Zmielone ziarna gorczycy w połączeniu z octem ceniono już w starożytności. Niektórzy wierzyli nawet w lecznicze działanie tej mieszanki – jako dodatek do mięs miała wspomagać trawienie, a nawet zwalczać reumatyzm czy nadciśnienie… jak również pozytywnie wpływać na libido, co w obawie przed niekontrolowaną rozpustą poskutkowało zakazem spożywania jej w niektórych klasztorach. To właśnie w średniowieczu musztarda przeżywała swój najlepszy czas. Ceniona ówcześnie ze względu na domniemane prozdrowotne właściwości i walory smakowe wkradła się przebojem na papieskie i królewskie dwory, gdzie doczekała się specjalnej opieki pod okiem powołanych do tej specjalizacji musztardników. Dziś nikt nie przypisuje już musztardzie walorów leczniczych, ale niezmiennie ceniona jest ze względu na swój oryginalny, wyrazisty smak.
Musztarda grzechu warta
Jej smak jest nie do podrobienia, a właściwości nieocenione. Bez niej ciężko wyobrazić sobie nie tylko zwieńczenie mięsnej kanapki, sezonowego grilla czy marynatę do mięs, ale także kultowy sos winegret. Musztarda ma jednak do zaoferowania dużo więcej – od wieków dostarcza powodów do wspólnego odkrywania kulinarnych przyjemności.
Sponsorowane przez:
Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 3 minuty!