Jaki powinien być kotlet schabowy? Powinien być cienki czy raczej gruby? Smażony na oleju roślinnym, maśle klarowanym czy na smalcu? Z kością czy bez niej? Jaki jest najbardziej klasyczny przepis na kotlet schabowy? Każdy robi go inaczej, ale mnie najbardziej smakuje ten, który jest po prostu wieprzową wersją sznycla wiedeńskiego, pozostającego wciąż najlepiej dopracowanym kotletem w panierce.
Mój idealny kotlet jest cienki, z delikatną panierką odchodzącą od mięsa, tworzącą charakterystyczne duże purchle, równomiernie wysmażony, kolorem przypominający skrzypce Stradivariusa.
Na przeciwnym biegunie są kotlety przesuszone, niedobrze oczyszczone i żylaste, z przypalonymi brzegami i bladym środkiem. Przepis na sukces jest prosty, wystarczy tylko pamiętać o paru zasadach i nie dawać wiary rozpowszechnionym kulinarnym mitom. Poznajcie moją wersję i wybaczcie mi wszelkie ewentualne odstępstwa od tradycji. Jeśli nie chce wam się czytać całości, na końcu zamieszczam kilka wskazówek, jak usmażyć niezłe kotlety.