Kiedy byłam w Pradze w połowie lat 90., żywiłam się wyłącznie rohlíkami (popularnymi w Czechach bułkami paluchami) z topionym serem, frytkami i zupkami chińskimi przywiezionymi z Polski. Tak było taniej, a w przypadku 16-latki to istotny argument. Zresztą innych ofert dla wegetarian nie było. Moi mięsożerni przyjaciele mogli przynajmniej zajadać się párkiem w rohlíku (czeską odmianą hot doga), który wtedy kosztował grosze. Tradycyjna kuchnia czeska opiera się na mięsie, dlatego Czechom przez wiele lat tak trudno było przekonać się do diety roślinnej. Jednak napływ ekspatów z Zachodu i rozwój świadomości ekologicznej sporo zmieniły w tym temacie.
Dziś w większości, nawet tradycyjnych, knajpek znajdzie się choć jedna opcja wegetariańska. Powstało też mnóstwo restauracji typowo wegańskich, które, o dziwo, cieszą się ogromną popularnością. W wielu tak trudno o wolne miejsce, że trzeba rezerwować stolik. Te, w których można zjeść najsmaczniej, opisałam poniżej. Jestem jednak pewna, że jest jeszcze wiele miejsc do odkrycia, ponieważ praska wegetariańska i wegańska oferta kulinarna przyprawia o zawrót głowy.