Tiramisu zalicza się do deserów relatywnie nowych: w książkach kucharskich potrawa ta pojawiła się w latach 60. XX wieku. W ciągu kilkudziesięciu lat zyskała niesamowitą popularność i współcześnie tiramisu przygotowywane jest na dziesiątki sposobów na całym świecie – każdy ma swój ulubiony. W najbardziej podstawowej, klasycznej wersji deser składa się z zanurzonych w mocnej kawie kruchych biszkoptów przykrytych kremem z żółtek, cukru i serka mascarpone – całość posypuje się najczęściej kakao w proszku. Często jednak znajdziemy receptury zakładające dodatek śmietanki, ubitych białek, różnego rodzaju alkoholi, czekolady zarówno białej, jak i ciemnej, a nawet stabilizatorów w rodzaju żelatyny.
Czasami mianem tiramisu określa się również warstwowe desery z biszkoptami i kremami przygotowywanymi na bazie likierów (np. amaretto) i musów owocowych, ale tymi wariacjami w niniejszym artykule zajmować się nie będę; dla mnie kawa i kakao to niezbędne elementy tego stawiającego na nogi i niezwykle prostego w przygotowaniu deseru.