Curry dyniowe z ciecierzycą i łososiem w sezamie

Ryż gotujemy al dente – zgodnie z przepisem na opakowaniu.

Oczyszczony z pestek miąższ dyni hokkaido kroimy w kostkę. Szalotkę i czosnek obieramy, siekamy. Imbir obieramy i ścieramy na drobnej tarce. Papryczkę chili kroimy w plasterki razem z pestkami.

W garnku z grubym dnem rozgrzewamy olej kokosowy. Wrzucamy cebulę, po chwili dodajemy czosnek, imbir i papryczkę chili. Gdy warzywa zmiękną, do garnka wsypujemy kumin, garam masalę, wędzoną i słodką paprykę, sól i czarny pieprz. Smażymy około 1 minuty, aż poczujemy wyraźny aromat przypraw. Następnie dodajemy pokrojoną w kostkę dynię – smażymy przez 2 minuty, cały czas mieszając, aby nic się nie przypaliło. Warzywa zalewamy bulionem i gotujemy na małym ogniu przez 8-10 minut. Po tym czasie dodajemy purée z dyni i dokładnie mieszamy. Wrzucamy odsączoną ciecierzycę, wlewamy sos rybny, sok z limonki i mleczko kokosowe. Próbujemy, czy curry jest wystarczająco słone i ostre – jeśli nie, doprawiamy. Gotujemy, aż dynia będzie wystarczająco miękka.

Zamarynowanego łososia obtaczamy w mieszance białego i czarnego sezamu. Smażymy na patelni, na rozgrzanym maśle, na średnim ogniu przez 3-4 minuty z każdej strony – począwszy od strony ze skórką. Łososia nie przewracamy w trakcie smażenia. W zależności od grubości filetu dostosowujemy długość ich smażenia – z boku będziemy widzieć, czy ciepło doszło już do środka ryby. Jeśli tak, przewracamy ją na drugą stronę. Gotowego łososia zdejmujemy z patelni i odsączamy z nadmiaru tłuszczu.

Na talerze nakładamy porcję ryżu, gorące curry i usmażony filet z łososia. Posypujemy posiekaną natką pietruszki. Podajemy z dodatkowym kawałkiem limonki.

Przepis powstał we współpracy z marką Electrolux. Więcej podobnych przepisów znajdziecie w materiale: Kuchnia w stylu less waste >>