Kukbuk
Kukbuk

Jak nie marnować jedzenia? 6 niezawodnych sposobów

Marnowanie jedzenia to wciąż duży problem. Możemy jednak skutecznie mu przeciwdziałać – małe kroki i indywidualne działania mają znaczenie! Podpowiadamy, co robić, by marnować mniej: oto nasze sprawdzone sposoby na kuchnię w stylu less waste.

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 9 minut!

Ser, który ukrył się z tyłu lodówki, przeterminowany batonik albo spleśniały chleb – mimo wielu kampanii uświadamiających nadal wyrzucamy ogromne ilości jedzenia. Powodów jest wiele. Często decyduje nieuwaga lub to, że kupiliśmy czegoś za dużo. Warto więc być uważnym. Zarówno podczas robienia zakupów, jak i później, już w kuchni, przy przygotowywaniu jedzenia.

Dzięki kilku prostym zasadom i trikom jesteśmy w stanie może nie całkowicie przestać marnować, ale na pewno zminimalizować ilość jedzenia, które trafia do śmietnika. Jakiś czas temu zapytaliśmy was na Instagramie, co robicie, by zużywać wszystko, co trafia do spiżarni. Na podstawie waszych odpowiedzi i redakcyjnych patentów przygotowaliśmy 6 wskazówek, które pomogą w walce z marnowaniem jedzenia. Przetestujcie je i wy!

Na zakupy z planem

Najczęściej do marnowania żywności przyczynia się to, że robimy nieprzemyślane zakupy. Kupujemy za dużo, a później nie do końca wiemy, co z danymi produktami zrobić. A zatem podstawa to plan! Spróbujmy zaplanować swoje posiłki na cały tydzień albo przynajmniej na kilka dni. Do sklepu spożywczego wybierzmy się z listą. Warto umieścić na niej także takie produkty, których zjadamy najwięcej i które mogą być bazą do zrobienia na szybko obiadu czy kolacji.

Warto również wybierać produkty, które można długo przechowywać – suche sypkie składniki, puszkowane i mrożone warzywa i owoce czy zamknięte w słoikach sosy. Nie kupujmy na zapas świeżych owoców, warzyw i pieczywa – te produkty szybko się psują i jest duże ryzyko, że finalnie wylądują w koszu.

Ostrożnie podchodźmy też do nowych produktów, z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia. Z doświadczenia wiemy, że często są one spychane w ciemny kąt szafki czy lodówki, bo zwyczajnie nie mamy na nie pomysłu. I najważniejsze: przed zakupami koniecznie coś zjedzmy. Głodni kupimy dużo więcej, niż planowaliśmy.

Gotowanie ze wszystkiego

Aby marnować mniej, warto dokładnie przemyśleć co i z czego chce się ugotować. Planujmy posiłki tak, aby zużyć wszystko, co mamy w lodówce. Ponadto przy planowaniu menu na kilka dni warto się zastanowić, co zrobić z daniami z poprzedniego dnia – sos pomidorowy użyty do makaronu będzie idealny do pizzy czy zapiekanki, a mięso, na którym gotowała się zupa, może trafić do lekkiej potrawki.

Poza tym gotujmy tylko tyle, ile rzeczywiście zjemy. Róbmy dania, które nie tracą, a czasami wręcz zyskują na odgrzewaniu. Przy planowaniu posiłków, zanim pójdziemy do sklepu, zaglądajmy do lodówki. W pierwszej kolejności bowiem powinniśmy zagospodarować to, co już mamy.

Resztki są smaczne

Nie da się gotować całkowicie bez resztek. Zwykle zostają nam na przykład obierki czy skrawki warzyw. Jest jednak mnóstwo sposobów i przepisów, by ich również użyć. Z resztek warzyw można ugotować wywar, do którego dla smaku wrzucimy nawet skórkę z parmezanu. Warto również inaczej spojrzeć na te produkty, które zwykle traktujemy jak odpad. Liście z rzodkiewki będą idealne na pesto, a skórki z owoców przydadzą się do lemoniady.

Nierzadko coś, co jest resztką, może znów stać się pełnoprawnym posiłkiem. Suchy chleb, zalany masą jajeczno-mleczną, zapieczony i podany z konfiturą, zamieni się w śniadaniowy pudding, a sczerniałe banany nadadzą się do upieczenia chlebka bananowego. Nasi czytelnicy radzą też, by raz na jakiś czas zrobić tzw. czyszczenie lodówki i ze wszystkich (lub przynajmniej większości) resztek przyrządzić danie typu zapiekanka czy domowa pizza.

Resztki świetnie sprawdzają się poza kuchnią. Z fusów po kawie możemy zrobić peeling, a skórki z banana podobno świetnie nadają się do polerowania butów.

Podziel się

A co, jeśli jednak ugotujemy za dużo i nie będziemy w stanie sami tego zjeść? Musimy się także nauczyć zarządzać nadmiarem. Warto się podzielić przygotowanym jedzeniem z sąsiadami czy ze współpracownikami – zobaczycie, ucieszą się!

Dobrą opcją są też różnego rodzaju jadłodzielnie i społeczne lodówki. Te ostatnie pozwalają dzielić się jedzeniem o każdej porze. Zorientujmy się również, czy różnego rodzaju organizacje dobroczynne i inne placówki w okolicy nie potrzebują tego typu wsparcia.

Zamrażarka najlepszą przyjaciółką

Pamiętajmy też, że kluczem do niemarnowania jest odpowiednie przechowywanie. Starajmy się nie fiksować na datach przydatności do spożycia. Jeśli na produkcie napisane jest „najlepiej spożyć przed”, nie oznacza to, że po tej dacie będzie on niezdatny do spożycia. Może jedynie zmienić się jego konsystencja lub smak.

Inaczej sprawa wygląda z określeniem „najlepiej spożyć do” – tej daty powinniśmy się trzymać. Układajmy produkty w lodówce tak, by te z najkrótszą datą ważności stały z przodu, wtedy będą widoczne i szybciej je zużyjemy. 

Zawsze jednak, nawet po przekroczeniu terminu przydatności do spożycia, sprawdzajmy stan produktu organoleptycznie. Może się okazać, że jest nadal w idealnym stanie.

Poza tym gotowe dania, ale i poszczególne produkty możemy z powodzeniem mrozić. Mrożenie nie wpływa negatywnie na smak, a wydłuża żywotność jedzenia. Przetwarzajmy – róbmy dżemy, sosy i inne weki. Nie dość, że nie zmarnujemy produktów spożywczych, to jeszcze będziemy mieć coś pysznego na później.

Ratunek przed zmarnowaniem

Dziś możemy też skutecznie pomagać ratować jedzenie z restauracji i ze sklepów. W Polsce, tak jak i w wielu krajach na całym świecie, dostępne są aplikacje do ratowania jedzenia. Możemy w nich sprawdzić, czy dany lokal oferuje akurat paczkę.

Zazwyczaj znajdują się w niej dania lub produkty, które nie miałyby szans się sprzedać (ze względu na późną godzinę i rychłe zamknięcie lokalu), a są świeże i nie mogą czekać do następnego dnia. Wartość takiej paczki to zwykle połowa regularnej ceny. W ten sposób wszyscy zyskują – my mamy pyszne jedzenie, a restauracje nie muszą go wyrzucać!

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk