Na hasło „restauracyjny savoir-vivre” przychodzi na myśl scena z filmu „Pretty Woman”, w której Julia Roberts jako Vivian Ward z trudem radzi sobie ze szczypcami do ślimaków. Brzuchonóg ostatecznie nie okazuje się aż takim mięczakiem – wyślizguje się i trafia w ręce kelnera z wyjątkowym refleksem, co wprawia bohaterkę i jej towarzyszy w lekkie skonfundowanie. Co prawda w rzeczywistości na randce nikt nie będzie nam kazał zamawiać dań, przy których jedzeniu nie czujemy się wystarczająco pewnie, są jednak takie reguły, które warto zapamiętać, aby móc swobodnie czuć się przy stole. Nie chodzi tu nawet o sztywne trzymanie się nieco już zakurzonych zwyczajów dla zasady – raczej o niewielki wysiłek, który sprawi, że kolacja będzie dla obu stron przyjemnością.
Randka z zasadami
Pierwsze spotkanie w romantycznych okolicznościach to papierek lakmusowy dalszej znajomości. Warto więc poświęcić chwilę na przypomnienie sobie obowiązującej etykiety.
Tekst: Marta Oczkowska
Ilustracje: Martyna Cybuch
Z rozpoczęciem posiłku zaczekaj, aż osoba naprzeciwko również dostanie swoje danie
Zaczynamy od oczywistości, o której jednak czasem zdarza nam się zapomnieć. Ten mały gest potrafi sprawić, że druga osoba poczuje się w naszym towarzystwie dobrze – jest to sygnał, że jej obecność i komfort są dla nas ważne. Niewiele też nas kosztuje, aby z rozpoczęciem posiłku zaczekać, aż osoba naprzeciwko również dostanie swoje danie. Tak naprawdę to zadanie dla obsługi, aby wszyscy przy stole dostali jedzenie w tym samym czasie, ale jak wiemy, różnie z tym bywa, warto więc wziąć sprawy w swoje ręce. A raczej właśnie z tym zaczekać.
Jeśli na talerzu lub obok niego znajdziemy materiałową serwetkę, rozłóżmy ją na kolanach, aby zabezpieczyć ubranie przed pobrudzeniem. Nie bądźmy jednak nadgorliwi – serwetka pod brodą to już przesada. Po skończonym posiłku należy odłożyć ją po prawej stronie talerza. Mniej oczywiste jest to, co powinniśmy zrobić z papierową serwetką – zgodnie z etykietą nie powinniśmy jej rozkładać na kolanach, służy wyłącznie do wytarcia ust.
Łyżki, noże i widelce kelner ułoży na stole według kolejności użycia
Sprawa ze sztućcami jest zazwyczaj dość prosta – łyżki, noże i widelce kelner ułoży nam według kolejności użycia, przy czym te zewnętrzne zawsze używane są jako pierwsze. Trzymanie się tej zasady sprawi, że unikniemy błędów, takich jak jedzenie ryby dwoma widelcami. To niesmaczna pozostałość po PRL-u – rybę jemy widelcem i szerokim nożem, oddzielając nim kolejne jej części. Wyjątkiem są ryby wędzone i marynowane – w tym przypadku pomagamy sobie zwykłym nożem. Zupę natomiast, niezależnie od tego, czy jest podana w talerzu, czy filiżance, zawsze jemy łyżką – unikamy wypijania jej prosto z naczynia. Powstrzymajmy się też przed dmuchaniem na łyżkę z gorącym wywarem, najlepiej będzie oddać się rozmowie i dać zupie nabranej na łyżkę odrobinę wystygnąć. Stara zasada mówi też o tym, aby unikać przechylania talerza z zupą i nie zjadać jej do końca. W myśl zasad zero waste przypominamy, że można to zrobić, tyle że przechylamy talerz od siebie, a nie w swoją stronę.
Unikajmy opierania sztućców o krawędź talerza – łatwiej je wtedy strącić
Problemy zaczynają się, kiedy odkładamy sztućce, a to cenny sygnał dla obsługi, na jakim etapie posiłku jesteśmy. Rozłożone po obu stronach talerza świadczą o tym, że zrobiliśmy sobie krótką przerwę, a złożone razem, mniej więcej na godzinie piątej, są znakiem, że skończyliśmy jeść. Unikajmy opierania sztućców o krawędź – łatwiej je wtedy strącić. Łyżeczkę od kawy czy herbaty najlepiej położyć całą na talerzyku, aby krople nie spływały na obrus. Łyżkę od zupy natomiast zostawiamy w głębokim talerzu.
Nie upiecze nam się brak manier przy jedzeniu pieczywa. Jeśli zdarzy się, że będzie ono dodatkiem do dania, nie powinniśmy go kroić, ale urywać ręką. Do smarowania najlepiej użyć niewielkiego noża, który znajdziemy przy małym talerzu na pieczywo, usytuowanym z lewej strony, oddalonym od krawędzi stołu.
Dobór odpowiedniego wina do posiłku może być sprawą kłopotliwą, wśród żelaznych zasad zdarzają się bowiem wyjątki. Bezpiecznie jest poprosić o radę kelnera lub kelnerkę, choć ogólna zasada mówi, że do przystawek powinniśmy zamówić wino wytrawne, białe lub czerwone, w zależności od charakteru potrawy. Do dań z ciemnego mięsa zazwyczaj pasuje wytrawne wino czerwone, natomiast do ryb, raków, ostryg i dań z białego mięsa – wytrawne białe. Wino deserowe, półsłodkie i słodkie podaje się do deseru, rosé i szampana zaś możemy zamówić do każdej potrawy. Ważne też, aby kieliszek z winem trzymać za nóżkę, a nie za czaszę.
Przy stole nie powinniśmy korzystać z telefonu
Jeśli zdarzy nam się zamówić posiłek, do którego nie wiemy, jak się zabrać, nie będzie nietaktem odejście od stołu i dyskretne poproszenie obsługi o poradę. W żadnym wypadku nie powinniśmy korzystać przy stole z telefonu – ten powinien być odłożony przez cały czas trwania kolacji.
Zaskoczeniem mogą być zasady interakcji z obsługą. Mimo że wydaje się to miłe, nie powinniśmy dziękować za każdą przyniesioną rzecz. Nie jest też jednak w dobrym tonie jej ignorowanie – wdzięczność możemy raz na jakiś czas wyrazić lekkim skinieniem głowy lub uśmiechem. Nie próbujmy być zbyt wyluzowani – machanie ręką, pstrykanie lub pokrzykiwanie na całą restaurację nie jest dobrze widziane, obsługę przywołujemy jedynie wzrokiem. Nie bądźmy także zbyt pomocni. Podawanie brudnego talerza, składanie naczyń, podnoszenie kieliszka czy odbieranie od kelnerów potraw to klasyczne gafy, które mogą nawet utrudnić pracę. Mimo najszczerszych chęci nie powinniśmy również wprawiać drugiej osoby w zakłopotanie zwracaniem jej uwagi na pobrudzone ubranie, przekrzywiony krawat czy oczko w rajstopach.
Machanie ręką czy pstrykanie na obsługę nie jest dobrze widziane
Niezależnie od tego, jak bardzo pielęgnujemy w sobie wewnętrzne dziecko, przy stole powinniśmy powstrzymać się od typowo dziecięcego zachowania. Łokcie na blacie, ręce na kolanach, zdejmowanie butów, siorbanie, wyciąganie nóg czy zabawy sztućcami zostawmy dla najmłodszych. Chyba że to najgorsza randka w naszym życiu, wtedy dozwolone jest wszystko, co nas od niej uwolni.
Przeczytaj także:
- Ludzie i inspiracje
Z miłości do siebie
Walentynki w pojedynkę? Dla niektórych brzmi to jak oksymoron. Niesłusznie – to idealny dzień na poznawanie siebie, eksplozję uczuć i wyśmienitą zabawę we własnym towarzystwie.
- Kultura i wiedza
Czego nie jeść na pierwszej randce?
Cebula czy czosnek to oczywiści pogromcy pierwszych pocałunków, ale pułapek kulinarnych, w które mogą wpaść zaślepieni miłością, jest więcej. Oto dania, których lepiej unikać podczas romantycznych kolacji.
- Ludzie i inspiracje
Afrodyzjaki – nauka czy magia?
Gdy mowa o afrodyzjakach, łatwo wysunąć tezę, że apetyt na seks rośnie w miarę jedzenia. Pytanie brzmi – czego? Które rzeczywiście działają, a których magiczne właściwości są mitem?
- Ludzie i inspiracje
Z miłości do siebie
Walentynki w pojedynkę? Dla niektórych brzmi to jak oksymoron. Niesłusznie – to idealny dzień na poznawanie siebie, eksplozję uczuć i wyśmienitą zabawę we własnym towarzystwie.
- Kultura i wiedza
Czego nie jeść na pierwszej randce?
Cebula czy czosnek to oczywiści pogromcy pierwszych pocałunków, ale pułapek kulinarnych, w które mogą wpaść zaślepieni miłością, jest więcej. Oto dania, których lepiej unikać podczas romantycznych kolacji.
- Ludzie i inspiracje
Afrodyzjaki – nauka czy magia?
Gdy mowa o afrodyzjakach, łatwo wysunąć tezę, że apetyt na seks rośnie w miarę jedzenia. Pytanie brzmi – czego? Które rzeczywiście działają, a których magiczne właściwości są mitem?
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?