Kukbuk
Kukbuk

6 rzeczy, które warto zrobić w centralnej Portugalii

​Są miejsca, które nie muszą niczego udowadniać. Centralna Portugalia, często pomijana na rzecz Lizbony czy Algarve, ma w sobie coś nieuchwytnego – coś, co wycisza i koi, a jednocześnie pobudza do życia. To jeden z najpiękniejszych regionów kraju. Sprawdziliśmy, które miejsca warto odwiedzić i co robić w centralnej Portugalii.

Tekst: Gosia Bartkowiak

Zdjęcie główne: Unsplash.com

Zdjęcia w tekście: Gosia Bartkowiak, materiały prasowe

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 5 minut!

Ciszę przerywa tu szum oceanu, a nie gwar tłumów. Rybackie wioski, sosnowe lasy, klify i zachody słońca to jego esencja. Między Porto a Lizboną fale osiągają rekordowe wysokości, a Nazaré i Peniche przyciągają surferów z całego świata. Średniowieczne mury skrywają historie miłosne, a butikowe hotele mieszczą się w kamiennych rezydencjach. Do tego rozległe regiony winiarskie i kuchnia, która potrafi zaskoczyć. Czas na podróż – co warto zrobić w centralnej Portugalii?

Wyruszyć na wyprawę rowerem wzdłuż oceanu – Atlantic Road 

Ścieżka rowerowa Atlantic Road to najdłuższa trasa rowerowa w Portugalii. Ma długość 62 kilometrów i ciągnie się wzdłuż oceanu, między sosnami i klifami, dając poczucie wolności. Nasza trasa liczyła 50 kilometrów: z São Pedro de Moel, przez Nazaré, w kierunku Óbidos – najlepiej zachowanej średniowiecznej miejscowości w Portugalii.

Elektryczne rowery, które wypożyczyliśmy dzięki A2Z Walking & Biking, pozwalają na komfortową jazdę bez względu na poziom rowerowego zaawansowania. Firma oferuje zarówno samodzielny wynajem sprzętu, jak i zorganizowane wyprawy z przewodnikiem – warto skorzystać z którejś z opcji.

Zatańczyć z falami w raju surferów – Nazaré

Nazaré to kultowe miejsce na światowej mapie surfingu. W 2011 roku Garrett McNamara pobił tu rekord, płynąc na fali o wysokości ponad 24 metrów – jego wyczyn trafił do Księgi rekordów Guinnessa. Od tamtej pory oczy surferów z całego świata skierowane są właśnie na to miejsce. Ocean potrafi być tu nieobliczalny – wszystko za sprawą podwodnego kanionu, który z ogromną siłą kształtuje fale.

Najlepszy sezon dla surferów to czas od listopada do lutego. Idąc w stronę słynnej plaży – Praia do Norte – znajdziecie pomnik jelenia surfera, odnoszący się do XII-wiecznej legendy o cudownym ocaleniu szlachcica, który prawie wpadł do urwiska podczas polowania na jelenia. Aby podziękować za boski cud, wybudował Ermida da Memória, kaplicę, która stoi na głównym placu Nazaré. Jej ściany zdobią azulejos – biało-niebieska mozaika z płytek ceramicznych. Modlili się tu monarchowie i Vasco da Gama przed podróżą do Indii.

Odpocząć na plaży – São Pedro de Moel

To urokliwa nadmorska miejscowość, w której warto zaplanować dłuższy pobyt. Leży pomiędzy oceanem a rozległym lasem sosnowym, Pinhal de Leiria, a tutejsza plaża niedawno po raz kolejny otrzymała znak Złotej Jakości. Architekt José de Lima Franco zaprojektował ten teren tak, by ocean zawsze był w zasięgu wzroku, a sosny morskie pozostały na swoim miejscu.

Otwarta perspektywa na ocean, niska zabudowa i harmonijne wkomponowanie domów w krajobraz do dziś są znakiem rozpoznawczym miejscowości. São Pedro de Moel to ciekawy punkt na szlaku portugalskiej architektury modernistycznej.

Fot. Unsplash.com

Zjeść nietypowe przysmaki

W São Pedro de Moel warto zajrzeć do lokalnych restauracji serwujących owoce morza – polecamy szczególnie Marisqueira O Tonico i położoną tuż nad oceanem Estrela do Mar.

Na talerzach królują: camarão cozido, czyli świeże gotowane krewetki, i ameijõas á Bulhão Pato – małże w oliwie, winie, czosnku, cytrynie i kolendrze. Do tego robalo – grillowany okoń morski. Dania te są często serwowane z kapustą galicyjską. Tak, tutejsza kuchnia nie boi się zestawiać kapusty z owocami morza. Warto również spróbować massinha de peixe – dania na pograniczu zupy i gulaszu, z rybą i makaronem, podawanego prosto z wielkiego gara, przy którym spotykają się lokalni mieszkańcy.

W głąb lądu, w regionie winiarskim Bairrada, króluje leitão assado – pieczone mleczne prosię. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale tu traktuje się je niemal z nabożnym szacunkiem. Obowiązkowo serwowane jest z winem musującym z lokalnych winnic, zwanym tu nieoficjalnie portugalskim szampanem. Jeśli chcecie spróbować, najlepiej skierować się do Pedro dos Leitões – pierwszej restauracji, która wyspecjalizowała się w tym daniu. Lokal używa aż 10 pieców opalanych drewnem i oferuje interesującą selekcję bąbelków.

Poznać klasztorne sekrety – Alcobaça

W Portugalii nie ma miejsc bez historii – zwłaszcza miłosnej. Alcobaça, z monumentalnym opactwem cystersów (wpisanym na listę UNESCO) i najdłuższym kościołem w Portugalii, może się pochwalić jedną z najbardziej przejmujących opowieści w kraju. W jego wnętrzu spoczywają Pedro i Inês – portugalski następca tronu i dama dworu z hiszpańskiej Galicji. Ich miłość była politycznie niewygodna. Po potajemnym ślubie Inês została zamordowana, wskutek czego Pedro postradał zmysły. Gdy objął tron, zemścił się krwawo, a ciało Inês kazał ekshumować, ubrać w królewskie szaty i koronował ją na królową. Dworzanom rozkazał całować jej martwą dłoń.

Oprócz tej tragicznej historii Alcobaça słynie z… cukru. To tu powstały słynne doces conventuais – klasztorne słodycze przygotowywane przez zakonnice z żółtek, migdałów i niewyobrażalnej ilości cukru. Najlepsze serwuje nagradzana Pastelaria Alcôa, mieszcząca się tuż przy wejściu do opactwa.

Zaszyć się w arystokratycznym ogrodzie – Santar

Santar to arystokratyczna wioska położona nieopodal Viseu, w samym sercu winiarskiego regionu Dão. Słynie z Ogrodów Santar – projektu stworzonego przez architekta krajobrazu Fernanda Caruncho.

Zielona kompozycja dworów, dziedzińców i alei zaprasza do niespiesznych spacerów – wśród unikatowych gatunków roślin, cichych zaułków i winnic, które zachęcają do degustacji i opowieści o lokalnych szczepach.

Wioska skrywa też pięciogwiazdkowy Valverde Santar Hotel & Spa, należący do prestiżowej sieci Relais & Châteaux. Mieści się w dawnej rezydencji królewskiej, otoczonej bujnymi ogrodami, winnicą, z widokiem na pasma gór. W środku – eleganckie wnętrza z barokowymi obrazami przedstawiającymi nagie postacie (podobno chowanymi na czas wizyty biskupa), strefa spa, pokój herbaciany z naparami z lokalnych ziół i restauracja Memórias. To tu szef kuchni Luís Almeida opowiada o regionie za pomocą sezonowych smaków i współczesnych interpretacji portugalskiej klasyki.

Za organizację wyjazdu dziękujemy Turismo de Portugal, Center of Portugal i liniom lotniczym TAP Portugal, które latają z Warszawy do Lizbony codziennie. Więcej informacji i rezerwacje można znaleźć na stronie flytap.com.

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk