Fondant czekoladowy nazywany jest także ciastem lawą lub czekoladową lawą, bo po przekrojeniu ciepłego jeszcze ciastka czekolada, stanowiąca dużą jego część, wypływa niczym stopione skały po eksplozji wulkanu. Ten płynny środek można uzyskać za pomocą dwóch sposobów przygotowania.
Pierwszy, klasyczny i najbardziej rozpowszechniony, zakłada po prostu ukręcenie jednolitego ciasta z mąki, masła, jajek, cukru i czekolady, przelaniu go do foremek i upieczeniu tak, żeby nie do końca się ścięło – taki fondant to po prostu niedopieczone ciasto.
Drugi sposób polega na włożeniu do foremek kostek czystej czekolady lub zamrożonego ganaszu (czekolady ze śmietanką), które pozostają płynne nawet, kiedy ciasto jest całkowicie upieczone. Który sposób jest lepszy? Postanowiłem to sprawdzić. Skupiłem się na wersji podstawowej, z mąką, masłem, jajkami, cukrem i czekoladą. Wersje bezjajeczne i bezmączne zostawiłem na jakąś inną okazję.