Dekadę temu poznała swojego partnera na górskiej wyprawie do Indii. Wkrótce już mieszkała na Sycylii i kontynuowała inicjatywę rodziny Andrei, czyli uprawę ekologicznych cytrusów, z dbałością o bioróżnorodność, edukację i dobrostan okolicy, w której postanowili osiąść.
Obecnie farma InCampagna to około 25 hektarów, jednak tylko połowę tej powierzchni zajmują sady. Pozostała część jest obsadzana młodymi drzewami, krzewami wspomagającymi bioróżnorodność farmy, chroniącymi przed pożarami, wreszcie – zapewniającymi schronienie i pożywienie owadom. Dzięki specjalnemu systemowi nawadniania drzewek – waterboxom – ich adaptacja w tych ciężkich warunkach wzrosła z 30% do 70%. Na stronie internetowej InCampagna można zaadoptować młode drzewko cytrusowe na dwa lata.
Farma to także ogród eksperymentalny, zmiany klimatyczne bowiem dotyczą upraw w całej Europie. Justyna i Andrea sprawdzają obecnie możliwości uprawy mango, awokado, kumkwatu. Zdradzę, że zrywane prosto z krzaka i jedzone ze skórką kumkwaty to inny stan umysłu. Sycylijskie awokado to też inny owoc niż ten, jaki można spotkać w polskich marketach. Malutkie, idealnie dojrzałe, kremowe, z odrobiną kwiatu soli i sokiem z cytryny – prostota ma siłę.