Podbiły serca pod każdą szerokością geograficzną i w całej przestrzeni międzyplanetarnej. Serniki znajdują się w wojskowych racjach żywnościowych, a nawet w ekwipunku astronautów, w zdekonstruowanej formie i zapakowane próżniowo. Co kraj, to inna odmiana, wypracowana przez lata wpływów różnych kuchni i kultur. W Grecji wyrabia się go z sera mizithra, w Indiach wypełnia słodkimi bakaliami i nazywa się chhena poda, co dosłownie oznacza ser pieczony w Odii, australijski najczęściej podawany jest na zimno w towarzystwie kwaśnych owoców – marakui i cytrusów, z kolei japoński nie może obyć się bez matchy i liczi.
To prawdopodobnie jeden z najpopularniejszych deserów świata, jedzony przy okazji świąt i rodzinnych spotkań, na kawie z przyjaciółką i na pierwszej randce. Oto osobista sentymentalna podróż po sernikach, których nie da się zapomnieć.