Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

Różowe wina musujące: dobre na wszystko!

Wspomnienie krwistego marmurkowego steka wagyu popitego szampanem rosé stanowi dla mnie dowód na to, że różowe wina musujące pasują do wszystkiego. Traktowane zazwyczaj mało poważnie – nad czym bardzo ubolewam – wina różowe nie budzą wątpliwości znawców, gdy idzie o jakość i zastosowanie, na pewno w jednej kategorii – szampanów rosé.

Krytyk winiarski i dziennikarz, redaktor naczelny "Fermentu", autor książek o tematyce winiarskiej.

Tekst: Tomasz Prange-Barczyński

fot. Kevin Kelly / Unsplash

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 4 minuty!

Mniejsza, że ceny czołowych cuvée z domów takich jak Dom Pérignon, Roederer, Krug czy Selosse oscylują wokół kilku tysięcy złotych za butelkę. Wina te po prostu wydają się wieczne i można popić nimi absolutnie wszystko.

Różowe wina musujące, nie tylko przecież szampany, sprawdzą się jako doskonały aperitif, choć to raczej dekadencka zabawa skoro można udanie łączyć je zarówno z sashimi z tuńczyka, risottem z prawdziwkami, jak i prawdziwym madziarskim gulaszem. Wszystko za sprawą doskonałej kwasowości, perfekcyjnej struktury, wyrazistych aromatów i połączenia powagi i świeżości. Na szczęście nie trzeba zaraz pustoszyć portfela, by napić się dobrego musiaka w kolorze różowym.

Jak powstaje wino różowe? Krwawienie i mieszanie

Wszystkie poważne i większość niepoważnych spokojnych win różowych powstaje w procesie kilku, kilkunastogodzinnej maceracji gron. Poza nielicznymi wyjątkami, w większości odmian barwniki odpowiedzialne za kolor przyszłego wina znajdują się w skórkach winogron. Jeśli zatem producent chce nadać kolor swemu winu, musi rozgnieść owoce i pozwolić im zabarwić się pigmentami uwolnionymi ze skórek.

W przypadku win czerwonych proces taki potrafi trwać wiele dni. Przy rosé wystarczy jedna noc. Intensywność różowej barwy zależy zresztą z jednej strony od szczepu winogron (każdy ma inne właściwości barwiące), z drugiej od czasu maceracji. Bardzo blade róże niemal w ogóle nie są macerowane, a swój nikły kolor zyskują w czasie tłoczenia soku. Z drugiej strony mamy czasem do czynienia z winami o prawie ceglanej, intensywnej barwie. Być może taka była intencja winiarza, a może w czasie macerowania moszczu zagadał się z dziewczyną przez telefon… 

Niektóre bazowe wina przeznaczone na musiaki także robione są tą metodą nazywaną przez Francuzów saignée, czyli wykrwawianiem winogron. Dużo częściej jednak i to całkiem legalnie, producenci win musujących po prostu mieszają wino białe z czerwonym. To drugie stanowi zwykle 10-20 proc. kupażu.

 

fot. Jens Meyers / Unsplash

Królewski pinot

W Szampanii za różowy kolor win musujących odpowiadają dwa ciemnoskóre wcielenia odmiany pinot – noir i meunier. Pinot noir jest szczepem chętnie wykorzystywanym do produkcji musiaków, nie tylko różowych, także w innych zakątkach Europy i świata. Zazwyczaj trafiał do różnych regionów na fali fascynacji szampanami.

Tak było na przykład we włoskiej Lombardii, gdzie z pinota tłoczy się znakomite różowe wina musujące w apelacji Oltrepò Pavese mające własną markę Cruasé. Spumante rosé powstają też w nieodległej Franciacorcie, między Brescią a Bergamo, w Trento DOC w okolicach Trydentu, czy dalej na północ, w Alto Adige. W Hiszpanii pinot noir wykorzystywane jest przy produkcji różowej cavy oraz, w mniejszym stopniu, nowych win musujących robionych pod marką Corpinnat w sercu Katalonii, regionie Penedès. Pinot odpowiada także za łososiowy kolor angielskich sparklings.

fot. Dan Lasner / Unsplash

Różowe wina - prosecco

O rosnącej popularności różowych win musujących świadczy krótka historia różowego prosecco. Ten tradycyjny musiak z północnych Włoch, z pogranicza Veneto i Friuli-Wenecji Julijskiej przez wieki występował wyłącznie w wersji białej. Na nowatorską zmianę władze lokalnego konsorcjum zdecydowały się dopiero w 2020 roku.

Do białego wina tłoczonego z odmiany glera/prosecco winiarze mogą teraz dodawać 10-15 proc. czerwonego, oczywiście, pinot nero, jak mówi się na pinot noir w Italii. W pierwszym roczniku istnienia różowego prosecco winiarze wypuścili na rynek 16 milionów butelek. W 2024 było ich już 70 milionów, co stanowi ponad 10 proc. całej produkcji prosecco. Sukces jest godny co najmniej… kieliszka prosecco rosato.

fot. Cody Chan / Unsplash

Więcej czerwieni

Kto wie, może sukces różowych bąbelków pomoże jeszcze bardziej niszowej kategorii musiaków, jakimi są – w Polsce prawie nieobecne i bardzo rzadko pijane – musujące wina czerwone. W Europie najbardziej znane z nich to lambrusco robione w wielu wersjach w okolicach Modeny, u podnóża Apeninów, w Emilii-Romanii. Świetne jest piemonckie braccheto d’acqui.

Czerwonymi musiakami, a konkretnie sparkling shiraz zapijają się Australijczycy. Nic dziwnego – to kapitalne wina do burgerów, doskonałe na piknik czy wspólne grillowanie. Warto spróbować, w końcu wiosna za pasem!

Interesuje Cię świat wina i innych alkoholi? Dołącz do naszego newslettera KUKBUK Spirits i regularnie otrzymuj najciekawsze wywiady, artykuły i przepisy prosto do swojej skrzynki.

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk