Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

5 polecanych wine barów w Warszawie

Na jakie winne miejscówki warto zwrócić uwagę w stolicy? Poniżej pięć sprawdzonych warszawskich adresów na wieczór przy winie [Wybór subiektywny]

Dziennikarka i redaktorka związana z magazynem "Ferment. Pismo o winie". Współpracuje z portalem "Słówka. Magazyn o języku", prowadzi zajęcia na warszawskim SWPS.

Tekst: Inka Wrońska

fot. serwisy prasowe wine barów

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Wine barów w Warszawie nie brakuje i wciąż powstają nowe. W dodatku wiele restauracji ma w ofercie tak ciekawe etykiety, że przyciągają nie tylko smakoszy, ale i wielbicieli wina. Jakie miejsca warto mieć na uwadze?

Bar Rascal

Bar z największą selekcją win naturalnych w Polsce i jedną z największych na świecie. Jest jedną z części projektu Natural Rascal, za który odpowiadają Dominika Buck i Radek Drabik (druga część to sklep z winami naturalnymi przy ul. Hożej).
Mieści się przy ul. Moliera 6 w Warszawie, w budynku państwowej szkoły baletowej. Uwaga, bo wejście można przeoczyć, gdyż zamiast szyldu jest tylko czerwony neon z twarzą tytułowego „rascala” – łobuza. Wine bar ma trzy poziomy. Na parterze i antresoli znajdują się bar i bistro z 60 miejscami, w piwnicy jest przestrzeń eventowa dla 80 osób, z niezależnym barem, salą degustacyjną, piwnicą na 10 tys. butelek oraz salką kinową. W ciepłych miesiącach można usiąć w ogrodzie, pośrodku którego rośnie stary dąb. Zmieści się tu kolejnych 50 osób.

 

W ofercie Baru Rascal jest ponad 450 etykiet (spora część win jest dostępna na kieliszki) od kilkudziesięciu producentów z oferty Natural Rascal. To m.in. Gut Oggau, Franco Terpin, Arianna Occhipinti, Roxanich czy Petr Koráb. Goście chętnie zamawiają wina pomarańczowe, białe oraz lekkie czerwone, a także pét-naty. 
Do wina serwowane jest proste, ale wyjątkowo smaczne jedzenie w formie sezonowych talerzyków. Jego podstawę stanowią produkty od niedużych lokalnych dostawców (m.in. Bianca Mozzarella, Ludwik Majlert, Pan Ziółko). W soboty i niedziele można zjeść w Rascalu weekendowy brunch.

Bar Rascal, ul. Moliera 6, Warszawa

BRAĆ polskie wina

Pod tą nazwą funkcjonują w Warszawie dwa wine bary. Jeden znajduje się w Porcie Praskim, drugi przy Placu Zbawiciela (jego pełna nazwa to: BRAĆ polskie wina na Zbawiciela). Misją właścicieli jest nie tylko sprzedaż i serwowanie polskiego wina, ale też przekazywanie wiedzy na jego temat. 
W wystroju BRACI łatwo zauważyć elementy nawiązujące do polskiej kultury i designu; przykładem może być spora PRL-owska meblościanka zajmująca środek lokalu w Porcie Praskim, ale też mniejsze przedmioty: kieliszki, zastawa, wyposażenie baru. W wystroju dominuje kolor żółty. Podobno dlatego, że „żółć” jest najbardziej polskim z polskich słów, złożonym wyłącznie z liter ze znakami diakrytycznymi. Wielka litera „Ć” w logo to też ukłon w stronę polszczyzny: tak kończy się większość polskich czasowników w formie bezokolicznikowej.

 

Na półkach Braci znajdziemy blisko sto win reprezentujących ponad 50 winnic ze wszystkich polskich regionów winiarskich. 
Menu jest przekąskowe i opiera się na polskich składnikach lokalnych i regionalnych. 
Brać tworzy też też „kolaboracyjne” butelki z polskimi winnicami, projektując zarówno koncept wina, jak i jego etykietę. W ramach takiej kolaboracji powstały m.in.: Ć (Czarna Stodoła), Skin on Skin (Czarna Stodoła), Guilty (Margaret), Młodość (Saganum), HalloWino (Skarpa Dobrska). We współpracy z tym ostatnim producentem niedawno zaprezentowane zostało wino maceeowane na skórkach.

Brać Polskie Wina, ul. Józefa Sierakowskiego 4a/lok. u3 oraz ul. Nowowiejska 1, Warszawa

Wszystkie elementy wystroju baru pochodzą z Francji, a etykiety francuskich win pełnią rolę tapet.

Le Rendez-Vous

Wine bar na Saskiej Kępie był pierwszym założonym przez polsko-francuskie małżeństwo Emilii i Gillesʼa Guy. Od razu stał się miejscem wyjątkowym, do którego ludzie przychodzili jak do znajomych, nie do restauracji. Z pewnością jest to zasługą domowej atmosfery, którą zapewniają gospodarze, chętnie rozmawiający z gośćmi.
Pierwszy Le Rendez-Vous (ten na Saskiej Kępie, bo nieco ponad rok temu właściciele Le Rendez-Vous otworzyli także drugi wine bar - przy ulicy Mokotowskiej) zajmuje trzy niewielkie pomieszczenia; latem dochodzi kilka stolików z palet rozstawionych w ogródku. Bar zbudowany jest na beczkach i wyłożony korkami od wina, a w jednej z sal w roli tapet występują winne etykiety. Wszystkie elementy wystroju wnętrza pochodzą z Francji i częściowo były wyszukiwane na lokalnych brocantes, pchlich targach.

W Le Rendez-Vous są wyłącznie wina sprowadzane bezpośrednio z Francji. Brak pośrednika sprawia, że ceny, zważywszy na jakość butelek, są bardzo konkurencyjne. W stałej ofercie jest kilkanaście win od Domaine de Gournier z Langwedocji. Na tę posiadłość Emilia i Guy mają wyłączność w Polsce. 
Francuskie są tu nie tylko wina, ale także przekąski, m.in. sery (najlepiej sprzedaje się brillat-savarin z truflami), pasztety i wędliny.

Le Rendez-Vous – Cave à vin, Bar à vin, ul. Alfreda Nobla 3 oraz Mokotowska 8, Warszawa

Kontakt wino & bistro

Sympatyczne bezpretensjonalne miejsce na warszawskim Mokotowie. Jego właścicielem jest Piotr Pietras, jeden z dwóch polskich Master Sommelierów, importer wina i twórca projektu Terroiryści.
Kontakt to nie tylko klasyczny wine bar i bistro z otwartą kuchnią, ale też salka eventowa przeznaczona na winiarskie warsztaty i degustacje oraz sklep z winem.
We wnętrzu zachowano oryginalną cegłę i niektóre stare belki stropowe. Intensywny kobaltowy kolor, którym pomalowano część ścian, stanowi dla nich świetne tło, w które wpisują się także barwne, bardzo energetyczne grafitti i podwieszony pod sufitem imponujący neon.

 

Karta win w Kontakcie to ponad 400 pozycji z całego świata. Dobierając wino, Pietras ściśle współpracuje też z szefem kuchni Janem Wojtalikiem, „tak by to, co w kieliszku, dopełniało to, co na talerzu”. Zapewnia też, że chętnie słucha gości i kieruje się ich gustami.
W menu kontaktu można znaleźć polską i międzynarodową klasykę w autorskiej interpretacji, „jakościowy street food połączony z finediningowym warsztatem”. Pomysł na kuchnię docenił przewodnik Michelin, przyznając Kontaktowi wyróżnienie Bib Gourmand.
Karta jest krótka i regularnie się zmienia – aktualne menu można podejrzeć na stronie Kontaktu. Zawsze znajdziecie w niej kilka pozycji wegańskich.

Kontakt wino & bistro, ul. Sandomierska 13 Warszawa

Neon z syrenką inspirowany jest obrazem Taniec Alfonsa Muchy.

BARaWINO

W Polsce są dwa bary winne o tej samej nazwie. Oba należą do firmy Kondrat Wina Wybrane. Pierwszy, ten starszy, znajduje się w Krakowie przy ul. Mostowej, drugi powstał w Warszawie przy ul. Noakowskiego. Warszawski BARaWINO mieści się w modernistycznej kamienicy z 1913 roku. Jest elegancki, ale przyjazny, ze swoimi drewnianymi stolikami (mają regulowane blaty, w razie potrzeby można zamienić je w stoły koktajlowe), podłogą w szachownicę i giętymi czarnymi krzesłami.
W trzech salach zmieści się 70 gości. W najmniejszej z nich, na 12‒13 osób, regularnie odbywa się też część kursów wiedzy o winie organizowanych przez Kondrat Wina Wybrane. Można oddzielić ją od reszty lokalu rozsuwanymi szklanymi drzwiami.

 

Do secesyjnego stylu kamienicy nawiązują zielono-złote tapety, kinkiety robione na zamówienie przez firmę Magedi z warszawskiej Pragi, a przede wszystkim neon z syrenką, inspirowany obrazem Taniec Alfonsa Muchy. Jednak, jak na wine bar przystało, podstawowym elementem wystroju są regały z winem – w ofercie importera jest obecnie ponad 700 etykiet, w tym dobra reprezentacja Polski, m.in. Półtorak, Turnau, L’Opera.
BARaWINO dysponuje enomatikiem, dyspenserem z butelkami, pozwalającym na nalanie 50, 100 lub 150 ml wina; oferta win zmienia się raz na sezon. Są też wina „na coravin”.
Krótka karta obejmuje drobne przekąski, zimne i ciepłe talerzyki oraz niewielkie dania inspirowane kuchnią włoską, hiszpańską bądź francuską. 

BARaWINO, ul. Noakowskiego 16 Warszawa

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk