Joshua Weissman: „Kuchnia bezwzględna”

Droga do kulinarnej doskonałości

To przekonanie, że każdy z nas, niezależnie od poziomu umiejętności, może się stać doskonałym kucharzem, szybko się udziela, kiedy przeglądamy „Kuchnię bezwzględną”. Joshua serwuje czytelnikom garść przydatnych porad i podzielonych na etapy przepisów. Konieczność opanowania sztuki wytwarzania podstawowych produktów podsyca, używając zaczepnego i niekonwencjonalnego jak na książkę kucharską języka. Prowokując czytelnika, w pełnych czarnego humoru, a momentami dość ostrych słowach zachęca do rozwijania intuicji kulinarnej, sztuki improwizacji w kuchni i wzniesienia się na wyższy poziom kulinarnego wtajemniczenia. Choć dla co wrażliwszych czytelników zdanie, że „bycie kimś, kto na randce po otrzymaniu propozycji wspólnego ugotowania obiadu będzie musiał przyznać, że nie wie, jak wyglądają szparagi, jest dobijające i wstydliwe”, może brzmieć odrzucająco, warto przebić się przez tę manierę i podejść do języka Weissmana z dużą dozą dystansu. Trudno bowiem nie polubić autora, dla którego szykowanie posiłku jest formą sztuki.  

Jeśli kusi was, by samodzielnie przygotować dania, z którymi wcześniej prawdopodobnie nie było wam dane się zmierzyć, „Kuchnia bezwzględna” będzie doskonałym wprowadzeniem do tej przygody. Z instrukcjami Weissmana upieczecie chleb tostowy lub bułki przypominające do złudzenia te ze sklepowej półki, ale smakujące wybitnie, utrzecie swoje pierwsze masło, przyrządzicie wyśmienity dżem lub zrobicie domowy ser: ricottę, mozzarellę, a nawet chèvre. A to zaledwie początek!

Książka jest podzielona na rozdziały, które prowadzą czytelnika przez różnego rodzaju produkty i techniki. Weissman zaczyna od podstaw, by gładko przejść do śniadań, przystawek, przekąsek i zup. Wraz z rozwojem umiejętności przyjdzie czas na dania z rybami, mięsem i makaronem, a także kuszące desery. „Kuchnia bezwzględna” przyda się więc zarówno tym, którzy stawiają pierwsze kroki w gotowaniu, jak i tym, którzy są już doświadczeni, ale potrzebują inspiracji lub pragną poznać nowe techniki. Wskazówki sarkastycznego i nieco bezczelnego kulinarnego mistrza sprawią, że na gotowanie i bazowe składniki swoich dań spojrzycie inaczej niż zwykle. A jeśli przyjdzie wam do głowy, że możecie nie podołać takiej kulinarnej przeprawie, przypomnijcie sobie słowa Joshuy: „Jeśli możesz myć zęby, to z pewnością możesz prowadzić i utrzymać przy życiu zakwas”.  

Słynne ciasto uniwersalne Joshuy Weissmana

Muszę się na wstępie do czegoś przyznać. Nie mogę sobie całkowicie przypisać zasługi utworzenia tak genialnego przepisu, ponieważ powstał on trochę przypadkiem. Pierwotnie miałem zrobić bułeczki obiadowe (dinner rolls), ale po niewielkich zmianach i kilku eksperymentach z elementami wyciągniętymi z innych przepisów okazało się, że z tego ciasta można upiec niemal każdy rodzaj bułek, bułek maślanych czy prostego chleba, o jakim jesteś w stanie pomyśleć.

Sprawdź przepis na uniewrsalne ciasto Joshuy Weissmana >>

Stek idealny

Ten przepis może wywoływać nieco kontrowersji, chyba że już wiesz, jaka tkwi w nim siła. Tę moc można stwierdzić w zasadzie zaraz po tym, jak rzuci się na niego okiem. To stara metoda, sekretnie używana w steakhouse’ach, którą każdy powinien znać.

Sprawdź przepis na idealny stek >>

Francuska zupa cebulowa

Ta zupa dosłownie woła do ciebie (do mnie na pewno), gdy tylko za oknem zaczyna się robić chłodniej. To moim zdaniem jedzenie idealne. Słodka, karmelizowana cebula, bulion wołowy o pełnym smaku, chrupiąca grzanka i roztopiony ser – czyli wszystko, czego byś oczekiwał po misce pełnej zupy.

Sprawdź przepis na francuską zupę cebulową >>

Cacio e pepe

I kolejne absurdalnie proste danie z makaronem. W jakiś sposób Włosi odkryli za pomocą swojej kuchni piękno tkwiące w prostocie. Cacio e pepe to tylko ser, pieprz, sól i makaron, a jednak te składniki tworzą niezrównaną symfonię prostych smaków, dowodząc tym samym, że włoska kuchnia jest po prostu najlepsza.

Sprawdź przepis na cacio e pepe >>

Bułeczki w karmelu

Czy cokolwiek przychodzi ci na myśl, gdy spotykasz się ze słowem tangzhong? Bądźmy szczerzy, prawdopodobnie nie są to bułeczki w karmelu. Mówiąc w skrócie: podsmażając razem niewielką ilość mąki i wody, otrzymasz tangzhong, czyli de facto zasmażkę. To niewielki, ale wszechmocny dodatek do ciasta na bułeczki, dzięki któremu będą one wyraźnie bardziej puszyste i wyrośnięte. Musisz tylko dorzucić odrobinę tej magicznej, mącznej mikstury.

Sprawdź przepis na bułeczki w karmelu >>

Mamy dla was 3 egzemplarze książki „Kuchnia bezwzględna” Joshuy Weissmana. Aby zdobyć jeden z nich, odpowiedzcie na pytanie: Jakie danie zaserwowalibyście Joshui Weissmanowi i dlaczego? Odpowiedź wyślijcie na adres  konkurs@kukbuk.pl, czekamy na nie do 19 maja. Przed wzięciem udziału w konkursie zapoznajcie się z   regulaminem. Pamiętajcie, że zgłoszenia niezawierające oświadczenia uczestnika o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych nie będą brane pod uwagę!