Fine Dining Week to wydarzenie, w którym zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia. Nie codziennie przecież stołujemy się w najlepszych finediningowych restauracjach, które tworzą polską scenę kulinarną. Tymczasem w ramach festiwalu możemy zjeść w blisko 70 restauracjach w ośmiu polskich miastach i regionach. To doskonała okazja do poznania nowych smaków i odkrycia wyjątkowych dań w atrakcyjnej, przystępnej cenie. Dziewiąta edycja Fine Dining Week będzie trwać od 26 sierpnia do 13 września – zapiszcie te daty w kalendarzu i nie przeoczcie tej szansy na niezwykłe kulinarne doświadczenie! Podczas kolacji spróbujecie aż pięciu nietuzinkowych dań, a dzięki specjalnemu systemowi rezerwacji będziecie mieli pewność, że nic się nie zmarnuje. Podpowiadamy, które restauracje warto odwiedzić!
![Danie z restauracji Albertina, podczas 9 edycji Fine Dining Week (fot. Bartek Kieżun)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/fPdSZPDec6KcpbCq1QMleoKP2kncfTs0a40vfgqHKE8/fill/1418/1682/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/SU1HXzIwMjAwODIz/XzIwNDU0Mi5qcGc.jpg)
Dziewiąta edycja Fine Dining Week
Ulubiony festiwal miłośników dobrej kuchni powraca! Fine Dining Week to wyjątkowa podróż przez pięć dań, na którą zapraszają dziesiątki najlepszych polskich restauracji.
Tekst: redakcja
Zdjęcie główne: Bartek Kieżun
![Pielmieni z jesiotrem syberyjskim w bulionie z homara z restauracji U Fukiera, podczas 9 edycji Fine Dining Week (fot. Marta Cyzio)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/c5imgNR2M52AJnBQ-K4FhpqBsAzkbGE7zf7nVZ69xKM/fit/550/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/UDgxNDI1MzEuanBn.jpg 505w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/BrLLjCEFG_Ab5hXnvWoOHGkwL19O6VJeW938l7Pld9I/fit/1100/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/UDgxNDI1MzEuanBn.jpg 1010w)
U Fukiera
Redakcja KUKBUK.pl
U Fukiera kojarzą chyba wszyscy, którzy choć raz spacerowali po warszawskiej starówce. To klimatyczna restauracja założona przez Magdę Gessler w kamienicy z niezwykłą historią – przez dwa stulecia znajdowała się tu jedna z najstarszych kolekcji win na świecie. Ściany tego budynku opowiadają historię polskiej kultury, nic dziwnego więc, że U Fukiera możemy spodziewać się przede wszystkim rodzimej kuchni – choć nie tylko!
Dwa komplety sztućców Michelin zobowiązują – kolacja U Fukiera była dla nas kulinarnym odkryciem. Pięciodaniowe menu przygotowane przez szefa kuchni Patryka Burnickiego oraz Magdę Gessler specjalnie na Fine Dining Week daje wyraz filozofii i estetyce restauracji. Każde kolejne danie, które trafiało na nasz stół, było barwne i pięknie zaprezentowane, a przede wszystkim niezwykle smaczne.
![Bliny z tatarem z pieczonego buraka z kawiorem ze ślimaka z restauracji U Fukiera podcza 9 edycji fine dinining week (fot. Marta Cyzio)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/Tewh4QE5qcT5tTvrUYzLWhXrFUktaV7lFbCe1kcGx8c/fit/550/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/UDgxNDI1MjQuanBn.jpg 505w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/8O47Jm6iLkR446yRblCDUr74BdrpGZZWtIC4oaXk4yk/fit/1100/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/UDgxNDI1MjQuanBn.jpg 1010w)
Uwiodło nas już pierwsze danie: delikatny siekany tatar z sezonowanej sarniny z jajkiem przepiórczym oraz bliny z tatarem z pieczonego buraka z kawiorem ze ślimaka. Jeszcze nie zdążyliśmy odetchnąć, a przed naszymi oczami pojawiły się głębokie talerze, a w nich pielmieni z jesiotrem syberyjskim w bulionie z homara oraz kołduny litewskie z baraniną w buraczanym consommé.
Następne danie było naszym faworytem: comber jagnięcy smakował doskonale w towarzystwie kremowego, aromatycznego risotta. Kolejne propozycje były już czystą rozpustą: filet z gęsi z kwiatem cukinii i czereśniami oraz polędwica z dorsza stanowiły idealne zwieńczenie wytrawnej części uczty. Czekał nas bowiem jeszcze deser: beza Pavlova z crème anglaise i domowymi lodami waniliowymi, a także parfait chałwowe w ziołowo-cytrusowym syropie z dodatkiem kruchej bezy.
Gościnne progi U Fukiera opuściliśmy zainspirowani, uśmiechnięci i – co najważniejsze – najedzeni! Oddalając się staromiejskimi uliczkami, tęsknie oglądaliśmy się za siebie. Jeżeli zależy wam na spróbowaniu dań, w których polska tradycja kulinarna spotyka się z technikami rodem z kuchni świata i wielką pomysłowością, już teraz odwiedźcie stronę Fine Dining Week i zarezerwujcie stolik U Fukiera!
![Menu z restauracji Biały Królik podcza 9 edycji fine dinining week (fot. Tosia Kola)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/R2haRNWMJfLHXb76VTjzxJVVi6oaG4QQSz7hbjsdpAU/fit/550/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/MTNDRTBGMjAtRThE/MC00QUY1LUFDMkEt/MzM2RkJENTA4NDdF/LTIuanBn.jpg 505w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/z6guEO1i3zbbMrRESIuqmsj31ukwHg-zDosO9dyCHAs/fit/1100/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/MTNDRTBGMjAtRThE/MC00QUY1LUFDMkEt/MzM2RkJENTA4NDdF/LTIuanBn.jpg 1010w)
Biały Królik
Tosia Kolo, @tochabrocha
Biały Królik to wyjątkowa restauracja, która znajduje się w hotelu Quadrille w gdyńskim Orłowie. Wiedziałam, że smaki zaproponowane w ramach Fine Dining Week przez szefa kuchni Rafała Koziorzemskiego będą nie z tego świata, bo – zgodnie z tym, co mówią właściciele – w Białym Króliku „rzeczywistość styka się z magią – zwłaszcza na talerzu”.
Nie samym chlebem człowiek żyje, ale pieczywo na zakwasie wypiekane w Białym Króliku jest po prostu fantastyczne. Spróbowałam tu naprawdę niecodziennych połączeń, takich jak chleb pszenny z nasionami rzepaku czy z jabłkiem i rodzynkami albo pszenno-żytnie pieczywo zaciemniane kawą zbożową z makiem. Doskonale komponowały się one z „kaszubską oliwą”, czyli olejem rzepakowym i szczypiorkowym palonym masłem. Po tej przegryzce moglibyśmy z czystym sumieniem wrócić do domu i wystawić kolacji notę 10/10. A to był dopiero początek kulinarnej magii!
![menu z restauracji Biały Królik podcza 9 edycji fine dinining week (fot. Tosia Kola)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/Jh6ivJfGngNhg6UNdV7ShGqZRVUnm2kW-i7XYiXWCn0/fit/550/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/SU1HXzk2NTkuanBn.jpg 505w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/2rn7Hq-l9jDexJ3RnOdUC607g7fCAPQsbw8QPMX36cc/fit/1100/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/SU1HXzk2NTkuanBn.jpg 1010w)
Już od przystawki było bajkowo: pierwsze danie nosiło nazwę Hatifnaty z Muminków. Na talerzu wylądowały kiszone białe szparagi, a każda łodyga była podana z innym dodatkiem. W wersji mięsnej zaś przygoda rozpoczęła się od czipsa ze skóry pstrąga podanego z koperkowym majonezem i ikrą.
Kolejne danie łatwo można byłoby pomylić z deserem. W pierwszym odruchu sama tak pomyślałam, szczególnie że w kaszubskiej tradycji ucztę zaczyna się od słodkości. Zgrabna kula okazała się jednak kremowym pâté z kurzej wątróbki, podanym z buraczanym czipsem, konfiturą z miechunki i świdośliwą, której nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji próbować. W smaku przypomina ona coś pomiędzy aronią a borówką. Z kolei weganie mogli rozkoszować się młodym brokułem z grilla w sosie barbecue.
Trzecia potrawa była skierowana zarówno do mięsożerców, jak i wegan. W tajemniczym kryształowym naczyniu znajdował się gazowany agrest z werbeną i mlecznym chrupkiem. To danie nas orzeźwiło i przygotowało na gwiazdę wieczoru – królika w sosie kurkowym, w towarzystwie fasolki szparagowej, bobu i innych warzyw strączkowych. Równie smaczna była propozycja wegańska – pieczony seler z galaretką z selera naciowego i musem gruszkowo-pietruszkowym.
Deser, jak na kolację finediningową, był naprawdę zaskakujący. Podano mi lody na patyku, które pod warstwą chrupiącej czekolady skrywały delikatny sorbet z kwiatów czarnego bzu. Zapamiętam ten smak na długo!
![Danie z restauracji Albertina, podczas 9 edycji Fine Dining Week (fot. Bartek Kieżun)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/h3QW0rgAFyd1s6pj5YJMPCV8W1U2V7CgHotKQlH1KUo/fit/550/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/SU1HXzIwMjAwODIz/XzIwNDU0Mi5qcGc.jpg 505w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/25SomODyh6ZgeBIl9KjaaGhL3B2uVkRV6R4lUPuGWwo/fit/1100/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/SU1HXzIwMjAwODIz/XzIwNDU0Mi5qcGc.jpg 1010w)
Albertina
Bartek Kieżun, @krakowski_makaroniarz
Kuchnię Grzegorza Fica cenię od początku istnienia krakowskiej Albertiny. Podobnie zresztą jak działania tej restauracji wykraczające poza jej gościnne progi, takie jak specjalne kolacje w plenerze organizowane we współpracy z Winnicą Wieliczka. Fine Dining Week był zatem doskonałym pretekstem do tego, by znów wybrać się w okolice krakowskiego Rynku Głównego.
Pierwszy rzut oka na menu pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia z klasyczną polską kuchnią, poddaną jednak twórczej reinterpretacji. Słodkie płatki z pieczonych buraków dopełnia słona bryndza, a szczaw nadaje smak delikatnemu consommé. Chrzan sąsiaduje na talerzu z arbuzem, a lody tymiankowe towarzyszą pieczonemu polikowi wołowemu oraz ziołowym ziemniakom z kukurydzą.
![Wędzony łosoś z arbuzem podany z kleksem śmietany (fot. Bartek Kieżun)](https://mediaconvert.kukbuk.pl/4v7P7KPIfj7Ekh37tZT2KjqtfVYhf7ECuvB-2WyE26U/fit/550/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/b2tvJUM1JUExX3pf/d2R6b255bV9hcmJ1/emVtLmpwZw.jpg 505w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/QDy9x9Es-ceH_2mYYMZ9OABqP2lUCEWM1b2nij5SSdg/fit/1100/0/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjAvMDgtMjUv/b2tvJUM1JUExX3pf/d2R6b255bV9hcmJ1/emVtLmpwZw.jpg 1010w)
Kuchnia Albertiny i tym razem nie zawodzi. Kilka pozycji bez wątpienia mogłoby z powodzeniem na stałe wejść do menu. Świetne są łazanki z kaszą jęczmienną z chrzanem i białą rzepą marynowaną w soku malinowym, zachwyt zaś wzbudza okoń morski podany z wędzonym arbuzem, selerowym purée i chrzanem. Jednym z najmocniejszych punktów w menu jest jabłkowy deser zamknięty w ciemnej czekoladzie, zaokrąglony smakiem lodów limonkowych.
Na kilka słów zasługuje także wine pairing. Przede wszystkim spodobała mi się obecność win z kilku polskich winnic. Jest Winnica Jakubów, Turnau i Wieliczka, a także Dom Bliskowice. Najważniejsze jednak, że wina dobrano z wyjątkowym wyczuciem, a podanie bardzo intensywnego Hibernala z Winnicy Jakubów z okoniem i wędzonym arbuzem sprawiło, że się wzruszyłem – tak idealne połączenia, podkreślające to, co najlepsze zarówno w kieliszku, jak i na talerzu, trafiają się bardzo rzadko.
Rezerwacji można dokonać za pośrednictwem strony internetowej festiwalu. Fine Dining Week potrwa od 26 sierpnia do 13 września 2020 roku i obejmie:
- Warszawę,
- Wrocław,
- Poznań,
- Kraków,
- Łódź,
- Trójmiasto,
- Śląsk,
- Szczecin.
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?