Spragnieni tego, by odwlec w czasie nieuchronne nadejście starości, często skupiamy się na istotnych, ale nie najważniejszych rozwiązaniach. Diety mające zdziałać cuda, liczne wyrzeczenia, długie i intensywne treningi czy łykanie garści suplementów to tylko niektóre z metod, jakie stosujemy, by jak najdłużej cieszyć się dobrym, pełnym zdrowia życiem. W tej próbie zatrzymania młodości często zapominamy, że dobroczynne działanie dla organizmu kryje się często w prozaicznych czynnościach, które zupełnie naturalnie można wpleść w swoją codzienność.
Marta Zaraska, dziennikarka specjalizująca się w publikacjach naukowych, postanowiła zgłębić temat wpływu zwyczajnych nawyków na ogólny dobrostan człowieka. W książce „Tajemnice długowieczności. Jak przyjaźń, życzliwość i optymizm pomagają dożyć stu lat” wyjaśnia, dlaczego pomoc sąsiadowi może bardziej przysłużyć się zdrowiu niż chodzenie na siłownię, a trening z przyjacielem jest lepszy niż w pojedynkę. Po przeanalizowaniu setek badań, prac naukowych i eksperymentów przekonuje, że zawieranie przyjaźni, posiadanie życiowego celu, bycie empatycznym, życzliwym czy uczynnym może skutecznie wydłużyć życie i jednocześnie sprawić, że będzie ono bardziej wartościowe.