Kukbuk
Kukbuk

Nietuzinkowa kulinarna podróż? Wypływamy w rejs!

Brzmi ekscytująco, prawda? Rejs luksusowym statkiem to świetny pomysł na niestandardową wyprawę. Także kulinarną, ponieważ o jedzenie dbają najlepsi szefowie kuchni, a trasa rejsu pozwala odkrywać lokalne smaki co najmniej w kilku miastach.

Tekst: Gosia Bartkowiak

Zdjęcie główne: materiały prasowe Costa Cruises

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 4 minuty!

Podróż statkiem daje wspaniałe możliwości. Postanowiliśmy wybrać się w rejs z Costa Cruises, jednym z największych europejskich armatorów, od ponad 60 lat oferującym gościom luksusowe morskie wyprawy. Flota Costa Cruises przemierza wody Morza Śródziemnego, Europy Północnej, Karaibów, Ameryki Południowej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dlaczego warto się wybrać w taką podróż?

Nasz statek to flagowiec Costa Smeralda. Możecie na nim doświadczyć prawdziwego dolce vita: włoski dizajn, beztroska, widok na morze, świetna kuchnia i selekcja win. Tak płynęliśmy od Barcelony, przez Sardynię, aż do końcowego portu w Neapolu.

Musicie wiedzieć jedno: ten statek to prawdziwy gigant. Waży ponad 185 tysięcy ton i może pomieścić aż 6,5 tysiąca pasażerów. Na 19 piętrach znajduje się 2612 kabin, 19 restauracji i 21 barów, oferujących różne style i kuchnie – od rodzinnych po eleganckie. Menu zmienia się codziennie, dostosowując się do aktualnego celu rejsu, dzięki czemu każdy posiłek to także ekscytująca podróż kulinarna.

Costa Smeralda może się dodatkowo pochwalić restauracją Archipelago, dla której menu przygotowali wyróżnieni gwiazdkami Michelin światowej sławy szefowie kuchni: Bruno Barbieri, Hélène DarrozeÁngel León. Na nowo zinterpretowali oni składniki kojarzone z Morzem Śródziemnym, a efekty ich pracy przyciągają na statek smakoszy z całego świata.

Fot. Gosia Bartkowiak

100 tysięcy jajek

Na pokładzie poznaliśmy Stellaria Minutolo, executive chefa Costy, który zarządza wszystkimi restauracjami i kuchniami na statku. – Na pokładzie nazywamy kuchnię kambuzem, nie kuchnią – podkreśla na początek Stellario. – Mamy średnio 6 tysięcy gości plus załogę, 1005 osób. Każdego dnia zespół przygotowuje śniadania, przekąski, obiady, podwieczorki, kolacje i nocny bufet. Możecie sobie wyobrazić, jaka praca odbywa się za kulisami! Wszystko musi być zorganizowane i ściśle nadzorowane, mały błąd może bowiem zniszczyć wszystko.

Menu jest rotacyjne – zmienia się co tydzień, tak aby każdego dnia uczestnicy rejsu mogli spróbować innych dań. Podobnie jest w przypadku wycieczek dwutygodniowych, a nawet tych trwających trzy miesiące. Goście codziennie smakują nowych dań.

W kuchni – czyli kambuzie – pracuje 260 kucharzy, do tego 82 osoby zajmują się sprzątaniem. To oni każdego dnia przygotowują od podstaw od 60 tysięcy do 70 tysięcy posiłków. Liczby robią wrażenie. Jednego dnia statek zużywa około 100 tysięcy jajek. W każdym porcie – na przykład w Barcelonie – kuchnia uzupełnia zapasy. – Na jeden rejs wydajemy około 300 tysięcy euro na jedzenie – dodaje Stellario.

Fot. materiały prasowe Costa Cruises

Nawet mozzarellę robimy na pokładzie, mamy maszynę, która przetwarza mleko w burratę i inne sery.

Własny chleb i… mozzarella

Kuchnia jest podzielona na strefy, którymi zarządzają szefowie odpowiedzialni za różne sekcje. Cała struktura organizacyjna opiera się na klasycznym systemie Escoffiera. – Przy 6 tysiącach osób na pokładzie nie możemy sobie pozwolić na żadne błędy. Każda sekcja ma swojego lidera, który nadzoruje stacje robocze, to działa jak w wojsku, mamy armię kucharzy – śmieje się Stellario.

W kuchni też wyodrębniono stacje. I tak stacja diety specjalnej przygotowuje posiłki dla osób z nietolerancjami, na przykład bezglutenowe lub bez laktozy. Każde danie jest oznaczone specjalnym kolorem, aby uniknąć pomyłek przy serwowaniu. – Na pokładzie mamy własną piekarnię i rzeźnię. Pieczywo wypiekamy sami, nie kupujemy gotowych produktów. Pieczemy chleb trzy razy dziennie. Jest to dla nas powód do dumy, ponieważ wiele innych firm kupuje gotowe pieczywo. Używamy świeżych składników: warzyw, owoców, mięsa, ryb. Nawet mozzarellę robimy na pokładzie, mamy maszynę, która przetwarza mleko w burratę i inne sery – wyjaśnia szef.

Bezpieczeństwo sanitarne jest na statku absolutnym priorytetem. Obowiązują tu najwyższe standardy sanitarno-epidemiologiczne, zgodne z wytycznymi, takimi jak USPH (United States Public Health Manual). Naczynia są myte w zaawansowanym systemie, który zapewnia ich pełną dezynfekcję.

Costa Smeralda to także ekologiczne rozwiązania. Jest pierwszym na świecie statkiem wycieczkowym napędzanym płynnym gazem LNG, co znacząco zmniejsza negatywny wpływ rejsów na środowisko. Plastik jednorazowego użytku zastąpiono ekologicznymi alternatywami, a w kabinach nie znajdziecie energochłonnych lodówek.

Fot. Gosia Bartkowiak

Fot. Gosia Bartkowiak

Rejs statkiem – czy warto się wybrać?

Rejs statkiem wycieczkowym to wielowymiarowe doświadczenie. Na pokładzie spotkacie podróżnych z całego świata: rodziny, młodych i starszych gości, podróżników. Niektórzy chcą się zrelaksować, inni szukają rozrywki. Jedni chcą zwiedzać, a jeszcze inni pragną unikalnych przeżyć, takich jak wykwintne doświadczenia kulinarne.

Wybór rejsu zależy od doświadczenia, jakiego szukacie. Większe statki, takie jak Costa Smeralda, są nowoczesne i zapewniają gościom mnóstwo atrakcji – jest tu nawet amfiteatr, działa też muzeum włoskiego dizajnu. Możecie również zwiedzać portowe miasta, jak Barcelona, Marsylia czy Cagliari. Z kolei mniejsze statki oferują możliwość zobaczenia rzadziej uczęszczanych przez turystów miejsc. Rejs to nieustanna bliskość morza, to wschody i zachody słońca, które nigdy się nie nudzą, wreszcie – jedzenie, na Costa Smeralda równie ważne jak cel tej niecodziennej podróży. Spróbujcie!

Artykuł powstał we współpracy z Costa Cruises.

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk