Kukbuk
Kukbuk
Zbliżenie na kwiat na łące

Łąki pod ochroną

O jej urokach pisał Bolesław Leśmian, a Claude Monet malował ją pasjami. Mowa o łące. Jakie znaczenie ma dzisiaj i jak możemy przyczynić się do zachowania jej naturalnego piękna?

Tekst: redakcja

Zdjęcia: materiały prasowe

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Łąki bierzemy za pewnik – korzystamy z nich i podziwiamy piękno, ale często nie doceniamy ich znaczenia dla środowiska. Niesłusznie, bo to bardzo ważny element przyrody – zapewnia biologiczną różnorodność, a także zapobiega kataklizmom, takim jak powodzie czy susze. Łąki to też naturalne środowisko występowania wielu chronionych gatunków. Mają szczególne znaczenie dla ptaków, które z jednej strony potrzebują otwartych przestrzeni, a z drugiej – drzew, niezbędnych do założenia gniazda. A to tylko niektóre z zalet łąk.

Usmiechnięty David Gaboriaud w igliwiu. Almette

Łąki rozmaitości

Dzięki łąkom wciąż możemy podziwiać wiele niepospolitych roślin, także tych, które są objęte ochroną. Rzadko jednak zdajemy sobie sprawę, w jakim stopniu łąki chronią środowisko. A są przecież źródłem pokarmu dla zwierząt i owadów, pobierają węgiel atmosferyczny i zabezpieczają powietrze przed zanieczyszczeniami.

Celem akcji jest nie tylko zwiększenie świadomości, ale przede wszystkim realne działanie na terenie całej Polski

Przyrodnicze znaczenie łąk sprawiło, że stały się obiektem uwagi Almette. Działalność marki opiera się przecież na dobrach natury – mleku od krów z polskich gospodarstw, dobrej jakości ziołach i innych składnikach, o które dbanie jest wspólną odpowiedzialnością. Stąd, aby odwdzięczyć się naturze, zrodził się pomysł akcji „Łąki pod ochroną Almette”. Jej celem jest nie tylko zwiększenie świadomości, ale przede wszystkim realne działanie na terenie całej Polski. O tym już za chwilę.

David Gaboriaud przy pniu który właśnie został zamieniony w barć. Almette

Co nas łączy? 

To, że łąki mogą się utrzymywać wyłącznie w wyniku działania człowieka. Przy systematycznym wypasaniu oraz wykaszaniu mogą osiągnąć gatunkową stabilizację. Paradoks polega na tym, że człowiek i jego wpływ na środowisko są jednocześnie dla łąk dużym zagrożeniem – dlatego tak ważne jest przemyślane działanie każdego z nas.

Przeciętny człowiek może pośrednio przyczynić się do ochrony łąk, pszczół i innych gatunków – na przykład sadząc kwiaty przyjazne owadom we własnym ogrodzie lub na balkonie. Możemy także liczyć na duże marki, które coraz chętniej angażują się w programy podkreślające znaczenie łąk i ich ochrony.

 

Komory wydrążone wewnątrz pni drzew dają pszczołom nowe miejsca na osiedlenie rojów

Przykładem jest właśnie Almette – pierwszą inicjatywą w ramach akcji poświęconej łąkom była budowa barci dla dzikich pszczół na terenie najstarszej czynnej polskiej pasieki. Co to w praktyce oznacza dla natury? Komory wydrążone wewnątrz pni drzew dają pszczołom nowe miejsca na osiedlenie rojów. Im więcej takich miejsc, tym więcej pszczół, a tym samym pełnych kwiatów łąk i świeżego powietrza.

David Gaboriaud w trakcie montowania barci. Almette

Natura i jedzenie

Budowa barci odbyła się w pobliżu Bań Mazurskich, w duchu tradycyjnego bartnictwa. Akcji Almette przewodniczył Darek Morsztyn, właściciel Republiki Ściborskiej, którą nazywa szkołą na powietrzu – uczy w niej czerpania z natury i jednocześnie opieki nad nią.

Darek o pszczołach wie bardzo dużo – pasiekę, o której mowa, założył 85 lat temu jego dziadek. Docenia je przede wszystkim za zapylanie kwiatów, co daje ludziom możliwości zbioru plonów, ale nic nie poprawia mu nastroju tak, jak kromka prawdziwego chleba z serem i miodem.

 

Kanpka z serkiem almette i miodem

Lubi powtarzać, że to, co naturalne, jest dla nas najzdrowsze – a że natura lubi proste rozwiązania, przekłada się to na jego nieskomplikowaną, ale najsmaczniejszą w okolicy kuchnię. W Republice Ściborskiej można więc spróbować podpłomyków owiniętych wokół kijka i upieczonych nad ogniem, a nieco umami dodają grzyby usmażone na patelni stojącej w żarze. A gdzie w tym wszystkim Almette?

W Republice Ściborskiej swoją kremowością połączył chrupiący podpłomyk z niesfornymi grzybami. Dla nas ta podróż też była kulinarną inspiracją na najbliższe dni. Wymyśliliśmy to sobie tak – dający komfort makaron, tłusta ryba, dojrzewające w słońcu pomidory i kremowy sos. Łasuchami też jesteśmy przecież z natury.

Sprawdźcie nasz przepis na makron w sosie śmietanowo-chrzanowym >>

Logo firmy Almette

Materiał powstał we współpracy z marką Almette.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk