Po całym dniu pracy przy biurku plecy w końcu się buntują. Na ból kręgosłupa skarży się aż 84% Polaków – wynika z badań przeprowadzonych w 2017 roku przez Carolina Medical Center. Z kolei u 70% osób po pięćdziesiątym roku życia diagnozowane są poważne zwyrodnienia kręgosłupa. Za ich najczęstsze przyczyny w ostatnich dekadach uznaje się brak ruchu i siedzący tryb życia, które powodują, że mięśnie pleców i brzucha w ciągu dnia nie są wystarczająco stymulowane, przez co stają się słabsze. By kręgosłup był zdrowy, potrzebne są silne mięśnie, które powinny być wciąż ćwiczone i wzmacniane podczas dynamicznej pracy. Niestety, zamiast zacząć działać, większość z nas ignoruje sygnały, które wysyła nam ciało. Wciąż powtarzamy, że nie mamy czasu, w mieszkaniu brakuje miejsca albo po prostu jesteśmy zmęczeni i nie mamy ochoty na wykonywanie regularnych ćwiczeń. Tymczasem mięśnie kręgosłupa pracują przez okrągłą dobę i codziennie są narażone na liczne urazy. Każdy ruch, niezależnie od tego, czy jest to skręcenie szyi, czy siadanie do stołu, wiąże się z wysiłkiem kręgosłupa. Jeśli go przeciążamy, narażamy się na to, że w przyszłości nawet proste czynności, jak chodzenie, pochylanie się czy podnoszenie przedmiotów, będą wiązały się z problemami oraz silnym bólem.
Tessa Capponi-Borawska: Z ziemi włoskiej do Polski. Jak podróżują produkty i smaki
Sezonowość to nie kolejna moda, ale konieczność takiego podejścia do jedzenia, by nie powodować uszczerbku w ekosystemie naszej planety. – Jeśli widzę, że pomidor w moim sklepie pochodzi z Hiszpanii, to mogę go nie brać – mówi Tessa Capponi-Borawska.