Obierajmy, ścierajmy, miksujmy – bo w korzeniach tkwi moc która pozwoli nam dotrwać w formie do wiosny.
![](https://mediaconvert.kukbuk.pl/J88Bd6eYHJ7vmz6NxqNmYE5uAQPcHCrGs-DxziN0evw/fill/1418/1682/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/TUdfMjUyOC0xLmpw/Zw.jpg)
Warzywa korzeniowe w trzech odsłonach
W korzeniach siła! Choć są niepozorne i nie tak kolorowe jak byśmy chcieli, to w nich kryją się witaminy, których na przednówku mamy deficyt.
![](https://mediaconvert.kukbuk.pl/Y8Q5anaxUJWE3NEQVlwHIUwGkJwNU07JbJrYRAXjvIw/fill/1240/651/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/a3JlbS16LWJpYWxl/ai1yemVweS5qcGc.jpg 1240w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/OMjxGG48G7MxV2ttHFR66VZD7ihQi1H8RKLxJkyPpt4/fill/2480/1302/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/a3JlbS16LWJpYWxl/ai1yemVweS5qcGc.jpg 2480w)
Krem z białej rzepy 4 porcje
- biała rzepa 3 szt.
- ziemniak 1 szt.
- olej z pestek winogron
- por 1 sztuka (biała część)
- cebula 1 sztuka
- bulion 1 l (warzywny)
- masło 150 g
- sól
- biały pieprz
- liście nasturcji 30 szt.
- olej z czarnuszki
- kiełki rzodkiewki do dekoracji
Aksamitny krem z nasturcjowym akcentem wygląda jak prawdziwe dzieło sztuki. Uważajcie na dokładki, bo smakuje jeszcze lepiej.
Rzepy i ziemniaka obieramy, kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na oleju z pestek winogron. Po 5 minutach dodajemy drobno pokrojone por i cebulę i podsmażamy. Kiedy wszystkie warzywa będą szkliste, podlewamy je bulionem tak, by je tylko przykrył, dusimy do miękkości, miksujemy z zimnym masłem na jednolitą masę i doprawiamy solą oraz pieprzem.
Nasturcje miksujemy (pozostawiamy kilka liści do dekoracji) z kilkoma łyżkami bulionu warzywnego i przecieramy przez drobne sitko.
Zupę nalewamy do talerzy, dekorujemy nasturcją, kiełkami rzodkiewki i kilkoma kroplami oleju z czarnuszki.
przepis: Piotr Markowski / szef kuchni restauracji Jadalnia w Poznaniu
![](https://mediaconvert.kukbuk.pl/7AyJc_pYRcJ6jCvZBR-PSwwXnljMUQaXbWCV7yoky34/fill/1240/651/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/c2FsYXRrYV96X3J6/b2RraWV3ZWsuanBn.jpg 1240w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/wGlcHCYzbiFKjqIlbIejDRJmerd1AePp6lr157TibN4/fill/2480/1302/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/c2FsYXRrYV96X3J6/b2RraWV3ZWsuanBn.jpg 2480w)
Sałatka z rzodkiewek 2 porcje
- świeży estragon 5 g
- natka pietruszki 5 g
- trybula 5 g
- szczypiorek 5 g
- szalotka 20 g
- kapary 10 g
- jogurt 125 g
- majonez 50 g
- komosa ryżowa 150 g
- oliwa 2 łyżki
- sól
- rzodkiewka 1 pęczek
- kiełki groszku
- świeże zioła
Sałatka z rzodkiewek z aromatycznym kremem ziołowym i komosą ryżową spod znaku zdrowia. Zawsze można wziąć dokładkę pod pretekstem uzupełnienia witamin!
Zioła, szalotkę oraz kapary siekamy i miksujemy na jednolitą masę z majonezem i jogurtem. Komosę ryżową płuczemy dwukrotnie, zalewamy podwójną objętością wody i dwiema łyżkami oliwy, zagotowujemy, solimy i pozostawiamy w ciepłym miejscu pod przykryciem, aż komosa wchłonie cały płyn. Wysypujemy ją na talerz, układamy na niej cienko pokrojone rzodkiewki i polewamy kremem ziołowym. Dekorujemy kiełkami groszku i ziołami.
Przepis: Piotr Markowski / szef kuchni restauracji Jadalnia w Poznaniu
Zdjęcia: Cezary Hładki
![](https://mediaconvert.kukbuk.pl/aE47HmEVtW3O5wyYcId9OOwtInqtimL0kdRd4fMxlUM/fill/1240/651/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/Y2FycGFjY2lvLmpw/Zw.jpg 1240w,
https://mediaconvert.kukbuk.pl/6iNX8-TA-clWXY6s1grJUHqlUJSoyNe4DXrmceo6juU/fill/2480/1302/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMTkvMDItMjgv/Y2FycGFjY2lvLmpw/Zw.jpg 2480w)
Carpaccio z kalarepy 2 porcje
- biała fasola 50 g
- czosnek niedźwiedzi 150 g
- olej słonecznikowy 1 łyżka
- sól do smaku
- pieprz
- kalarepa 2
- sałata młode liście (np. z zielonego i czerwonego musztardowca, rukwi wodnej, mizuny)
- kiełki brokułu
Lekka, chrupiąca i pyszna - taka jest kalarepa z emulsją z czosnku niedźwiedziego i sałatką z młodych liści. Proste, a jakie dobre!
Namoczoną poprzedniego dnia fasolę gotujemy w nieosolonej wodzie. Kiedy będzie miękka, odcedzamy, studzimy i miksujemy z posiekanym czosnkiem niedźwiedzim oraz odrobiną wody z gotowania. Pod koniec dolewamy dwie łyżki oleju słonecznikowego i doprawiamy solą oraz pieprzem.
Kalarepę obieramy, kroimy w cienkie plasterki i wkładamy na kilka minut do wody z kostkami lodu, aby nabrały kruchości. Osuszamy na ręcznikach papierowych. Talerz smarujemy emulsją z fasoli i czosnku, układamy na nim plastry kalarepy i dekorujemy młodymi liśćmi sałat oraz brokułem, ewentualnie skrapiamy kilkoma kroplami oleju słonecznikowego.
przepis: Piotr Markowski / szef kuchni restauracji Jadalnia w Poznaniu
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?