Jesienią obfitość pomorskich produktów zadowoli największych smakoszy. Królem menu w tym sezonie są bez wątpienia grzyby. Najszlachetniejszych z nich, borowików i smardzów, można spróbować w gdańskiej restauracji Mercato. Tutejszy szef kuchni Dominik Karpik tak mówi o daniu, które jest esencją jesieni: – Nasze najbardziej jesienne danie to konfitowane udko z królika z wariacją na temat grzybów. Znajduje się w nim smardz, borowik, boczniak królewski. Podajemy je z grzybowym zabajone, zwieńczone grzybowym crème fraîche z pudrem grzybowym.
Co zjeść na Pomorzu jesienią?
Jak zażegnać smutek za odchodzącym latem? Jedni wystawiają twarz ku słońcu, inni wybierają się na grzybobranie, a my szukamy pocieszenia w jedzeniu, stawiając na jesienne smaki Pomorza.
Tekst: Anna Włodarczyk
Zdjęcia: Anna Włodarczyk
W menu Mercato nie brakuje także domowych kiszonek, podrobów, ryb i królowej jesiennych zup, czyli dyniowej – oczywiście w zaskakującej, autorskiej osłonie. Jeśli nadal jesteście spragnieni grzybów, Dominik Karpik proponuje kurki z jajkiem poche na toście pszennym z emulsją maślaną z czosnkiem i natką pietruszki i z sosem holenderskim z sałatką z musztardowca.
Sopocka dziczyzna
W sopockiej Słonej Wodzie szef kuchni Piotr Strzelczyk stawia na maślaki, które łączy z dziczyzną. Polędwiczka z dzika, podana na słodko-słonym sosie demi-glace, jest serwowana z gnocchi z koziego sera. W ramach przystawki i odpoczynku od mięsa szef poleca aksamitne purée z groszku z konfitowanym karczochem i buraczkami – danie, które już samym wyglądem poprawia nastrój. W Słonej Wodzie menu obejmuje okres jesienno-zimowy, nowa karta pojawia się w połowie października i obowiązuje do marca. Nie brak w niej klasycznych jesiennych smaków: gęsiny, dyni czy warzyw korzeniowych.
Pomorska gęsia uczta
W listopadzie, na Świętego Marcina, tradycyjnie przygotowuje się gęsinę. W tym okresie warto odwiedzić Nordowi Mól, restaurację w Celbowie, gdzie corocznie odbywa się Gęsia Uczta, podczas której można spróbować tego szlachetnego mięsa w najwspanialszej odsłonie. Rozpływające się w ustach konfitowane udko gęsie w sosie z aronii z kluseczkami jabłkowymi to wspaniały przykład na to, że proste, sezonowe smaki bronią się same. Warto skosztować też pysznej, wyrazistej zupy dyniowej, która najlepiej smakuje zjadana w restauracyjnym ogródku w jesiennych promieniach słońca. Zarówno dynia, jak i jabłka czy aronia pochodzą z restauracyjnego ogródka. Tutejszy szef kuchni, Marek Hewelt, dba o to, by możliwie jak najwięcej składników używanych w restauracji pochodziło z Kaszub.
Kapusta jak z marzeń
Pysznej kaczki z dodatkiem modrej kapusty i puszystych, rozkosznie złocistych kluseczek spróbujecie w gdańskiej restauracji Tu Można Marzyć, zlokalizowanej nieopodal parku Oliwskiego. Konfitowane udo kaczki z gatunku barbarie, pokryte demi-glace z czarną porzeczką, serwowane z modrą kapustą z jałowcem i goździkami i z kopytkami to jesienna klasyka w najlepszym wydaniu. A jeśli nie macie ochoty na mięso, Marcin Markowski, współwłaściciel lokalu, zaprasza na fish cake z siekanego dorsza z dodatkiem ziemniaków patatków, podawany z mizerią i sosem tatarskim. Warto zostawić nieco miejsca na ciasto, bo witryna ze słodkościami w Tu Można Marzyć przyprawia o zawrót głowy! Do tego koniecznie kawa, pan Marcin bowiem jest specjalistą w tej dziedzinie i z pasją opowiada o tym aromatycznym napoju. Restauracja szykuje się już do celebrowania gęsiny na Świętego Marcina – w każdy weekend listopada będzie zaskakiwać innym menu weekendowym z gęsiną w roli głównej.
Orientalna kaczka
Skoro o kaczce mowa, zajrzyjmy do gdańskiej restauracji Fino, która pod sterami Jacka Koprowskiego zabierze was w niebanalną podróż kulinarną. Kaczka, którą serwuje tutejszy szef kuchni, pojawia się w doborowym jesiennym towarzystwie: z cykorią i chrupiącą posypką chlebowo-gorgonzolową, z soczystymi jeżynami, gruszką i… sajgonkami z wyrazistą nutą orzechową. Ten orientalny twist ożywia klasyczne sezonowe smaki obecne na talerzu. W Fino nie znajdziecie typowego jesiennego menu, które pojawia się w określonym terminie i po jakimś czasie znika. Jak wyjaśnia sam szef: – W naszej restauracji nie ma czegoś takiego, jak ściśle jesienna czy wiosenna karta. Pracujemy po prostu na produktach sezonowych, które wpływają na kształt karty. I tak jesienne menu zaczęło się kształtować w wakacje, kiedy pojawiły się kurki – swoisty zwiastun jesieni. Potem pojawiają się borowiki, jesienne owoce i powoli zbliżamy się do korzeniowych historii. W listopadzie jest dużo gęsiny – serwujemy ją na wiele sposobów: w formie pierogów, pate czy zdekonstruowanego żurku na gęsinie.
Podczas wizyty w Fino nie można nie spróbować tutejszego klasyka: tatara wołowego z majonezem śmietankowym i oliwą pietruszkową ze… szkłem ziemniaczanym. Nie zdradzimy, cóż to takiego, sami musicie odwiedzić gdańską restaurację, by rozszyfrować, czym jest ten tajemniczy składnik.
Kaczka z Kaszub
Kaczki próbujemy również w kaszubskim Pałacu Łebunia, w którym prężnie działa kulinarny duet braci: szef kuchni Damian Dembik i cukiernik Michał Dembik. Podczas odwiedzin w tym uroczym miejscu spróbujcie pysznych pierogów z nadzieniem z kaczki, serwowanych z karmelizowaną gruszką i jarmużem w sosie śliwkowym. Do pałacu warto zawitać właśnie jesienią, kiedy robi się w nim nieco spokojniej. Zabytkowy budynek z pięknym kompleksem parkowym wspaniale się prezentuje w jesiennej szacie. W Łebuni skuście się na deser, najlepiej z czekoladą, gdyż to właśnie ona jest specjalnością pałacowego cukiernika. Mus czekoladowy połączony z delikatną, duszoną śliwką i beza będą pięknym wstępem do jesiennych smaków. Dodatkową zachętą niech będzie to, że serwowane tu praliny wyglądają jak klejnoty.
Spragnieni lokalnych smaków w Pałacu Łebunia znajdą również deski z regionalnymi, kaszubskimi przysmakami i nalewkami do degustacji.
Rybackie przysmaki
Gdy na dworze robi się chłodniej, najlepiej posilić się pożywną zupą. W sopockiej Tawernie Rybaki warto spróbować kartoflanki à la Hans Castorp (nazwa dania nawiązuje do powieści Pawła Huellego). W tej pożywnej zupie pierwsze skrzypce grają ziemniaki z łososiem, w tle wyczuwalny jest majeranek. Warto podkreślić, że Tawerna Rybaki znajduje się tuż przy plaży – idealna lokalizacja, by poratować spacerowiczów zziębniętych podczas nadmorskich jesiennych wędrówek. Szczególnie że zupa wspaniale rozgrzewa i dodaje sił do dalszych wypraw brzegiem morza. A jeśli, mile rozgrzani, nie będziecie chcieli prędko opuszczać progów tawerny, skuście się jeszcze na przyjemnie chrupiące smażone szprotki lub dorsza. Jak podkreśla właściciel Tomasz Rytlewski: – Nasza karta opiera się na rybach i owocach morza, więc przez cały rok królują tu właśnie te produkty, wzbogacone o sezonowe składniki. Jednak nie zabraknie u nas jesiennych klasyków: pojawi się dynia, dziczyzna i gęsina.
Jesienny królik
Jesienne smaki w gdyńskim Białym Króliku poleca dowodzący tutejszą kuchnią Dawid Bielecki, który działa pod patronatem szefa kuchni Marcina Popielarza. Kusi zwłaszcza danie z królikiem i kalafiorem w rolach głównych. Na talerzu wiele się dzieje: roladka z królika zawiera farsz z tego samego mięsa, towarzyszy mu jędrny i chrupiący kalafior pod panko, dymna figa i purée z orzechów laskowych, a całość wieńczy biały sos demi-glace. Pyszne, intensywne w smaku doznanie.
A kiedy nadejdą już listopadowe mgły i wilgoć na dobre zapanuje nad światem, ratunek jest tylko jeden: czekolada! W szarość jesieni należy uderzyć z impetem, próbując dekadenckiego ciasta czekoladowego z Białego Królika. Jest to wegańskie brownie z fermentowanego kakao i pasty daktylowej z wegańską czekoladą z sosem waniliowo-kokosowym i ze świeżą marakują. Deser wygląda jak milion dolarów, warto jednak porzucić sentymenty i żale i nie wzdragać się przed wbiciem widelca w to małe dzieło sztuki, by natychmiast odpłynąć w czekoladową rozkosz.
Słodka jesień
Na koniec wizyta w gdańskiej kawiarni Fukafe, gdzie wybór słodkości przyprawia o zawrót głowy. Z witryny kuszą serniki, ciasta czekoladowe, napoleonki, tarty cytrynowe czy donaty w dziesiątkach szalonych wersji smakowych – a wszystko to wypieki wegańskie. Agnieszka Sierac, założycielka kawiarni i pomysłodawczyni tutejszych deserów, tak opowiada o jesiennych smakach w Fukafe: – Jesienią pojawia się u nas dużo czekolady. Polecam brownie na spodzie ze słonecznikiem, przekładane karmelem lub śliwkami, albo torcik czekoladowy ze smażoną śliwką i z orzechami laskowymi. Sama bardzo lubię serniki, więc jesienią nie może zabraknąć sernika dyniowego ani makowca z sernikowym wierzchem. Lubię wplatać w desery nutę pomarańczy i rokitnika. Z kolei nasi goście jesienią lubią wersje kremów z dodatkiem alkoholu, na przykład „pijaną” śliwkę czy ciasta z mocniejszą nutą.
Słodko i pikantnie, lokalnie i orientalnie, wegańsko i mięsnie, a na pewno zawsze pysznie i oryginalnie – tak kuszą pomorskie restauracje smakoszy spragnionych jesiennych produktów. Jak widać, na Pomorzu można znaleźć niejedno remedium na jesienną aurę!
Więcej inspiracji kulinarnych znajdziecie na www.pomorskie-prestige.eu.
Artykuł sponsorowany. Materiał powstał we współpracy z PROT.
Przeczytaj również:
- Ludzie i inspiracje
Wiosna na talerzu
Wiosna to najweselszy czas w kuchni. Wymęczeni przednówkową monotonią smaków, z poczuciem ulgi porzucamy zimowe zapasy i przyciężkie potrawy. Teraz liczą się zieleń, lekkość i chrupkość!
- Na mapie
Szlachetny sandacz w pomorskich restauracjach
Gdzie w województwie pomorskim zjemy rybę słodkowodną z dobrego źródła i w najlepszym możliwym wydaniu? Oto trzy propozycje miejsc, w których gwiazdą na talerzu jest szlachetny sandacz.
- Na mapie
Trójmiasto kulinarnie i kulturalnie
Gdańsk ma zabytków bez liku, Sopot uwodzi czarem kurortu, a Gdynia zachwyca bielą modernistycznej architektury. A jak prezentuje się trójmiejska scena gastronomiczna?
- Ludzie i inspiracje
Wiosna na talerzu
Wiosna to najweselszy czas w kuchni. Wymęczeni przednówkową monotonią smaków, z poczuciem ulgi porzucamy zimowe zapasy i przyciężkie potrawy. Teraz liczą się zieleń, lekkość i chrupkość!
- Na mapie
Szlachetny sandacz w pomorskich restauracjach
Gdzie w województwie pomorskim zjemy rybę słodkowodną z dobrego źródła i w najlepszym możliwym wydaniu? Oto trzy propozycje miejsc, w których gwiazdą na talerzu jest szlachetny sandacz.
- Na mapie
Trójmiasto kulinarnie i kulturalnie
Gdańsk ma zabytków bez liku, Sopot uwodzi czarem kurortu, a Gdynia zachwyca bielą modernistycznej architektury. A jak prezentuje się trójmiejska scena gastronomiczna?
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?