Kukbuk
Kukbuk

Jak smakuje Paryż? Opowiada Zofia Cudny

„Pierwsze, co jem po przyjeździe do Paryża, to… tatar”, mówi Zofia Cudny, twórczyni bloga Make Cooking Easier. Francuska kuchnia inspiruje ją od dawna. Rozmawiamy więc o tym, czego uczy kurs w słynnej Le Cordon Bleu i które paryskie trendy warto obserwować.

Tekst: Dominika Zagrodzka

Zdjęcie główne i zdjęcia w tekście: materiały prasowe

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 5 minut!

Zofia Cudny od lat prowadzi popularną stronę Make Cooking Easier – pokazuje, jak gotować prosto i elegancko, ale zawsze ze smakiem. Wśród prezentowanych przez nią propozycji dużo jest przepisów na dania kuchni francuskiej. W końcu klasyki zawsze się obronią!

Spotykamy się przy okazji wydania książki Zosi „Paris. Brunch. Travel” – przewodnika po Paryżu z przepisami na francuskie smakołyki.

Dominika Zagrodzka: Nazwa twojego bloga to Make Cooking Easier. Czy da się gotować prosto po francusku?

Zofia Cudny: Jak sama nazwa wskazuje, umieszczam tam przepisy, które raczej ułatwiają gotowanie, czynią je bardziej przystępnym. Długo się zastanawiałam, jak wpisać w tę konwencję kuchnię francuską i czy w ogóle można to zrobić. Postanowiłam tak dobrać potrawy, by początkujący w tej dziedzinie mogli bez problemu za pierwszym razem upiec najlepsze magdalenki, a ci, którzy mają większą wprawę, poczuć dumę ze swoich croissantów lub bagietek. Zawsze niezmiernie się cieszę z przesłanych przez czytelników zdjęć z ich pierwszymi w życiu własnoręcznie upieczonymi bagietkami.

W kontekście kuchni francuskiej dużo się mówi o dopracowanym do perfekcji rzemiośle – wspomniane bagietki są tego doskonałym przykładem. Co najbardziej doceniasz w kuchni francuskiej?

Precyzję, triumf tradycji, estetykę, szacunek do składników, bogactwo smaków – jednym słowem, filozofię, która uczy, że dobre jedzenie zaczyna się od podstaw. Kuchnia francuska nie jest tylko sposobem na gotowanie – to filozofia, która przypomina nam, że jedzenie może być aktem miłości. Tu każdy przepis staje się opowieścią, a każdy posiłek – wspomnieniem wartym zachowania.

Francuskiego gotowania uczyłaś się od najlepszych w kultowej szkole Le Cordon Bleu. Dlaczego zdecydowałaś się do niej pójść?

Przyznaję otwarcie, że nigdy nawet nie śmiałam marzyć o kursie w najlepszej szkole kulinarnej świata. Wydawało mi się, że to miejsce dostępne tylko dla zawodowych kucharzy. A poza tym nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zostawić dzieci, dom rodzinny i pracę na jakiś czas, ale dzięki wsparciu mojego męża poradziliśmy sobie z logistyką. Dla kogoś, kto do tej pory gotował głównie intuicyjnie, kierował się własnym smakiem i raczej upraszczał wszystkie procedury, by przyrządzanie potraw było przyjemnością, zderzenie się z restrykcyjnymi zasadami kuchni francuskiej okazało się sporym wyzwaniem.

Uważana jest za skomplikowaną, dania przygotowuje się długo, a receptury są wymagające, ale w tym tkwi cała sztuka kuchni francuskiej. To opowieść o uważności i niezwykłym szacunku wobec składników. O powolnym gotowaniu, które wydobywa z potraw to, co najpiękniejsze. Gdzieś pomiędzy odgłosem skwierczącego masła na patelni a aromatem świeżo posiekanego tymianku kryje się serce tej kuchni – miłość do smaku, prostoty i chęć szczerego nakarmienia ludzi.

Jak wygląda współczesna paryska scena gastronomiczna? Powstają w Paryżu nowoczesne, hołdujące trendom restauracje czy Francuzi jednak preferują klasykę? 

Mam wrażenie, że współczesna paryska scena gastronomiczna to eklektyczne połączenie tradycyjnej kuchni francuskiej, nowatorskich doświadczeń gastronomicznych i międzynarodowych smaków, co w efekcie odzwierciedla bogatą historię miasta. Paryż od zawsze był – i jest – prekursorem w wyznaczaniu trendów, w większości dziedzin, od architektury, przez malarstwo, literaturę, po modę i szeroko rozumiany dizajn. I to widać również w dziedzinie kulinariów. 

Paryż, jako światowa stolica kulinarna, nieustannie wprowadza innowacje, które często wyprzedzają to, co się robi w innych miastach.

Jakie zatem trendy kulinarne dostrzegasz w Paryżu? Czy są wśród nich takie, które jeszcze do nas nie dotarły?

Paryż, jako światowa stolica kulinarna, nieustannie wprowadza innowacje, które często wyprzedzają to, co się robi w innych miastach. Rośnie choćby liczba lokali oferujących doświadczenie immersyjne, gdzie posiłek łączy się z interaktywnymi elementami wizualnymi i dźwiękowymi, tworząc unikalną atmosferę.

Przykładem jest Under the Sea, inspirowana podwodnym światem restauracja, która podczas degustacji przenosi gości w głębiny oceanu. Zawsze z dużym entuzjazmem przyglądam się paryskim lokalom, które sięgają po tradycyjne przepisy i prezentują je w nowoczesnej formie. Jak La Mare aux Canards, restauracja, która od prawie 70 lat specjalizuje się w daniach z drobiu, serwowanych w nowoczesnym wydaniu. Niektóre z tych trendów mogą już być obecne w Polsce, ich popularność i rozwój w Paryżu z pewnością stanowi inspirację dla polskiej sceny kulinarnej.

Jakie są twoje ulubione paryskie smaki? Co jesz jako pierwsze po przylocie?

Tatar! Francuzi jedzą dużo wołowiny, bo wierzą, że mięso bogate w żelazo dodaje krzepy. A krzepa i siła w pierwszych godzinach po przyjeździe do Paryża jest bardzo ważna. Nigdzie nie robię tylu kroków, co w Paryżu. Wolę więc od razu się przygotować.

Czym smakuje dla ciebie Paryż?

Wolnością, kreatywnością, swobodą tworzenia, a poza tym oczywiście najlepszym pieczywem i najlepszymi słodkimi wypiekami na świecie! Trzeba jednak uważać na turystyczne tzw. must visit, które od jakiegoś czasu pojawiają się w social mediach. Poświęciłam temu fragment mojej książki i spisałam adresy ulubionych kawiarni literackich, cukierni, piekarni. Sami sprawdźcie!

Na deser

Najczęściej gotuję dla… dzieci i męża. Oni błyskawicznie weryfikują, czy dobre i czy warto polecać moim czytelnikom. 

W kuchni inspiruję się… napotkanymi osobami, które kochają gotować dla innych.

Kiedy przychodzą goście, zawsze podaję… serce w tym, co gotuję specjalnie dla nich. Nie odważyłabym się inaczej.

Nie wyobrażam sobie świata bez… ludzi, którzy kochają jedzenie i wszystko, co wokół niego, a zwłaszcza początki nowych relacji przy stole.

Mój ulubiony deser to… gorąca szarlotka na kruchym maślanym cieście, robiona przez moją mamę. Musi być koniecznie z naszych ogrodowych papierówek.

Słyszę comfort food, myślę… o najwyższej jakości maśle (powyżej 84%).

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk