Kukbuk
Kukbuk
Warszawaska restauracja Muzealna w Muzeum Narodowym

17 nowych restauracji w stolicy!

Warszawa nigdy nie śpi – również pod względem kulinarnym. To miasto stale poszukuje nowych smaków. I co najważniejsze – ciągle je znajduje!

Tekst: Weronika Kwiatkowska

Zdjęcie główne: Muzealna


Zdjęcia: materiały prasowe

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 16 minut!

Warszawa zaskakuje nietypowymi połączeniami, rozpieszcza kubki smakowe i ciągle udowadnia, że stołeczni foodies mają niezaspokojony apetyt na więcej. Na szczęście szefowie kuchni są gotowi, by odpowiadać na ich potrzeby, i robią to w naprawdę dobrym stylu.

Nowe restauracje robią ukłon zarówno w stronę wegan – których kuszą kolorowym barem z wegańskim sushi lub podróżą w poszukiwaniu umami – jak i miłośników glutenu. Debiutująca niedawno Polly Pizza szybko skradła nasze serca, dzieląc naszą sympatię z Syreną Ireną, która już zyskała miano najładniejszej pierogarni w Warszawie. Działające od niedawna Lupo z pewnością stanie się mekką fanów i fanek włoskich makaronów – ze względu na kuchnię, ale też eklektyczne, niesztampowe wnętrze. Podobnie – doskonałym menu i klasycznym wystrojem – zachwyca mieszcząca się w budynku Muzeum Narodowego Muzealna. Gdzie bywać w stolicy i gdzie szukać nowych smaków? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, ale każda, która tu padnie, będzie satysfakcjonująca.

Dania w restauracji Lupo (fot. Olga Tuz)

fot. Olga Tuz / Lupo

Lupo

ul. Chmielna 132/134

Za nowym konceptem kulinarnym stoją siostry Justyna Kosmala i Basia Kłosińska, które warszawscy foodies (i nie tylko!) kojarzą dzięki fenomenowi Charlotte Bistro i baru Wozownia. Lupo to włoska dolce vita w najlepszym wydaniu. Świeży, codziennie wyrabiany na miejscu makaron to znak rozpoznawczy restauracji. Lupo jest otwarte od rana do wieczora, więc można tam zawitać na śniadanie, lunch i kolację. Właścicielkom zależy także na szerzeniu kultury aperitivo – codziennie do godziny 19 w karcie są dostępne wytrawne koktajle i przekąski. A skoro mowa o trunkach – mamy przeczucie, że ulokowany w sercu Lupo bar, wykonany z błękitnego marmuru, stanie się jednym z topowych miejsc na gastromapie stolicy. 

Wnętrza warszawskiej restauracji Lupo (fot. Olga Tuz)

fot. Olga Tuz / Lupo

W Lupo rządzi rzemieślniczość. Wysokiej jakości składniki, czerpanie z tradycji gotowania – czuć tu włoską energię. Po najbardziej kreatywnych siostrach warszawskiej gastronomii nie spodziewajcie się jednak przekładania południowych klasyków jeden do jednego – wycięte z makaronu kwiaty nazwane fiori (zamiast klasycznego ravioli) to tylko zapowiedź zabawy włoskimi inspiracjami. Zabawa to również słowo, które najlepiej definiuje tutejsze fantazyjne wnętrze zaprojektowane przez Anię Łoskiewicz – jest styl Memphis, są i zazdrostki w oknach, a wszystko to w postmodernistycznym wnętrzu biurowca z połowy lat 90. Gwarantujemy, że będziecie oczarowani tym szaleństwem, biegnijcie więc czym prędzej zajrzeć w oczy włoskiemu wilkowi.

Nowe restauracje w Warszawie – Muzealna (fot. Muzealna)

fot. Muzealna

Nowe restauracje w Warszawie – dania w restauracji Muzealna (fot. Muzealna)

fot. Muzealna

Muzealna 

Aleje Jerozolimskie 3

Przestrzeń muzeum wymaga eleganckiej i klasycznej oprawy kulinarnej. Tej roli podjęli się właściciele Muzealnej, która jest młodszą siostrą Alewino. To znak, że można się spodziewać wysokiej jakości dań i wyśmienitego wina.

Szef kuchni Przemysław Suska obiecuje gościom „autorskie, odważne interpretacje znanych i lubianych dań kuchni polskiej oraz nieoczywiste podejście do sezonowych produktów”. W menu goszczą lokalne składniki, a wśród dań głównych coś dla siebie znajdą zarówno weganie (wellington z buraka), wegetarianie (leniwe pierogi z kozim serem), jak i entuzjaści mięsnych potraw (cielęcina z czosnkiem niedźwiedzim). O dobór win zatroszczył się sommelier Damian Zakrzewski, a karta w dużej mierze jest oparta na butelkach polskich i tych z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Znając dobry gust twórców Alewino, polecamy to miejsce choćby na kieliszek i małą degustację w otoczeniu dobrego dizajnu – przed zwiedzaniem, po nim, a nawet i bez wizyty w muzealnych salach.

Danie w restaurcji HUB.Praga

fot. Hub.Praga

Hub.Praga

ul. Jagiellońska 22

Po autorskiej restauracji Witka Iwańskiego, zdobywcy tytułu Chef de L’Avenir, można się spodziewać niecodziennej przygody kulinarnej. Zlokalizowany w zabytkowej kamienicy Hub.Praga to miejsce kameralne z niewielkim menu. Jak mówi twórca konceptu, zależy mu, aby odczarować luksusowe i drogie dania i sprawić, by stały się bardziej przystępne. W menu znajdziemy między innymi grillowany topinambur z pieprzem syczuańskim i miso, rosół wołowy z grillowaną dynią i rydzem czy białe szparagi z pieczonym jogurtem, ciastkiem cytrynowym i yubą. 

Przeglądając kartę, trudno zdecydować się na jedno danie. Dlatego warto się skusić na menu degustacyjne, dostępne także z wine pairingiem. Mamy poczucie, że właśnie ten drugi scenariusz pozwoli w pełni zrozumieć zamysł kucharza i docenić koncept praskiej restauracji. 

Warszawski winebar Kontakt (fot. materiały prasowe)

fot. Kontakt

Kontakt Wino & Bistro

ul. Sandomierska 13

Jeśli zastanawiacie się, czy warto zboczyć ze znanych ścieżek i zawędrować w mokotowskie zaułki – odpowiadamy twierdząco. Kontakt to miejsce na długi wieczór ze znajomymi i niespieszne degustowanie wina. Za ich selekcję odpowiada Piotr Pietras, master sommelier, jeden z właścicieli lokalu. W karcie jest ponad 300 pozycji – także od mniej znanych producentów, ale dzięki dobrze wyedukowanej obsłudze nie należy się obawiać trudności z dobraniem właściwego trunku. 

Kontakt to także krótka, ale przemyślana karta, która często się zmienia, warto więc zaglądać tu regularnie. Za kuchnię odpowiada Jan Wojtalik, którego warszawscy foodies mogą kojarzyć chociażby ze Szwedzkiej 2.0. Smakowanie Kontaktu warto rozpocząć od przystawek, chrupiących pikli, corn doga i śledzi w azjatyckiej marynacie, a potem przejść do dań głównych – jagnięciny ze smardzami i z czosnkiem niedźwiedzim lub kalafiora serwowanego z parmezanem i truflą. To wszystko oczywiście w obecności umilającego każdy kontakt – również z potrawami – wina.

Nowe restauracje w Warszawie – Oliva (fot. ONISTUDIO / Oliva)

fot. ONISTUDIO / Oliva

Grzanka z makrelą w restauracji Oliva w Warszawie (fot. Natalia Poniatowska-Anczok / Oliva)

fot. Natalia Poniatowska-Anczok / Oliva

Oliva

ul. Ordynacka 10/12

Znana miłośnikom dobrej kuchni restauracja Oliva wraca po liftingu na warszawski kulinarny firmament. Wciąż jest ciepła i rodzinna, ale odkąd rządzi w niej młodsze pokolenie, śmielej interpretuje kuchnię basenu Morza Śródziemnego, a nową, autorską kartę, skomponowaną przez Artura Cichomskiego, prezentuje w zupełnie odmienionym, prostszym i lżejszym wnętrzu. Nowa identyfikacja i koncept miejsca to zasługa Paris Hendzel Studio. Niezmienna pozostała jedynie oliwa – i w nazwie, i jako wyróżnik lokalu – obecna w daniach i w autorskich koktajlach. Sercem restauracji jest jedyny w Polsce olive bar wymyślony przez managera tego miejsca, Filipa Książka. To w barze każdy gość zaczyna przygodę z Olivą, gdy samodzielnie nalewa z kranika wybrany duet oliw do czarek.

 

Tatar wołowy w restauracji Oliva w Warszawie (fot. Natalia Poniatowska-Anczok / Oliva)

fot. Natalia Poniatowska-Anczok / Oliva

Dekoracyjna umywalka w restauracji Oliva (fot. ONISTUDIO / Oliva)

fot. ONISTUDIO / Oliva

Raczących się płynnym złotem podgląda z góry filuterna, odziana jedynie w dzban oliwy panna, nie udaje się jej jednak odwrócić uwagi gości na długo – tę kradną i wyśmienite oliwy (każda inna, każda warta skosztowania), i wypiekane na miejscu pieczywo. Wśród dań głównych znajdziecie między innymi doskonałą ośmiornicę czy obłędny sezonowany stek, a w wersji wegetariańskiej śmiało konkurujący z mięsnym menu pieczony seler. Na gości czeka też spory wybór zimnych i gorących przystawek i desery – słodka szarlotka lub wytrawny sernik kozi.

Oliva jest otwarta również w poniedziałki, co niewątpliwie wypełnia lukę w zwyczajowo odpoczywającej po weekendzie gastronomii. W restauracji znajdują się dwie ukryte przed wzrokiem innych gości strefy – jeśli szukacie miejsca na firmowy lunch czy spotkanie w rodzinnym gronie, będą doskonałe.

Nowe restauracje w Warszawie – Nola (fot. Nola)

fot. Nola

Nola 

ul. Wilcza 43

Nowy Orlean w Warszawie? Właśnie takiej funkowo-soulowej energii można się spodziewać w barze na Wilczej. W otwartej od godziny 17 do późnych godzin Noli posmakujecie nie tylko barmańskich klasyków. Stojąca za barem Uzi Maćkowiak wie, jak przenieść gości do Nowego Orleanu. Wśród alkoholi specjalne miejsce zajmuje dobrej jakości burbon, który znajdziecie zarówno w klasycznych koktajlach, jak i autorskich mieszankach. Ale Nola to nie tylko procenty. Szefowa kuchni Marcelina Walaszek komponuje kartę, odważnie interpretując nowoorleańskie klasyki. W menu są grillowane kalmary w przyprawie cajuńskiej, kulki rakowe z mozzarellą czy grillowaną okrę.

Dania w warszawskiej restauracji Nola

Tutejszym hitem są ostrygi podawane na dwa sposoby – grillowane i smażone. Obie warte grzechu, podobnie jak śniąca nam się po nocach muffuletta, miły spadek po włoskich emigrantach w luizjańskiej kuchni.

Jak na amerykański bar przystało, w karcie są inne sycące kanapki – beef sandwich z delikatnym mostkiem wołowym i Nola chicken sandwich ze smażonym udkiem kurczaka, sosem barbecue i chorizo. Wszystko to podane w slowfoodowym klimacie i w towarzystwie muzyki – również na żywo. Jesteśmy na tak!

Nowe restauracje w Warszawie – Syrena Irena (fot. PION_Studio / Syrena Irena)

fot. PION_Studio / Syrena Irena

Pierogi w restauracji Syrena Irena (fot. Zuza Kozerska / Syrena Irena)

fot. Zuza Kozerska / Syrena Irena

Syrena Irena

ul. Krakowskie Przedmieście 4/6

To adres, pod którym dobry dizajn spotyka się z jeszcze lepszym jedzeniem. Choć wypełniona głównie pierogami karta przywodzi na myśl ofertę baru mlecznego, nie dajcie się zwieść. Drobne niuanse, takie jak mięta w nadzieniu pierogów ukraińskich, lemoniada z kiszonych cytryn czy skwarki z selera, sprawiają, że Irena wynosi znany comfort food na wyższy poziom. Chleb ze smalcem, tatar (oba dostępne również w wersji bezmięsnej), doskonały żur – tu można liczyć na domowe smaki w nieoczywistym wydaniu.

Miejsce ujmuje także przemyślanym wystrojem, który nawiązuje do złotego okresu polskiego wzornictwa – stoją za nim architekci z Projekt Praga i graficy Mamastudio. Mamy więc ucztę i dla podniebienia, i dla zmysłów – fioletowe neony, odważne kolory i imponujących rozmiarów malowidła ścienne robią wrażenie. Charakter przestrzeni zmienia się w ciągu doby – za dnia łatwo tu o sentymentalną podróż, lecz gdy zapada zmrok, nogi same rwą się do tańca, a na barze leje się wódka i szampan. Wtedy też objawia się imprezowy charakter Syreny Ireny. Bistro przy skrzyżowaniu ulicy Oboźnej z Krakowskim Przedmieściem zachwyci więc nie tylko spragnionych kulinarnej nostalgii czy ceniących wysmakowany dizajn, ale też wszystkich, którzy szukają wieczornej przystani, gdzie z przyjemnością zacumują po ciężkim dniu.

Nowe restauracje w Warszawie – pizza w restauracji Szum. (fot. SZUM)

fot. SZUM

Dania w restauracji Szum (fot. SZUM)

fot. SZUM

Szum 

ul. Giełdowa 1

Szum na Woli to koncept twórców Shoku – restauracji z azjatycką kuchnią fusion. Tym razem proponują comfort food w towarzystwie wina i koktajli. Co za tym idzie – w menu nie zabrakło domowych frytek z majonezem, pieczonych warzyw pod wieloma postaciami i z nieoczywistymi dodatkami, chrupiących krewetek z dodatkiem sosu pomarańczowego, pastrami z domowym chlebem i królowej comfort foodu, czyli pizzy. Pizza w Szumie to zarówno klasyczne połączenia, jak i autorskie popisy. Naszą uwagę przykuła przede wszystkim ta serwowana pod firmową nazwą – pizza Szum to kompozycja pomidorów, mozzarelli, pastrami, piklowanych ogórków, mikroliści, mizuny i sosu tuńczykowego z gorczycą. Nasze kubki smakowe są bardziej niż gotowe! 

Lokal na Giełdowej to także dobry adres dla smakoszy nietypowych koktajli. Tamtejsi barmani nie boją się odważnych przypraw i zaskakujących dodatków. Przykładem niech będzie czips z parmezanu podany na drinku z tequilą – brzmi jak idealne czekadełko przed dalszą degustacją.

Reklama
Nowe restauracje w Warszawie – restauracja CUDO Sushi Vegan (fot. CUDO Sushi Vegan)

fot. CUDO Sushi Vegan

Sushi w restauracji CUDO Sushi Vegan (fot. CUDO Sushi Vegan)

fot. CUDO Sushi Vegan

Cudo Sushi Vegan

ul. Zajęcza 1a

Słyszycie sushi, myślicie ryba? Nie tym razem. Koncept gastronomiczny z Poznania zawitał na warszawskim Powiślu. Menu restauracji z kolorowymi rolkami zachwyca nieoczywistym wykorzystaniem roślin, które pojawiają się w ofercie w różnych formach. Wiosenne menu powstało z użyciem nowalijek i lokalnych warzyw w zaskakujących kompozycjach. Aby w pełni zasmakować w cudownym sushi, warto wybrać menu degustacyjne obejmujące zestaw 24 rolek. 

W karcie znajdują się nie tylko futomaki, nigiri i hosomaki, ale także rameny, słodkie desery, azjatyckie zupy i kolorowe bowle. W tygodniu można skorzystać z gotowych kompozycji w ramach menu lunchowego, a w weekend przetestować między innymi ryżowe kluski w klasycznym koreańskim sosie pomidorowym w towarzystwie kiszonej rzodkiewki, kolendry i wasabi. 

Pizza w warszawskiej pizzeri Polly Pizza

fot. Polly Pizza

Wnętrza warszawskiej pizzerii Polly Pizza

Polly Pizza

ul. Puławska 24

Warszawiacy pokochali neapolitańską pizzę, a specjalizujące się w niej nowe lokale szturmem podbijają stolicę. Nic dziwnego, dobrze wypieczony placek z doskonałej jakości składnikami to wymarzony comfort food po długim dniu. W nowym koncepcie właścicieli Bułki przez Bibułkę już na wejściu zostaniemy przywitani pysznymi oliwkami i karafką wody. Potem jest już tylko lepiej. Polly broni się jakością nawet przy mało wymyślnych daniach – smak tutejszej marinary i margharity na długo zostanie w naszej pamięci. Reszta pozycji z karty to bardziej nieoczywiste połączenia, w których pojawiają się palone cytryny czy jajka poche. 

Nawet najprostsze dania, które wychodzą z pieca, sprawiają, że przed oczami pojawiają się kadry z włoskich wakacji. Co dopiero mówić o deserach – sunrise curd z dodatkiem campari czy tiramisu polanym karmelizowanym sosem espresso. Mokotów doczekał się namiastki Neapolu i nie zawahamy się tam wrócić, by przetestować pozostałe pozycje z karty. 

Nowe restauracje w Warszawie – hot dog w restauracji Boca Boca Vegan (fot. BocaBoca)

fot. BocaBoca

Boca Boca Vegan

ul. Mikołaja Kopernika 25

Nowy lokal na szczycie Tamki zastąpił znane Vege Bistro – zmieniły się wystrój i pozycje w karcie, ale pozostała wierność wegańskim przepisom. Street food na Powiślu to energetyczne kolory na talerzu i na ścianach. Barwny mural przypomina właścicielom, Marcie i Tomkowi, o podróżniczych inspiracjach, które można poczuć, sięgając po serwowane tam dania. Karta stale się zmienia, a kucharze zapraszają do kulinarnego odkrywania różnych zakątków świata. W ofercie znajdziemy między innymi beyond burgera, inspirowany meksykańskimi smakami gulasz i wybór różnorodnych tapas – not doga i pierożki smażone na głębokim tłuszczu z nadzieniem z jackfruita, oliwek, ziemniaków, czosnku i świeżych ziół. 

W tygodniu Boca Boca serwuje dwudaniowe lunche, a już wkrótce będzie można skorzystać z opcji dowozu. Aby być na bieżąco ze zmienną ofertą, warto śledzić profile restauracji w mediach społecznościowych.

Nowe restauracje w Warszawie – Moya Matcha (fot. Jakub Certowicz / Moya Matcha)

fot. Jakub Certowicz / Moya Matcha

Napoje i desery w restauracji Moya Matcha (fot. M. Medyńska / Moya Matcha)

fot. M. Medyńska / Moya Matcha

Moya Matcha

ul. Oleandrów 6

Fani Matchy doczekali się stacjonarnego punktu, w którym zielona herbata jest odmieniana przez wszystkie przypadki. Przy Oleandrów można spróbować zarówno napojów na bazie organicznej herbaty, jak i naparów i deserów z dodatkiem matchy. To także idealne miejsce, by uzupełnić zapasy matchy czy kupić ceramikę do domowych rytuałów. 

Moya Matcha to unikalne połączenie sklepu z herbatą, tea roomu i matcha baru. Menu pozwala odkryć smak matchy w wielu różnych konfiguracjach – w pojedynkę, z dodatkiem spienionego mleka czy ulubionego napoju roślinnego (naszym zdecydowanym faworytem jest mleko gryczane). Oprócz deserów – kruchych ciastek, matchowych brownies i chlebka bananowego – w karcie dostępne są japońskie kanapki onigirazu. Ryżowe przekąski w wersji rybnej (z płatkami tuńczyka) lub wege (tu w trzech różnych propozycjach) można kupić w zestawie z zupą miso i oczywiście popić je kubkiem matchy. 

Nowe restauracje w Warszawie – Miss Banh Mi i Ganon ramen bar (fot. Miss Bahn Mi)

fot. Miss Bahn Mi

Miss Banh Mi i Ganon ramen bar

ul. Lwowska 9

Te dwie restauracje łączy nie tylko adres, ale także dania kuchni azjatyckiej w najlepszym wydaniu. Miss Banh Mi to krótkie menu skupione wokół wietnamskich kanapek. Choć banh mi oznacza pieczywo, ten, kto jadł chrupiące bagietki z piklami, kolendrą, prażoną cebulką i omletem, wie, że nie jest to zwykła kanapka. W ofercie lokalu dostępnych jest sześć różnych opcji: mięsne – z pasztetem i boczkiem, pulpecikami i solonym jajkiem, szarpaną wołowiną, boczkiem grillowanym na węglu i szarpanym kurczakiem i liśćmi limonki, a także wege – z tofu i sosem. 

Drugi punkt na Lwowskiej królestwo ramenu. Jeśli nurtuje was pytanie, czy w Warszawie jest jeszcze miejsce na lokal, który karmi aromatycznym wywarem, odpowiadamy twierdząco. W Ganon Ramen Bar odnajdą się zarówno fani klasyki, tym polecamy tonkotsu ramen, jak i poszukiwacze wyrazistych smaków – spicy tantan ramen z pikantnym mięsem wieprzowym potrafi naprawdę rozgrzać! 

Nowe restauracje w Warszawie – La Vegana (fot. La Vegana)

fot. La Vegana

Dania w restauracji La Vegana (fot. La Vegana)

fot. La Vegana

La Vegana

ul. Zgoda 4

Co jest lepsze od miski wypełnionej po brzegi wietnamskim jedzeniem? Stół zastawiony wegańskimi miskami! Dania w karcie La Vegany zostały stworzone z myślą o degustowaniu, dzieleniu się i doświadczaniu. I absolutnie nie oznacza to, że wyjdziecie stamtąd głodni. Takiego scenariusza nie warto nawet zakładać. 

La Vegana to miejsce na lunch, ale także kolację w gronie przyjaciół. Dania w większości są inspirowane kuchnią wietnamską, ale nie brakuje klasyków, takich jak pad thai, japoński udon czy ramen. W zależności od chęci odkrywania nowych smaków można się skusić na danie główne – wegańskie pho lub sałatkę z makaronem ryżowym i dodatkami – lub urządzić sobie prawdziwy festiwal wietnamskiego jedzenia i zamówić kilka różnorodnych miseczek. Oba kierunki gwarantują satysfakcję i – co warto dopowiedzieć – niewygórowany rachunek. 

Nowe restauracje w Warszawie – wnętrze restauracji Inclusive Buzz (fot. Marta Zadykowicz / Inclusive Buzz)

fot. Marta Zadykowicz / Inclusive Buzz

Nowe restauracje w Warszawie – Inclusive Buzz (fot. Marta Zadykowicz / Inclusive Buzz)

fot. Marta Zadykowicz / Inclusive Buzz

Inclusive Buzz

ul. Marszałkowska 28/U1A

Inclusive Buzz to miejsce z misją i kolektyw, który za cel stawia sobie budowanie otwartego społeczeństwa. Gdzie w tym wszystkim przestrzeń na coś na ząb? Twórcy inicjatywy wiedzą, że dobrze skomponowane menu to nieodłączny element ważnych dyskusji. Do godziny 15 w karcie dostępne są kanapki, wszystkie w wersji wegańskiej i w stałej cenie 10 złotych, a także sety śniadaniowe stworzone z myślą o większych grupach. W drugiej połowie dnia Inclusive serwuje pizzę – zarówno klasyki, jak i mniej oczywiste połączenia. Mamy tu na myśli między innymi „słodziaka” z batatem, gruszką, imbirem, kolendrą i wegańską mozzarellą czy „żarty żartami” z selerem, białą rzepą i – ponownie – wegańskim serem.

Baza na Marszałkowskiej to również miejsce na kawę z certyfikatem fair trade od Braci Ziółkowskich, a także napary, koktajle owocowo-warzywne i świeże soki. 

Nowe restauracje w Warszawie – Wege Umami (fot. Wege Umami)

fot. Aga Bilska / Wege Umami

fot. Aga Bilska / Wege Umami

Wege Umami 

ul. Rydygiera 16

Żoliborskie bistro podjęło się odczarowania wizerunku kuchni wegetariańskiej i wegańskiej jako mało wyrazistej i aromatycznej. Jeśli wziąć pod uwagę bogactwo bezmięsnej warszawskiej gastronomii, trudno uwierzyć, że wciąż są osoby, które w taki sposób myślą o warzywnych daniach. Mimo to dobrej wegekuchni nigdy dość! Anna Lech, właścicielka bistro, i kucharze stojący na czele Wege Umami skupiają się w karcie na sezonowych warzywach, a tutejsze dania powstają bez użycia półproduktów, mrożonek czy rafinowanego cukru. 

Propozycje z karty nie tylko dobrze smakują, ale także cieszą oko. Warto skosztować steku z bakłażana z musem ziemniaczanym, parzonym jarmużem i sosem brokułowo-limonkowym, „śledzia” z boczniaków czy foie gras z zielonej soczewicy, pieczarek i buraków. Jesteśmy przekonani, że te dania mile zaskoczą nieprzekonanych do roślinnej kuchni, a dla tych, którzy jedli już w każdej warszawskiej wegetariańskiej restauracji, będą miłym urozmaiceniem.

Od rana francuska restauracja serwuje śniadaniowe klasyki – szakszukę, omlety francuskie, owsiankę i croissanty

Bistro Pierre Baguette & Wine

Plac Trzech Krzyży 3

Bistro Pierre, zlokalizowane drzwi w drzwi z AleGlorią Magdy Gessler, to miejsce na śniadanie, lunch i wieczorne spotkanie z przyjaciółmi. Od rana (w tygodniu od godziny 7, w weekend od godziny 8) francuska restauracja serwuje śniadaniowe klasyki – szakszukę, omlety francuskie, owsiankę i croissanty. Warto zaznaczyć, że pieczywo jest wypiekane na miejscu, więc nawet jeśli się tylko przechodzi obok, trudno się oprzeć zapachowi wyciągniętych z pieca bagietek i wypieków. Pierre to królestwo bajgli. Serwowane w wytrawnej formie, z hiszpańskim chorizo, wędzonym łososiem czy pastrami, to propozycja na śniadanie na wynos, ale także leniwy lunch. 

Jak wskazuje nazwa bistro, napijemy się tu również wina. Choć z przeglądu zarówno strony internetowej, jak i profili w mediach społecznościowych nie wynika, czego konkretnie można się spodziewać w kieliszku. 

Przeczytaj również:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk