Kukbuk
Kukbuk
Wnętrza Food Hallu w Elektrowni Powiśle, kuchnie z całego świata, Elektrownia Powiśle (fot. materiały prasowe)

Co zjeść w Elektrowni Powiśle?

W Warszawie znajduje się kilka pięknych, zrewitalizowanych budynków, przez które przemawia zarazem historia miasta i nowoczesność. Bez wątpienia należy do nich Elektrownia Powiśle, zachwycająca nie tylko klimatem, ale także pysznym jedzeniem.

Tekst: redakcja

Zdjęcia: materiały prasowe

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Rewitalizacja poprzemysłowego terenu elektrowni na Powiślu nie tylko wpisuje się w światowy trend chronienia miejsc o wyjątkowej strukturze architektonicznej, ale też doskonale oddaje charakter samej dzielnicy. Zachowanie unikalnegowyglądu budynku i jego historycznych elementów spowodowało, że Powiśle zyskało kolejny obiekt, który potęguje lokalny eklektyzm: wyjątkowa bryła z czerwonych cegieł tworzy wraz ze starymi, pięknymi kamienicami i z nowoczesnymi apartamentowcami naprawdę różnorodną okolicę. My doskonale czujemy się na styku historii i nowoczesności, szczególnie jeśli z obydwu tych światów dostajemy to, co najlepsze. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak zadać sobie jedno ważne pytanie: gdzie i co warto zjeść w Elektrowni Powiśle?

Restauracja MariCruz Mission Burrito w Elektrowni Powiśle

MariCruz Mission Burrito

MariCruz Mission Burrito

Nie wszyscy wiedzą, że burrito wcale nie jest daniem kuchni meksykańskiej. Na bazie meksykańskich smaków wymyślili je Amerykanie, a owinięta wokół aromatycznego farszu ciepła tortilla zyskała tylu zwolenników, że dziś także w Meksyku przyrządza się ją na każdym kroku. Tu zjecie najprawdziwsze burrito, na które oryginalny przepis przyjechał do Elektrowni Powiśle z kalifornijskiego San Francisco razem z utalentowaną Mari Cruz. Mari, poza bogato wypełnionymi tortillami, przygotuje dla was pełne dobra bowle i nachosy z wieloma pysznymi dodatkami. Wszystko jest tu świeże i przygotowywane w stylu dzielnicy Mission w San Francisco – na przykład burrito jest podgrzewane na parze. I co najważniejsze, skomponujecie je sami ze swoich ulubionych składników.

Danie z restauracji UKI UKI w Elektrowni Powiśle

Uki Uki Kikuya

Uki Uki to znany i lubiany warszawski koncept, szczególnie ze względu na fantastyczny udon i pełne umami wywary, do których niezmiennie ustawiają się długie kolejki. Dania, które zjecie w Elektrowni Powiśle, to efekt współpracy pomiędzy warszawskim lokalem a słynną japońską Kikuyą, restauracją specjalizującą się w tempurze. Sekret Kikuyi tkwi w stosowaniu unikalnej technologii, dzięki której panierka jest i pyszna, i mniej kaloryczna, bo olej nie przenika do jej składników. Dla nas to tempura idealna: na zewnątrz chrupiąca, a wewnątrz bardzo soczysta. Wywary także nie zawodzą – nasze serce skradł udon w kremowym, bogatym bulionie z mieloną wieprzowiną i jajkiem w tempurze.

Rolki sushi z restauracji KIM Sushi w Elektrowni Powiśle

Kimi Sushi

W Azji zostajemy na dłużej, tym razem za sprawą Kimi Sushi. Świeże, sprawdzone i wcześniej wypróbowane składniki to w tym przypadku podstawa i tutaj nie spotka was żadna przykra niespodzianka. W Kimi zjecie to, co w azjatyckichkuchniach najlepsze – kremowe nigiri z tuńczykiem, świetne kimchi i rolki z idealnie grillowanym łososiem, intensywnym w smaku, delikatnym i soczystym. Jeśli sushi wolicie wziąć ze sobą na zewnątrz, możecie zrobić to bez wahania – w Kimi Sushi dostaniecie je w przyjaznym dla środowiska papierowym opakowaniu.

Wnętrza baru w Warszawskiej Elektrowni Powiśle

Kandela

Najlepsze zostawiliśmy na koniec. To, że food hall w Elektrowni Powiśle różni się od większości przestrzeni gastronomicznych w podobnych obiektach, było wiadomo od samego początku (zresztą podobnie jak sklepy, w których dostaniemy mnóstwo niszowych marek i produktów). Jednak nigdzie indziej nie widzieliśmy jeszcze tak doskonale zaprojektowanego, klimatycznego baru – z krzesłami z lat 60., ze skórzanymi siedzeniami, z miedzianą ladą barową i podświetlanym onyksowym sufitem. W szerokiej ofercie znajdziecie wszystko, czego dusza zapragnie – tradycyjne i nowoczesne koktajle, piwa rzemieślnicze, whisky z najwyższej półki czy oryginalne rumy. Nasze podniebienie poruszyły koktajl French 75 na bazie ginu Bombay Sapphire i prosecco z dodatkiem cukru i soku z cytryny. Warto sprawdzić, kiedy danego dnia trwają happy hours – dwa wyborne koktajle w cenie jednego to okazja warta rozważenia.

Materiał powstał we współpracy z Elektrownią Powiśle.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk