Kątem oka wyłapałem informację na FB, że navel, zwany również naveliną, czyli najszybciej dojrzewający gatunek pomarańczy, jest już gotowy do zbiorów na wyspie będącej stolicą europejskich cytrusów – czyli Sycylii.
Plotka głosi, że słodkie pomarańcze, czyli na przykład navelina, to efekt krzyżówek powstałych gdzieś w Chinach. Trafiły do Europy razem z żołnierzami Aleksandra Wielkiego, który wyprawiwszy się na wojnę z Persami, zauważył drzewa pełne owoców i polecił zabrać nasiona ze sobą, by spróbować upraw w pałacowym ogrodzie. Gorzkie pomarańcze zaś, dziś wspaniała baza sycylijskich konfitur, pojawiły się na południu Europy razem z arabskimi podbojami. Mauretańskim pomysłem były też lody cytrynowe, a w zasadzie granita, ich przodkini. Zamarznięty śnieg z Etny mieszano z sokiem cytrynowym i tak rozpoczęła się ogólnoświatowa moda na chłodzenie się jedzeniem.