„Pogoda ładna”, pisano dawniej na pocztówkach z wakacji. Obowiązkowo wysyłane do rodziny pozdrowienia afirmowały piękno krajobrazu, miłe otoczenie i jego pozytywny wpływ na samopoczucie. Z drugiej strony kartki nieodłączny widoczek – morski lub górski pejzaż, zieleń, zadowoleni wczasowicze, lokalne atrakcje. Wystarczyło jedno pokolenie, by pocztówki wyszły z użytku. Być może wystarczy kolejne, by zniknęły też wakacyjne pejzaże – przejrzysta morska woda, słoneczne plaże, sady pełne soczystych owoców. A jeśli nie nastąpi zmiana kursu, być może znikną i same wakacje – gdy nasza codzienność zostanie sprowadzona do poszukiwania miejsca, w którym w ogóle da się egzystować. Poznajcie tych, którzy nie tylko szukają właściwych rozwiązań, ale też je znajdują!
![](https://mediaconvert.kukbuk.pl/UfyrStTax5prHVhZqbTZyablDk8NIen1wyhYXFH6JDY/fill/1418/1682/fp:0.5:0.5/1/aHR0cHM6Ly9tZWRp/YS5rdWtidWsucGwv/bWVkaWEvaW1hZ2Vz/LzIwMjEvMDYtMjUv/cm9sbmljdHdvX2lf/cm9ib3R5X2dvdG93/ZV9kcnVrLmpwZw.jpg)
Pocztówki z przyszłości
Choć tak dużo mówi się dziś o odpowiedzialności jednostki, w ratowaniu planety to nie indywidualne działania mają znaczenie. Zmiana kursu leży w rękach rządów i koncernów, a napędzać ją mogą projekty empatycznych wizjonerów. Zwłaszcza tych, którzy w poszukiwaniu rozwiązań zwracają się ku mądrzejszej instancji – naturze.
Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 2 minuty!