Znacie to powiedzenie: nowy rok, nowy ja? Każdy z nas choć raz zrobił listę noworocznych postanowień, które z mniejszym lub większym sukcesem udało się zrealizować w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Zazwyczaj jednak pogodzenie wszystkich obowiązków z pasjami i zainteresowaniami, a także ułożenie codziennych harmonogramów stanowi nie lada wyzwanie. W końcu jak spamiętać te wszystkie ważne daty, nie zapomnieć o przesuwanych z godziny na godzinę spotkaniach i zajęciach pozalekcyjnych dzieci? Choć z pomocą coraz częściej przychodzą nam popularne aplikacje, nierzadko podczas spotkania nie mamy możliwości wyciągnięcia telefonu i zapisania od razu istotnej informacji.
Co gorsza, urządzenia elektroniczne lubią się aktualizować albo zacinać w newralgicznych momentach. Inaczej sprawa ma się z papierem – nie dość, że jest cierpliwy, to jeszcze wbrew pozorom nie wyszedł całkowicie z użycia. A do tego dzisiejsze kalendarze przypominają małe dzieła sztuki, w których aż chce się snuć plany. Czy jest to kalendarz książkowy z porządnie zszytymi kartkami, nierzadko personalizowany, czy wiszący, przypominający ten z kuchni u dziadków – każdy pomoże wam się zorganizować i zaplanować czas. Za wybór takiego kalendarza podziękują wasze oczy, które po godzinach pracy przed ekranem nie będą musiały wciąż wpatrywać się w monitor emitujący niekorzystne dla nich światło (zobaczcie inne sposoby na zrelaksowanie zmęczonych oczu >>). Przed nadejściem kolejnego roku podpowiadamy, które kalendarze nie tylko ucieszą oko, ale i najskuteczniej wspomogą was w organizacji codziennych spraw.