W książce „Jedz zielone” przytacza pani szereg danych mówiących o tym, że większość naszego jadłospisu powinny stanowić warzywa. Tymczasem wczesna wiosna to trudny czas dla miłośników jarzyn. Na szparagi, botwinę i sałatę musimy jeszcze poczekać, a na marchewkę czy seler wielu z nas nie może już patrzeć.
Jeśli mamy dość warzyw korzeniowych, sięgnijmy po jarmuż! To jedno z najzdrowszych warzyw na świecie. A ponieważ jest bardzo odporny na niskie temperatury, mamy do niego dostęp nawet zimą i wczesną wiosną, podobnie jak do szpinaku. Polecam też mrożonki. Mrożenie jest najlepszą metodą przechowywania żywności, pozwala zachować dużo witamin. Pamiętajmy tylko, żeby zawsze czytać skład i upewnić się, że nie ma tam cukru, oleju czy wzmacniaczy smaku. Dobra mrożonka bywa bardziej wartościowa niż niektóre świeże warzywa przywiezione z drugiego końca świata.