Kukbuk
Kukbuk
Wygrani w kategorii Z warsztatu w konkursie KUKBUK Poleca, od lewej Moya Matcha, Ceramika Nakomiady, skórzane przedmioty John & Mary

Laureaci 4. edycji konkursu KUKBUK Poleca w kategorii „z warsztatu”

Ich produkty łączą sztukę i rzemiosło, są równie piękne jak funkcjonalne, a na dodatek powstają bez szkody dla planety. Poznajcie laureatów 4. edycji konkursu KUKBUK Poleca w kategorii „z warsztatu”.

Tekst: Katarzyna Kuczyńska

Zdjęcia: Maciek Niemojewski


Stylizacja: Agata Jankowska

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 17 minut!

Kategoria „z warsztatu” to wytchnienie dla żołądków naszych jurorów i prawdziwa uczta dla ich oczu. Nie inaczej było tym razem. W tym roku doceniliśmy niezwykły kunszt, wierność tradycji, pomysłowość i bezpretensjonalne, ponadczasowe piękno i przyznaliśmy w tej kategorii dwie nagrody główne oraz jedno wyróżnienie. Poznajcie marki, które zachwyciły jury, oraz stojących za nimi ludzi.

Laureaci 4. edycji KUKBUK Poleca. Kategoria Z warsztatu.

Manufaktura Pałac Nakomiady

Laureaci 4. edycji KUKBUK Poleca. Z warsztatu. Manufaktura Pałac Nakomiady

W popegeerowskiej mazurskiej wsi Nakomiady, położonej 10 kilometrów na południe od Kętrzyna, Joanna i Piotr Ciszkowie ponad 20 lat temu znaleźli swoje miejsce na ziemi. Znudzeni i zmęczeni życiem w Warszawie, marzyli o skromnym wakacyjnym domu. Nabyli wówczas pałac z niezwykłą historią i uratowali go przed zupełnym zniszczeniem. To musiało być przeznaczenie. Nie odstraszył ich opłakany stan budynku z zatopionymi piwnicami ani zapuszczony 300-letni park, zachwyciły za to widoki i niepowtarzalna atmosfera tego miejsca. I tak nieprzerwanie od 1998 roku starają się przywrócić dawną świetność temu pochodzącemu z początku XVIII wieku obiektowi. Efekty ich działań są imponujące. Pałac nie mógł trafić w lepsze ręce!

Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, gdyż obecni właściciele do rewitalizacji wnętrz w ich oryginalnym stylu potrzebowali aż 24 pieców kaflowych wykonanych według dawnych projektów z Prus Wschodnich i Pomorza. Nigdzie nie mogli takich nabyć, więc postanowili zrobić je sami. Wyremontowali w tym celu starą kuźnię i w niej otworzyli własną manufakturę. Ale to nie pierwszy zakład ceramiczny w Nakomiadach – pierwszy powstał w 1704 roku na potrzeby ówczesnej rozbudowy pałacu. Wypalano i wyrabiano w niej cegły z lokalnych pokładów gliny. Ciszkowie do dziś kontynuują tradycję osiemnastowiecznego zakładu, ponieważ piece ich produkcji okazały się na tyle dobrej jakości, że postanowili robić je również dla innych.

To jedyna manufaktura w Polsce, w której cały proces odbywa się ręcznie i zgodnie z tradycją

Manufaktura Nakomiady zatrudnia głównie mieszkańców wsi, którzy wykonują w niej repliki wielu modeli portali i pieców (zarówno w oryginalnych, dużych rozmiarach, jak i miniatury – pełniące funkcje ozdobnych świeczników), płyty ścienne, kafelki, zastawy stołowe, lampy i wiele innych ceramicznych dzieł sztuki, które skradły serca naszych jurorów. Cały proces, od przygotowania modeli i form, poprzez odlewanie pojedynczych sztuk i ich wypalanie, aż po precyzyjne i mozolne zdobienie przed szkliwieniem, odbywa się ręcznie i zgodnie z tradycją. To jedyna taka manufaktura w Polsce.

Właśnie z tego powodu każdy jej wyrób jest unikalny. Na każdym z nich widać pojedyncze pociągnięcia pędzla, ukazujące kunszt zdobiących je rzemieślników. Kafle są sygnowane datą 1704 – na pamiątkę dawnej pracowni. Do każdego pieca jest także dołączana karteczka z informacją o rodzinie, u której stał pierwowzór, lub z krótką historią miejsca, skąd pochodzi.

Gdzie kupić?

Produkty Manufaktury Pałac Nakomiady można kupić w sklepie internetowym marki lub w sklepie stacjonarnym, działającym przy Manufakturze. To zdecydowanie jedne z najpiękniejszych pamiątek z Mazur, jakie możemy podarować sobie lub komuś bliskiemu!

Pst!

W Pałacu Nakomiady właściciele odtwarzają dawne tradycje majątków ziemskich, w których dom pełnił funkcję reprezentacyjną i gościnną, a tzw. folwark – funkcje ekonomiczne. Dlatego Pałac jest otwarty dla gości – działa w nim pensjonat oferujący stylowe pokoje; każdy z nich jest inaczej wyposażony i gwarantuje niepowtarzalną atmosferę spotkania z tradycją. Do dyspozycji odwiedzających jest park krajobrazowy, w którym rosną stare drzewa i rozciągają się rozległe pałacowe ogrody. Ale to nie wszystko! W Nakomiadach powstaje również łagodnie filtrowana i wolno dojrzewająca Wódka Manufakturowa Kruk z polskiego żyta i polskiego ziemniaka.

John & Mary

Laureaci 4. edycji KUKBUK Poleca. Z warsztatu. John & Mary

John & Mary, czyli Jan Dybowski i Maria Olszewska, to para, która w 2018 roku postanowiła rozkręcić własny skórzany biznes. Ona ukończyła Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego oraz studiowała w Katedrze Mody warszawskiej ASP. On jest absolwentem Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Warszawskiej. Oboje widzieli siebie w twórczych zawodach, ale dopiero własna firma pozwoliła im te wizje zrealizować.

Wszystko zaczęło się od portfela. Szukali dla siebie wyrobu ze skóry dobrej jakości, minimalistycznego, a jednocześnie oryginalnego i bez wielkiego logo. Nie znaleźli, więc wpadli na pomysł, że zrobią go sami. Po stworzeniu kilku prototypów z papieru i sztywnych tkanin przygotowali finalny projekt, który odszyli w szwalni. I tak powstał Irun – flagowy produkt marki John & Mary. Maria i Jan przy pracy nad nim inspirowali się wyrobami skórzanymi z dawnych lat, jakie znaleźli w szafach babć i dziadków – ich prostą formą i ponadczasowością.

Chcieli, aby każdy, kto trafi na ich produkt, miał poczucie, że jest to rzecz wyjątkowa, wykonana ręcznie z najlepszej jakości skóry i będzie służyć przez długie lata

Dlatego Irun jest przede wszystkim funkcjonalny, choć w niebanalny sposób. Składa się z jednego kawałka skóry, który, zszyty w odpowiedni sposób, tworzy zgrabny przedmiot, z łatwością mieszczący się w dłoni.

Gdy zakładali firmę, postawili sobie jasny cel – łączenie ponadczasowego dizajnu z lokalnym rzemiosłem. Chcieli, aby każdy, kto trafi na ich produkt, miał poczucie, że jest to rzecz wyjątkowa, wykonana ręcznie z najlepszej jakości skóry i będzie służyć przez długie lata. To, co odróżnia ich od innych marek, to odrzucenie sezonowości. Nie zmieniają kolekcji co kilka miesięcy. Wprowadzony do produkcji model zostaje w ich ofercie na długo.

Produkty John & Mary są wytwarzane z polskiej skóry licowej i zamszu sprowadzanego z Włoch. Skóra jest garbowana roślinnie, co oznacza, że obrabia się ją według tradycyjnych metod, podobnie jak wieki temu, przy użyciu tylko naturalnych garbników, na przykład ekstraktu z korzenia mimozy. Dzięki temu finalny produkt jest bardzo wytrzymały, ma szlachetny zapach i z czasem pięknie się starzeje, wybłyszcza, nie tracąc na jakości, a jego produkcja jest bardziej ekologiczna. Dodatkowo cały proces tworzenia produktów marki John & Mary odbywa się w Polsce. Jej założycielom bardzo zależało, żeby osobiście poznać się z ludźmi, z którymi współpracują. To zdecydowanie ułatwia komunikację i kontrolę nad każdym etapem powstawania produktów.

Gdzie kupić?

Skórzane wyroby John & Mary można kupić na stronie internetowej marki.

Pst!

Marka hołduje zasadzie zero waste. Obecnie 90% zamszu, z którego szyte są produkty John & Mary, pochodzi z firm skupujących materiały z włoskich magazynów przechowujących resztki skór używanych do produkcji przez wielkie koncerny. Jan i Maria wykorzystują więc zastany surowiec, dzięki czemu nic się nie marnuje. Dodatkowo wszystkie materiały, których używają do pakowania, są papierowe i nadają się do recyklingu, ale świetnie sprawdzą się również do bezpiecznego przechowywania ich produktów. Pomyśleli o wszystkim! To lubimy.

Reklama

Wyróżnienie: zestaw Moya Matcha

Laureaci 4. edycji KUKBUK Poleca. Z warsztatu. Moya Matcha

Moya Matcha to polsko-japońska marka, produkująca najwyższej jakości organiczne herbaty liściaste oraz matchę. Wyróżniliśmy ją w tegorocznej edycji konkursu KUKBUK Poleca w nieoczywistej kategorii, „z warsztatu”. Herbata spod znaku Moya Matcha bowiem oczarowuje nie tylko pełnym umami smakiem i kremową konsystencją, ale również ciekawym i niezwykle estetycznym opakowaniem stworzonym przez markę Kaaskas i studio projektowe Type2. Musieliśmy docenić tak piękny dizajn!

Moya Matcha jest uprawiana w rejonie Uji w prefekturze Kioto – regionie, który od ponad 800 lat znany jest z upraw zielonej herbaty najwyższej jakości. Słynie on z żyznej gleby i czystych wód. Herbata ma tam idealne warunki do wzrostu dzięki dużej ilości opadów, dobrze nasłonecznionym wzgórzom i tworzącym się między nimi mgłom, które chronią delikatne listki krzewów przed mrozem. Jest starannie uprawiana i zbierana na małych, rodzinnych, organicznych polach, a następnie lokalnie przetwarzana w Japonii, hermetycznie pakowana i wysyłana do Polski w małych partiach w celu zachowania świeżości.

Moya Matcha jest uprawiana w rejonie Uji w prefekturze Kioto – regionie, który od ponad 800 lat znany jest z upraw zielonej herbaty najwyższej jakości

Jakość Moya Matcha jest potwierdzona certyfikatem ekologicznym japońskiej jednostki certyfikującej Jona oraz polskim certyfikatem Agro Bio Test. Oznacza to, że Moya Matcha rośnie na ziemiach wolnych od pestycydów i każda jej partia jest skrupulatnie sprawdzana pod kątem właściwości mineralnych.

Firmę założyli znajomi, którzy poznali się w Paryżu – Hitomi Saito i Maciek Hamela. Ona, rodowita Japonka, dorastała w prefekturze Kanagawa. Wychowała się w rodzinie, w której herbata zawsze zajmowała ważne miejsce, ale bliscy liczyli na to, że po studiach z biznesu i administracji włączy się w prowadzenie rodzinnej firmy z branży budowlanej. Pasją Hitomi były jednak kulinaria i to z nimi chciała związać swoją przyszłość. Postanowiła iść za głosem serca. Najpierw podjęła naukę w szkole gastronomicznej Tokyo Seika Gakko, a następnie w znanym na całym świecie Instytucie Kushi. Potem zapragnęła poszerzyć swoje kulinarne horyzonty i zdobyć solidne podstawy kuchni europejskiej. W tym celu wyjechała do Francji. Znalazła tam zatrudnienie w renomowanej restauracji Ze Kitchen Galerie, a później ukończyła słynną szkołę Le Cordon Bleu – kuźnię kulinarnych talentów. Od 2013 roku zajmowała się popularyzowaniem zastosowania matchy w kuchni europejskiej.

Hitomi była zaskoczona, że tu, nad Wisłą, w kraju bardzo herbacianym, wciąż mało kto słyszał o matchy

We Francji poznała Maćka, zaprzyjaźnili się. Los ponownie skrzyżował ich drogi w Warszawie. Oboje przeprowadzili się tam mniej więcej w tym samym czasie. Hitomi była zaskoczona, że tu, nad Wisłą, w kraju bardzo herbacianym (jesteśmy na czwartym miejscu w Europie, jeśli chodzi o konsumpcję herbaty), wciąż mało kto słyszał o matchy. Wspólnymi siłami postanowili to zmienić! W 2015 roku założyli markę Moya Matcha, zamówili pierwszą partię ze znajomej plantacji i zostali pierwszą marką matchy w Polsce.

Założenia były skromne – niszowa firma miała promować i dystrybuować najlepszej jakości herbatę w przystępnej cenie w Europie Zachodniej. Dzisiaj działają już w 15 krajach, sprzedają swoje produkty między innymi w Skandynawii, Grecji czy Hiszpanii. W 2019 roku otworzyli showroom na Starym Mokotowie. Można się tam zaopatrzyć nie tylko w jakościowe herbaty, ale również we wszelkie niezbędne herbaciane akcesoria – od bambusowych miotełek chasen po łyżeczki chashaku oraz piękną ceramikę od lokalnych polskich twórców. Na miejscu są książki z przepisami z matchą, można się także dowiedzieć, jak przygotować ją według japońskiej tradycji.

Gdzie kupić?

Produkty marki Moya Matcha kupicie w sklepie internetowym marki lub stacjonarnie w showroomie na warszawskim Mokotowie, przy ul. Karłowicza 9a.

Pst!

Deserów z Moya Matcha możecie spróbować między innymi w MOD, Lukullusie, The Cool Cat czy Deseo. Polecamy!

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk