9 dań z kimchi
Kto raz zasmakuje w kimchi, ten jest stracony – odtąd będzie chciał je jeść ciągle i dodawać do wszystkiego. Bo kimchi prawie do wszystkiego pasuje.
Przepis i przygotowanie: Karola K
Zdjęcie: Maciek Niemojewski
Stylizacja: Marcin Liwarski
krok 1
Kapustę przekrawamy na pół i niedbale kroimy obie połówki (mogą być większe kwadraty albo paski). Wkładamy do miski i solimy. Odstawiamy na minimum 2 godziny, od czasu do czasu dociskamy kapustę.
krok 2
Do rondelka wlewamy wodę (250 mililitrów), wrzucamy grzyby i gotujemy je około 15 minut, aż będą miękkie. Studzimy. Grzyby kroimy w cienkie paski (pozostawiamy kilka łyżek płynu z gotowania).
krok 3
Czosnek siekamy i miażdżymy, mieszamy z imbirem. Sos sojowy mieszamy z rybnym – dodajemy do niego czosnek z imbirem. Odstawiamy na minimum godzinę.
krok 4
Marchewkę kroimy w słupki.
krok 5
Do zimnej wody (250 mililitrów) wsypujemy mąkę i dokładnie mieszamy. Rozgrzewamy palnik i powoli podgrzewamy w rondelku na małym ogniu. Dodajemy cukier. Mieszamy od czasu do czasu i gotujemy, aż uzyskamy konsystencję kleiku (jeśli masa się nie zagęszcza, dosypujemy mąki). Studzimy. Wlewamy kilka łyżek wody z gotowania grzybów.
krok 6
Do kapusty wrzucamy marchewkę oraz grzyby. Do kleiku grzybowego dodajemy czosnek z imbirem oraz gochugaru. Mieszamy. Warzywa łączymy z kleikiem, dokładnie mieszamy (najlepiej dłońmi, w rękawiczkach). Nakładamy do słoika (do ¾ pojemności), mocno dociskając. Zakręcamy, odstawiamy.
krok 7
Następnego dnia odkręcamy słoik i dociskamy zawartość. Zakręcamy i odstawiamy. Czynność powtarzamy następnego dnia, ale po zakręceniu wstawiamy do lodówki. Co drugi dzień możemy docisnąć zawartość. Kimchi powinno być gotowe po tygodniu, ale lepiej zaczekać przynajmniej dwa tygodnie.
Kto raz zasmakuje w kimchi, ten jest stracony – odtąd będzie chciał je jeść ciągle i dodawać do wszystkiego. Bo kimchi prawie do wszystkiego pasuje.
Nie od dziś wiadomo, że kiszonki to bomby probiotyczne – trudno znaleźć prostszy sposób na podniesienie odporności niż ich regularne spożywanie. Kisić można w zasadzie wszystko, o czym możemy się przekonać na przykładzie kimchi.
Zimą, kiedy nie ma dużego wyboru świeżych warzyw, odpowiedzią na brak witamin może być kimchi – koreańska kiszona kapusta.
Kto raz zasmakuje w kimchi, ten jest stracony – odtąd będzie chciał je jeść ciągle i dodawać do wszystkiego. Bo kimchi prawie do wszystkiego pasuje.
Nie od dziś wiadomo, że kiszonki to bomby probiotyczne – trudno znaleźć prostszy sposób na podniesienie odporności niż ich regularne spożywanie. Kisić można w zasadzie wszystko, o czym możemy się przekonać na przykładzie kimchi.
Zimą, kiedy nie ma dużego wyboru świeżych warzyw, odpowiedzią na brak witamin może być kimchi – koreańska kiszona kapusta.