Glögg powstaje z czerwonego wina, cukru, cynamonu, goździków i kardamonu, ale często dodaje się także migdały i rodzynki.

W skandynawskich domach do napoju dolewa się odrobinę wódki albo brandy, żeby miał więcej mocy. Pije się go z małych kubków, zawsze w towarzystwie pierników. To klasyczny drink bożonarodzeniowy, ale pije się go także w okresie przed i po świętach.

Hot Toddy – brytyjska klasyka

Najprostszy sposób, by rozgrzać się od środka. Hot Toddy to kwintesencja zimowego komfortu rodem z Wielkiej Brytanii.  Lekko dymna whisky, miód, sok z cytryny i gorąca woda, do których wystarczy dodać plaster cytryny z goździkami, by aromat rozszedł się po całym domu.

To koktajl, który pijemy, gdy chcemy poczuć się tak, jakbyśmy właśnie wrócili z długiej wędrówki po górach. W przepisach często zamiast gorącej wody używa się herbaty - to pole do eksperymentów! Przykładowo, Hot Toddy z dodatkiem herbaty earl grey zyska dodatkową głębię smaku. Z kolei whisky można z powodzeniem zastąpić rumem.

Spritz z granatem – zimowa wersja klasyka

Są dni, kiedy zamiast rozgrzania, potrzebujemy orzeźwienia – ale w jesienno-zimowej wersji. W kieliszku łączymy prosecco, odrobinę toniku i sok z granatu. Dorzucamy kilka ziarenek owocu i gałązkę rozmarynu.

Efekt? Lekki, pachnący koktajl, który wygląda jak zimowy zachód słońca. Idealny na spotkanie z przyjaciółkami, gdy chcemy toastem odgonić ciemność za oknem.

Old Fashioned – śliwkowy drink

Dla tych, którzy lubią klasykę, ale z twistem, proponujemy ciekawą wersję tradycyjnego koktajlu. Old Fashioned to prostota w najczystszej formie – bourbon, cukier, kilka kropli Angostury i lód. Zimą warto dorzucić do drinka łyżeczkę powideł śliwkowych lub kroplę syropu z suszonych śliwek.

Smak staje się głębszy, pełniejszy, z lekkim dymnym akcentem. Taki koktajl sączy się powoli, najlepiej przy kominku lub przy filmie, który już się kiedyś widziało.

Zamiast powideł możemy dodać też kilka kropel syropu klonowego – stworzy miękkie, ciepłe tło dla bourbonu.

Gorąca czekolada – deserowy koktajl

Dla miłośników deserów i wieczorów spędzonych pod kocem na kanapie. Podstawą jest. Tu gorzka czekolada, którą roztapiamy i podgrzewamy razem z mlekiem. Warto dodać także szczyptę soli, która podkręci smak drinka. Do tego rum i odrobina likieru kokosowego. Koktajl posypujemy wiórkami kokosa i czekoladą.

To połączenie komfortowego smaku czekolady z nutą kokosowej egzotyki. Najlepiej smakuje sączony powoli lub… wyjadany łyżeczką.

Espresso Martini – koktajl z nutą piernika

Zima to czas, kiedy kawa staje się deserem, a deser – koktajlem. Espresso Martini to elegancki klasyk, który w jesienno-zimowej wersji nabiera głębi: wystarczy dodać odrobinę likieru piernikowego lub czekoladowego.

W shakerze łączymy espresso, wódkę i likier kawowy, a na koniec oprószamy koktajl cynamonem. To drink pachnący kawą, pełen słodyczy i zostawiający lekko gorzki finisz. Najlepiej smakuje po kolacji, zamiast deseru – albo jako pretekst, by jeszcze nie kończyć wieczoru.

Eggnog - kremowa ambrozja

Najbardziej kontrowersyjny świąteczny napój świata. Gęsty, kremowy, na bazie mleka, jajek, cukru i gałki muszkatołowej, najczęściej z dodatkiem rumu, brandy lub bourbonu. Dla jednych deser w szklance, dla innych kulinarna zbrodnia. Ale kiedy jest zrobiony dobrze – lekko schłodzony, z odpowiednią proporcją alkoholu – smakuje jak kremowa ambrozja

Możemy podać go z czapą bitej śmietany lub posypany cynamonem. W każdej wersji jest równie pyszny. Może być podawany zarówno na ciepło, jak i na zimno, w smaku przypomina nieco ajerkoniak.

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk