– Co dziś robisz? – Zwiedzam Mołdawię! – A po południu?
Ten złośliwy dowcip pozwalam sobie zacytować tylko dlatego, że opowiedziała mi go mołdawska przewodniczka, gdy z Kiszyniowa jechaliśmy swego czasu eksplorować winnice regionu Codru. Z całą pewnością na dobre poznanie Mołdawii nie wystarczy ani pół dnia, ani cały dzień, ani nawet tydzień. Ale już weekend na dorocznym święcie wina w Kiszyniowie może dać pewną orientację. Zanim jednak wybierzecie się do mołdawskiej stolicy, przeczytajcie garść informacji.