Sezon czerpania przyjemności z małych rzeczy uważamy za otwarty! Wszystko co miękkie w dotyku, rozgrzewające i kojące zmysły, mile widziane i doceniane na nowo. Koc, książka i napar na wyciągnięcie ręki, horyzontalna pozycja i ciepłe światło. Możliwe, że tylko tak można przetrwać ten jesienno-zimowy czas bezboleśnie. No i jedzenie! Najlepiej takie kompaktowe lub komfortowe – gdy w jednym kęsie mieści się wszystko, czego można zapragnąć.
Kiedy zaczynają do nas docierać świąteczne hity, a wraz z nimi przychodzi chęć na coś pysznego, to może oznaczać tylko jedno – czas na pierogi. Bo po co czekać? Można je potraktować jako wstęp, zapowiedź przedświątecznych smakołyków, ale też pobawić się konwencją.