Dominika Zagrodzka: Słyszałam, że Włosi dodają oliwę do wszystkiego, nawet do deserów. Czy to prawda?
Zefferino Monini: W naszej rodzinie na pewno! Oliwa zawsze była dla mnie podstawowym produktem w kuchni, nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej zabraknąć. Używam jej na przykład do ciast, dzięki czemu są bardziej wilgotne i mają lekki oliwny posmak. Muszę się jednak przyznać – moja żona czasami dodaje masło do drożdżowych wypieków. [śmiech] Najczęściej jednak oliwy używamy do dań wytrawnych.
Jakie jest pana ulubione danie z oliwą w roli głównej?
Makaron – penne z pomidorkami cherry i oliwą extra virgin. Latem jem je prawie codziennie, jest bardzo świeże, a przy tym intensywne w smaku. Nie przepadam za mięsem, ale z warzywami oliwa komponuje się doskonale.
Siła tkwi w prostocie.
Powiem więcej, mój ojciec zwykł jadać jeszcze prostsze danie – spaghetti z oliwą, parmezanem i odrobiną pieprzu. Nazywał je angielskim makaronem. Do dziś nie wiem dlaczego!