Kukbuk
Kukbuk

Paryż: jeszcze wszystko może się zdarzyć

„Jestem szczęśliwa, że to miasto istnieje i ma dla mnie tyle opowieści” – pisze Agnieszka Drotkiewicz o Paryżu. Jak wygląda stolica Francji widziana jej oczami?

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 2 minuty!

Miłość


Noc, wnętrze domu towarowego Samaritaine w pierwszej dzielnicy Paryża jest opustoszałe. Od 2005 roku trwa tu remont, gdzieniegdzie po podłodze poniewierają się fragmenty korpusów manekinów. Balustrady balkonów i schodów wykute z żelaza w stylu art nouveau przedstawiają stylizowane rośliny, część w kolorze ciemnoszarym, część w kolorze złotym. Stalowe elementy konstrukcji wnętrza są pomalowane na szarozielony kolor, miejscami odpada z nich farba. Pomiędzy nimi chodzi Kylie Minogue ubrana w jasnobeżowy trencz i śpiewa lekko zachrypniętym głosem piosenkę „Who Were We”. Tę scenę z filmu Leosa Caraxa „Holy Motors” mogę oglądać w nieskończoność. Uczucia, która we mnie wzbudza, odpowiadają moim uczuciom wobec Paryża: tęsknota, melancholia, trochę wstydliwa, bo trochę pretensjonalna. 

Koncentruję się, żeby przywołać jakieś zmysłowe wspomnienie: moja dłoń na balustradzie Pont Neuf, mostu, który prowadzi do Samaritaine. Pamięć tego dotyku powraca i czuję się kompletnie zakochana w Paryżu – szczęśliwie i nieszczęśliwie zarazem. Jestem szczęśliwa, że to miasto istnieje i ma dla mnie tyle opowieści, jestem nieszczęśliwa, bo wiem, że część tych opowieści mi się wymknie, pozostanie dla mnie na zawsze niedostępna.

We wspomnianej scenie z „Holy Motors” Kylie Minogue ma krótkie włosy w kolorze blond. Jej jasny płaszcz, buty, a przede wszystkim pewna nonszalancja w sposobie poruszania się nasuwają skojarzenie z Jean Seberg, szczególnie z postacią, którą kreowała w filmie „Do utraty tchu” Jeana-Luca Godarda. Jean Seberg była też żoną Romain Gary’ego, jednego z moich ulubionych pisarzy, mieszkali razem przy rue du Bac.

Reklama

Paryż jest jak edukacyjna gra miejska – impulsów do poszerzania wiedzy i doświadczenia dostarcza na każdym kroku

Przy wejściu do ich domu znajduje się filia cukierni Angelina, a vis-à-vis maleńki skwer – des Missions Étrangères. Opowiadała mi o nim Apollonia Poilâne. Apollonia jest CEO słynnej piekarni Poilâne, jej ojciec, Lionel Poilâne, w latach 70. upiekł dla Salvadora Dalego kompletną replikę sypialni malarza… Jedno skojarzenie prowadzi do drugiego, zapalają się kolejne światła, przechodzę przez ulicę, skręcam: otwiera się przede mną nowa perspektywa – to jeden z powodów mojej miłości do tego miasta. Malowniczość Paryża jest wartością samą w sobie, ale wielką wartość dodaną stanowi to, że Paryż jest jak edukacyjna gra miejska – impulsów do poszerzania wiedzy i doświadczenia dostarcza na każdym kroku. 

Ciąg dalszy artykułu przeczytasz w najnowszym wydaniu kwartalnika KUKBUK.

Od tego roku KUKBUK stał się kwartalnikiem, a to oznacza, że będzie się ukazywał cztery razy do roku, sezonowo. Pierwszy numer – KUKBUK Wiosna - już w sprzedaży! • Cena kwartalnika KUKBUK: 49 zł • • Prenumerata roczna: 196 zł •

ZAMÓW

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk