Kukbuk
Kukbuk
Kosz z grzybami (fot. Anna Włodarczyk)

Co zjeść na Pomorzu jesienią?

Jak zażegnać smutek za odchodzącym latem? Jedni wystawiają twarz ku słońcu, inni wybierają się na grzybobranie, a my szukamy pocieszenia w jedzeniu, stawiając na jesienne smaki Pomorza.

Tekst: Anna Włodarczyk

Zdjęcia: Anna Włodarczyk

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 14 minut!

Jesienią obfitość pomorskich produktów zadowoli największych smakoszy. Królem menu w tym sezonie są bez wątpienia grzyby. Najszlachetniejszych z nich, borowików i smardzów, można spróbować w gdańskiej restauracji Mercato. Tutejszy szef kuchni Dominik Karpik tak mówi o daniu, które jest esencją jesieni: – Nasze najbardziej jesienne danie to konfitowane udko z królika z wariacją na temat grzybów. Znajduje się w nim smardz, borowik, boczniak królewski. Podajemy je z grzybowym zabajone, zwieńczone grzybowym crème fraîche z pudrem grzybowym.

Szef kuchni restauracji Mercato (fot. Anna Włodarczyk)

W menu Mercato nie brakuje także domowych kiszonek, podrobów, ryb i królowej jesiennych zup, czyli dyniowej – oczywiście w zaskakującej, autorskiej osłonie. Jeśli nadal jesteście spragnieni grzybów, Dominik Karpik proponuje kurki z jajkiem poche na toście pszennym z emulsją maślaną z czosnkiem i natką pietruszki i z sosem holenderskim z sałatką z musztardowca.

Danie z sopockiej restauracji Słona Woda (fot. Anna Włodarczyk)

Słona Woda / Anna Włodarczyk

Sopocka dziczyzna

W sopockiej Słonej Wodzie szef kuchni Piotr Strzelczyk stawia na maślaki, które łączy z dziczyzną. Polędwiczka z dzika, podana na słodko-słonym sosie demi-glace, jest serwowana z gnocchi z koziego sera. W ramach przystawki i odpoczynku od mięsa szef poleca aksamitne purée z groszku z konfitowanym karczochem i buraczkami – danie, które już samym wyglądem poprawia nastrój. W Słonej Wodzie menu obejmuje okres jesienno-zimowy, nowa karta pojawia się w połowie października i obowiązuje do marca. Nie brak w niej klasycznych jesiennych smaków: gęsiny, dyni czy warzyw korzeniowych.

Danie z pomorskiej restauracji Nordowi Mól (fot. Anna Włodarczyk)

Nordowi Mól / Anna Włodarczyk

Pomorska gęsia uczta

W listopadzie, na Świętego Marcina, tradycyjnie przygotowuje się gęsinę. W tym okresie warto odwiedzić Nordowi Mól, restaurację w Celbowie, gdzie corocznie odbywa się Gęsia Uczta, podczas której można spróbować tego szlachetnego mięsa w najwspanialszej odsłonie. Rozpływające się w ustach konfitowane udko gęsie w sosie z aronii z kluseczkami jabłkowymi to wspaniały przykład na to, że proste, sezonowe smaki bronią się same. Warto skosztować też pysznej, wyrazistej zupy dyniowej, która najlepiej smakuje zjadana w restauracyjnym ogródku w jesiennych promieniach słońca. Zarówno dynia, jak i jabłka czy aronia pochodzą z restauracyjnego ogródka. Tutejszy szef kuchni, Marek Hewelt, dba o to, by możliwie jak najwięcej składników używanych w restauracji pochodziło z Kaszub.

Kaczka z gdańskiej restauracji Tu Można Marzyć (fot. Anna Włodarczyk)

Tu Można Marzyć / Anna Włodarczyk

Kapusta jak z marzeń

Pysznej kaczki z dodatkiem modrej kapusty i puszystych, rozkosznie złocistych kluseczek spróbujecie w gdańskiej restauracji Tu Można Marzyć, zlokalizowanej nieopodal parku Oliwskiego. Konfitowane udo kaczki z gatunku barbarie, pokryte demi-glace z czarną porzeczką, serwowane z modrą kapustą z jałowcem i goździkami i z kopytkami to jesienna klasyka w najlepszym wydaniu. A jeśli nie macie ochoty na mięso, Marcin Markowski, współwłaściciel lokalu, zaprasza na fish cake z siekanego dorsza z dodatkiem ziemniaków patatków, podawany z mizerią i sosem tatarskim. Warto zostawić nieco miejsca na ciasto, bo witryna ze słodkościami w Tu Można Marzyć przyprawia o zawrót głowy! Do tego koniecznie kawa, pan Marcin bowiem jest specjalistą w tej dziedzinie i z pasją opowiada o tym aromatycznym napoju. Restauracja szykuje się już do celebrowania gęsiny na Świętego Marcina – w każdy weekend listopada będzie zaskakiwać innym menu weekendowym z gęsiną w roli głównej.

Orientalna kaczka z gdańskiej restauracji Fino (fot. Anna Włodarczyk)

Fino / Anna Włodarczyk

Orientalna kaczka

Skoro o kaczce mowa, zajrzyjmy do gdańskiej restauracji Fino, która pod sterami Jacka Koprowskiego zabierze was w niebanalną podróż kulinarną. Kaczka, którą serwuje tutejszy szef kuchni, pojawia się w doborowym jesiennym towarzystwie: z cykorią i chrupiącą posypką chlebowo-gorgonzolową, z soczystymi jeżynami, gruszką i… sajgonkami z wyrazistą nutą orzechową. Ten orientalny twist ożywia klasyczne sezonowe smaki obecne na talerzu. W Fino nie znajdziecie typowego jesiennego menu, które pojawia się w określonym terminie i po jakimś czasie znika. Jak wyjaśnia sam szef: – W naszej restauracji nie ma czegoś takiego, jak ściśle jesienna czy wiosenna karta. Pracujemy po prostu na produktach sezonowych, które wpływają na kształt karty. I tak jesienne menu zaczęło się kształtować w wakacje, kiedy pojawiły się kurki – swoisty zwiastun jesieni. Potem pojawiają się borowiki, jesienne owoce i powoli zbliżamy się do korzeniowych historii. W listopadzie jest dużo gęsiny – serwujemy ją na wiele sposobów: w formie pierogów, pate czy zdekonstruowanego żurku na gęsinie.

Podczas wizyty w Fino nie można nie spróbować tutejszego klasyka: tatara wołowego z majonezem śmietankowym i oliwą pietruszkową ze… szkłem ziemniaczanym. Nie zdradzimy, cóż to takiego, sami musicie odwiedzić gdańską restaurację, by rozszyfrować, czym jest ten tajemniczy składnik.

Dania z kaszubskiej restauracji Pałac Łebunia (fot. Anna Włodarczyk)

Pałac Łebunia / Anna Włodarczyk

Szefowie kuchni z restauracji w kaszubskim Pałacu Łebunia (fot. Anna Włodarczyk)

Pałac Łebunia / Anna Włodarczyk

Kaczka z Kaszub

Kaczki próbujemy również w kaszubskim Pałacu Łebunia, w którym prężnie działa kulinarny duet braci: szef kuchni Damian Dembik i cukiernik Michał Dembik. Podczas odwiedzin w tym uroczym miejscu spróbujcie pysznych pierogów z nadzieniem z kaczki, serwowanych z karmelizowaną gruszką i jarmużem w sosie śliwkowym. Do pałacu warto zawitać właśnie jesienią, kiedy robi się w nim nieco spokojniej. Zabytkowy budynek z pięknym kompleksem parkowym wspaniale się prezentuje w jesiennej szacie. W Łebuni skuście się na deser, najlepiej z czekoladą, gdyż to właśnie ona jest specjalnością pałacowego cukiernika. Mus czekoladowy połączony z delikatną, duszoną śliwką i beza będą pięknym wstępem do jesiennych smaków. Dodatkową zachętą niech będzie to, że serwowane tu praliny wyglądają jak klejnoty.

Spragnieni lokalnych smaków w Pałacu Łebunia znajdą również deski z regionalnymi, kaszubskimi przysmakami i nalewkami do degustacji.

Dania z sopockiej Tawerny Rybaki (fot. Anna Włodarczyk)

Tawerna Rybaki / Anna Włodarczyk

Rybackie przysmaki

Gdy na dworze robi się chłodniej, najlepiej posilić się pożywną zupą. W sopockiej Tawernie Rybaki warto spróbować kartoflanki à la Hans Castorp (nazwa dania nawiązuje do powieści Pawła Huellego). W tej pożywnej zupie pierwsze skrzypce grają ziemniaki z łososiem, w tle wyczuwalny jest majeranek. Warto podkreślić, że Tawerna Rybaki znajduje się tuż przy plaży – idealna lokalizacja, by poratować spacerowiczów zziębniętych podczas nadmorskich jesiennych wędrówek. Szczególnie że zupa wspaniale rozgrzewa i dodaje sił do dalszych wypraw brzegiem morza. A jeśli, mile rozgrzani, nie będziecie chcieli prędko opuszczać progów tawerny, skuście się jeszcze na przyjemnie chrupiące smażone szprotki lub dorsza. Jak podkreśla właściciel Tomasz Rytlewski: – Nasza karta opiera się na rybach i owocach morza, więc przez cały rok królują tu właśnie te produkty, wzbogacone o sezonowe składniki. Jednak nie zabraknie u nas jesiennych klasyków: pojawi się dynia, dziczyzna i gęsina.

Dania z gdyńskiej restauracji Biały Królik. Najlepsze restauracje na pomorzu (fot. Anna Włodarczyk)

Biały Królik / Anna Włodarczyk

Szef kuchni restauracji Biały Królik, najlepsze restauracje w Gdańsku (fot. Anna Włodarczyk)

Biały Królik / Anna Włodarczyk

Jesienny królik

Jesienne smaki w gdyńskim Białym Króliku poleca dowodzący tutejszą kuchnią Dawid Bielecki, który działa pod patronatem szefa kuchni Marcina Popielarza. Kusi zwłaszcza danie z królikiem i kalafiorem w rolach głównych. Na talerzu wiele się dzieje: roladka z królika zawiera farsz z tego samego mięsa, towarzyszy mu jędrny i chrupiący kalafior pod panko, dymna figa i purée z orzechów laskowych, a całość wieńczy biały sos demi-glace. Pyszne, intensywne w smaku doznanie.

A kiedy nadejdą już listopadowe mgły i wilgoć na dobre zapanuje nad światem, ratunek jest tylko jeden: czekolada! W szarość jesieni należy uderzyć z impetem, próbując dekadenckiego ciasta czekoladowego z Białego Królika. Jest to wegańskie brownie z fermentowanego kakao i pasty daktylowej z wegańską czekoladą z sosem waniliowo-kokosowym i ze świeżą marakują. Deser wygląda jak milion dolarów, warto jednak porzucić sentymenty i żale i nie wzdragać się przed wbiciem widelca w to małe dzieło sztuki, by natychmiast odpłynąć w czekoladową rozkosz.

Słodkości z gdańskiej kawiarni Fukafe. Najlepsze cukiernie w Gdańsku (fot. Anna Włodarczyk)

Fukafe / Anna Włodarczyk

Słodkości z gdańskiej kawiarni Fukafe, najlepsze miejsca na pomorzu (fot. Anna Włodarczyk)

Fukafe / Anna Włodarczyk

Słodka jesień

Na koniec wizyta w gdańskiej kawiarni Fukafe, gdzie wybór słodkości przyprawia o zawrót głowy. Z witryny kuszą serniki, ciasta czekoladowe, napoleonki, tarty cytrynowe czy donaty w dziesiątkach szalonych wersji smakowych – a wszystko to wypieki wegańskie. Agnieszka Sierac, założycielka kawiarni i pomysłodawczyni tutejszych deserów, tak opowiada o jesiennych smakach w Fukafe: – Jesienią pojawia się u nas dużo czekolady. Polecam brownie na spodzie ze słonecznikiem, przekładane karmelem lub śliwkami, albo torcik czekoladowy ze smażoną śliwką i z orzechami laskowymi. Sama bardzo lubię serniki, więc jesienią nie może zabraknąć sernika dyniowego ani makowca z sernikowym wierzchem. Lubię wplatać w desery nutę pomarańczy i rokitnika. Z kolei nasi goście jesienią lubią wersje kremów z dodatkiem alkoholu, na przykład „pijaną” śliwkę czy ciasta z mocniejszą nutą.

Słodko i pikantnie, lokalnie i orientalnie, wegańsko i mięsnie, a na pewno zawsze pysznie i oryginalnie – tak kuszą pomorskie restauracje smakoszy spragnionych jesiennych produktów. Jak widać, na Pomorzu można znaleźć niejedno remedium na jesienną aurę!

Więcej inspiracji kulinarnych znajdziecie na www.pomorskie-prestige.eu.

Artykuł sponsorowany. Materiał powstał we współpracy z PROT.

Przeczytaj również:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk