Kukbuk
Kukbuk

MDWA – nowy fine dining w Gdańsku. Dlaczego warto tu zjeść?

Są restauracje, w których chcemy po prostu dobrze zjeść. I są takie, do których idziemy, aby doświadczać – kunsztu szefa kuchni, niezwykłej atmosfery czy wspaniałego wnętrza. MDWA to właśnie ten drugi przypadek. Nie chodzi tylko o smak – choć i ten jest tu absolutnie wyjątkowy – ale o coś więcej. Dlaczego warto odwiedzić nową restaurację w Gdańsku? Sprawdzamy!

Tekst: Dominika Zagrodzka

Zdjęcie główne i zdjęcia w tekście: Jacek Koślicki

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 5 minut!

Takiego miejsca nie tylko w Trójmieście, ale i w Polsce jeszcze nie było. Zachwyceni wyjdą stąd bowiem zarówno smakosze, jak i miłośnicy sztuki. Wizyta w MDWA, restauracji w hotelu Hilton Gdańsk, to całościowe doświadczenie, które na długo zapada w pamięć. My znaleźliśmy co najmniej siedem powodów, dla których koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce.

Tu jedzenie spotyka się ze sztuką – dosłownie!

Od progu wiadomo, że jesteśmy w miejscu wyjątkowym. Nie co dzień bowiem jemy obiad czy kolację w otoczeniu obrazów Wojciecha Fangora, jednego z najwybitniejszych polskich artystów XX wieku. Jego hipnotyzujące obrazy, „M 73”, „M 76” i „SU 33”, nie są tu jedynie tłem, ale stanowią także inspirację dla szefa kuchni i wynoszą na kolejny poziom doświadczenia. Nazwa restauracji zresztą też nawiązuje do dzieł artysty – przez charakterystyczne M. Z kolei cyfra dwa z odnosi się do kontynuowania finediningowych tradycji restauracji Mercato, działającej w hotelu Hilton Gdańsk przez 15 lat i wyróżnionej przez przewodnik Michelin.

Sztuka wizualna łączy się z kulinarną, na przykład w postaci deseru – galaretki z nadzieniem różanym w formie kostki z intensywnie czerwonym środkiem, do złudzenia przypominającej jedno z dzieł Fangora. Przyznacie, że posiłek w towarzystwie sztuki ze stałej kolekcji MoMA to coś niezwykłego!

Menu jak galeria, czyli fine dining w najlepszym wydaniu

Menu degustacyjne to tutaj coś więcej niż lista dań. Zmienia się regularnie i tworzy serię, która – jak obrazy Fangora – ma swoją nazwę, numer i kolor przewodni. Każda wersja to nowa historia, nowa forma, nowa paleta smaków. Dominik Karpik, szef kuchni, traktuje każdy składnik jak pociągnięcie pędzla – z czułością, ale i z wyobraźnią.

Gotuje sezonowo, lokalnie, z szacunkiem do tradycji, choć bez jej dosłownego cytowania. Doświadczenie zdobywał między innymi we Włoszech, a później współtworzył w Gdańsku restaurację Mercato. Przykładowe dania? Wyobraźcie sobie tylko pączka z węgorzem i kawiorem albo przepiórkę z ketchupem z czarnego czosnku, kalarepą i jeżynami – wspaniałe! Zachwyca nas balans smaków, ale też odwaga i kreatywność szefa kuchni.

Wnętrze, z którego nie chce się wychodzić

Za projekt wnętrza MDWA odpowiedzialny jest Juliusz Knieć, student Politechniki Warszawskiej, który wygrał ogólnopolski konkurs architektoniczny. Zainspirowany gdańskimi sklepieniami, stworzył miejsce, które zaprasza do celebrowania ważnych momentów. Jest surowo i minimalistycznie, ale z wyczuciem, elegancko, ale przytulnie.

Przestrzeń MDWA skłania do kontemplacji i chwili zwolnienia, sprawia, że zapominamy o rzeczywistości na zewnątrz, tworząc własny mikroświat. Wnętrze to idealne tło zarówno dla prac Fangora, jak i dla tego, co dzieje się na talerzu.

Smak z przeszłości, opowiedziany współczesnym językiem

Menu stworzone przez Dominika Karpika to reinterpretacja kulinarnego dziedzictwa Gdańska. Szef kuchni pochodzi z Kaszub, więc ta kuchnia jest mu szczególnie bliska. Kulinarną historię ma we krwi, w końcu jego babcia gotowała w kuchniach dawnego Gdańska na Starym Mieście. Wędzenie czy fermentacja to nie moda, ale część DNA nowej restauracji.

Nostalgia i szacunek do tradycji łączą się tu z wizjonerskimi pomysłami i nowoczesnością. Produkty? Od lokalnych kozich serów z Kaszub, przez grzyby z pomorskich lasów, po ślimaki z Jury Krakowsko-Częstochowskiej czy kawior Antonius – polską perłę o światowej renomie. Najwyższa jakość, lokalność i sezonowość to główne zasady, którymi kieruje się zespół MDWA. To opowieść o regionie, którą każdy powinien usłyszeć.

Karta win z przymrużeniem oka

Nie musimy być znawcami wina, by znaleźć tu coś dla siebie. Tutejsza „karta rozweselająca ;)” (tak, naprawdę tak się nazywa!) dzieli trunki na „klasyczne i tradycyjne”, a także „nowoczesne i niekonwencjonalne”. Swoją nazwą nawiązuje do dawnych gdańskich tradycji i udowadnia, że załoga MDWA ma poczucie humoru. Do każdej butelki przypisany jest krótki komentarz – dowcipny, a jednocześnie rzeczowy i pomocny.

Dzięki temu można intuicyjnie dobrać wino do własnych upodobań, bez względu na to, czy dopiero zaczynamy przygodę ze światem wina, czy jesteśmy koneserami, poszukującymi czegoś nietypowego. Gratką dla wszystkich jest dostępność takich perełek jak na przykład Philipp Kuhn Riesling Schwarzer Herrgott GG z historycznej winnicy w Niemczech – co roku produkowanych jest jedynie 3 tysiące butelek, z czego tylko 120 trafia do Polski!

Restauracja z misją – tu gościnność znaczy coś więcej

Za MDWA stoi Filip Wójcikiewicz – hotelarz w czwartym pokoleniu, pasjonat i wizjoner. To nie jest projekt tworzony z kalkulatorem w ręku. To efekt 15 lat doświadczeń w Mercato i setek wizyt w najlepszych restauracjach świata. W MDWA Wójcikiewiczowi udało się stworzyć miejsce, które nie tylko karmi – ale też uwrażliwia i inspiruje.

Gościnność zyskała tu zupełnie nowy wymiar. W restauracji liczy się każdy element, od jedzenia, przez wnętrze, po obsługę. Dopiero odpowiednia symbioza tych czynników sprawia, że MDWA może się okazać jedną z najlepszych restauracji w Polsce.

Fine dining z troską o planetę

MDWA to jedna z tych restauracji typu fine dining, które myślą także o ekologii, a troskę o planetę i środowisko przekuwają w działanie. Kontynuuje tym samym tradycje zapoczątkowane w Mercato. Wieloletnie doświadczenie pozwala skutecznie dbać o zrównoważony rozwój. Odpowiednio zaprojektowana kuchnia, która powstała w dużej mierze z materiałów po rozbiórce starej, pozwala ograniczyć zużycie energii o 80%, a system uzdatniania wody minimalizuje użycie detergentów. Tu każda decyzja ma znaczenie, bo przyszłość gastronomii to nie tylko smak – to również odpowiedzialność.

MDWA zostało zaprojektowane tak, by oddziaływać na wszystkie zmysły. Wizyta w tej restauracji to spotkanie ze sztuką, z historią miasta, gościnnością i pysznym jedzeniem. To fine dining w najlepszym możliwym wydaniu.

Artykuł powstał we współpracy z restauracją MDWA.

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk