Czy istnieje lepszy moment na dziewczyńskie spotkanie niż Dzień Kobiet? Włóżcie ulubione stroje, zaopatrzcie się w przekąski i desery – i świętujcie. Jeśli od dłuższego czasu odkładałyście spotkanie z przyjaciółkami, to jest dobry moment na wspólny maraton filmowy. Polecamy obrazy, w których nie brakuje silnych kobiecych postaci, a bohaterowie nie boją się poruszać kwestii związanych z feminizmem i rolą kobiet w społeczeństwie.
Filmy na Dzień Kobiet
W Dzień Kobiet celebrujemy kobiecą siłę, niezależność i odwagę. Nadchodzi girl power!
Tekst: Marta Cyzio
Zdjęcie główne: kadr z filmu "Diabeł ubiera się u Prady"
„Małe kobietki”
reż. Greta Gerwig, 2019
To już ósma ekranizacja słynnej powieści Louisy May Alcott. Po rozpoczęciu zdjęć do filmu niejednokrotnie padały pytania, czy kolejna adaptacja ma sens, zwłaszcza że historia czterech sióstr z dzisiejszej perspektywy trąci myszką. Gerwig jednak udało się zmienić dość stereotypową fabułę oraz dziecinną narrację w opowieść o silnych kobietach, w której każda szuka swojej drogi i stara się odpowiedzieć sobie na pytanie: co oznacza bycie kobietą? Obraz zachwyca pięknymi zdjęciami oraz kostiumami. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji obejrzeć filmu, to dobry moment, by nadrobić zaległości. Tym bardziej że zakończenie znacząco różni się od tego literackiego.
„Uśmiech Mony Lizy”
reż. Mike Newell, 2003
Katherine Watson obejmuje posadę w renomowanym Wellesley College. Szybko się okazuje, że jej wykłady o sztuce odbiegają od tradycyjnych form nauczania. Kobieta zachęca swoje studentki do stawiania pytań, dyskusji i niezależnego myślenia. Postępowe poglądy Katherine spotykają się jednak z falą krytyki ze strony konserwatywnych kręgów, w tym części studentek, które uważają jej działania za kwestionowanie status quo. Film, skupiając się na losach poszczególnych bohaterek, przedstawia poglądy na temat roli płci i pozycji kobiet w społeczeństwie amerykańskim w latach 60. XX wieku. Na ekranie króluje jak zwykle doskonała Julia Roberts.
Julia Roberts za rolę Erin została nagrodzona Oscarem
„Erin Brockovich”
reż. Steven Soderbergh, 2000
Jeden z lepszych filmów w karierze Julii Roberts. Charakterna, krzykliwie ubierająca się Erin słynie przede wszystkim z ciętego i nieparlamentarnego języka. Na koncie ma dwa rozwody, trójkę dzieci, żadnych pieniędzy i brak wykształcenia. Gdy jej prawnik, pomimo obietnic, przegrywa sprawę o odszkodowanie, kobieta uznaje, że mężczyzna jest jej coś winien, i postanawia się u niego zatrudnić. Przeglądając akta spraw, przypadkowo odkrywa, że jeden z koncernów doprowadził do skażenia wód gruntowych, co spowodowało, że w pobliskich miejscowościach ludzie zaczęli poważnie chorować. Film jest oparty na faktach, a Julia Roberts za rolę Erin została nagrodzona Oscarem.
„My Fair Lady”
reż. George Cukor, 1964
Henry Higgins zakłada się, że z prostej dziewczyny uczyni damę, która oczaruje londyńskie salony. Jego „uczennicą” zostaje młoda i piękna kwiaciarka, której dykcja pozostawia wiele do życzenia, a zachowanie zdecydowanie nie przystoi damie. Ciągłe utarczki między głównymi postaciami sprawiają, że na ekranie wręcz iskrzy. Zabawny, ponadczasowy musical z Audrey Hepburn i Rexem Harrisonem.
„Diabeł ubiera się u Prady”
reż. David Frankel, 2006
Podobno gdy Meryl Streep wchodziła na plan, wszyscy zamierali i bali się odezwać. Aktorka wcieliła się w rolę despotycznej redaktorki naczelnej prestiżowego magazynu o modzie i stworzyła jedną ze swoich najbardziej znanych kreacji. „Diabeł ubiera się u Prady” opowiada historię młodej dziennikarki Andy, która zostaje asystentką wspomnianej redaktorki. Enigmatyczne i krótkie zdania, nieustająca krytyka oraz niewykonalne zadania stają się codziennością ambitnej dziewczyny, która stara się odnaleźć w zupełnie jej nieznanym świecie haute couture. Fabuła jest inspirowana książką Lauren Weisberger, która pracowała w amerykańskim „Vogue”. Postać Mirandy Presley jest ponoć wzorowana na samej Annie Wintour.
„Mamuśka”
reż. Chris Columbus, 1998
Relacje między kobietami bywają równie trudne jak te damsko-męskie. Isabel i Jackie zdecydowanie za sobą nie przepadają. Pierwsza jest byłą żoną Luke’a, z którym obecnie spotyka się ta druga. Oprócz sporej różnicy wieku dzielą je zupełnie różne temperamenty oraz odmienny sposób patrzenia na świat. Niestety, sporadyczne spotkania są nieuniknione, gdyż byli małżonkowie aktywnie uczestniczą w wychowaniu swoich dzieci. Wszystko zmienia się, gdy Isabel zapada na poważną chorobę. Zanim zaczniecie oglądać, zaopatrzcie się w pokaźne opakowanie chusteczek.
Uroda Maleny staje się przyczyną jej samotności, cierpienia i zawiści
„Malena”
reż. Giuseppe Tornatore, 2000
Film opowiada losy tytułowej Maleny, której największym przekleństwem jest uroda. Z jej powodu kobieta jest skazana na samotność, cierpienie oraz ciągłą walkę z zawiścią i pożądaniem pozostałych mieszkańców małej miejscowości na Sycylii. Historię oglądamy z perspektywy 13-letniego chłopca, który jako jedyny zdaje się rozumieć bohaterkę. Szaleńczo zakochany chłopiec z żalem patrzy, jak Malena zostaje kolejno upokorzona, wydziedziczona przez ojca, a ostatecznie, pozostawszy bez grosza, skazana na życie w biedzie. Mimo, że tłem akcji są wydarzenia drugiej wojny światowej, a od premiery upłynęły już dwie dekady, film wciąż pozostaje aktualny.
Seria „Millennium”
reż. Niels Arden Oplev, 2009
Jeden z niewielu thrillerów w naszym subiektywnym zestawieniu. Od pierwszej do ostatniej minuty trzyma w napięciu i sprawia, że podczas ponad dwugodzinnych seansów nie można narzekać na brak wrażeń. Lisbeth, młoda hakerka, pomaga okrytemu niesławą dziennikarzowi odkryć, co się stało z Harriet, 16-latką, która zaginęła parę lat temu. Pełne nieprzewidzianych zwrotów akcji śledztwo sprawia, że między bohaterami rodzi się fascynacja, a ich losy coraz bardziej się ze sobą splatają.
„Pokój”
reż. Lenny Abrahamson, 2015
Jedyną znaną Jackowi przestrzenią jest pokój, w którym spędził całe swoje życie. Nie wie, że istnieje świat na zewnątrz, nigdy nie opuścił pomieszczenia, w którym się urodził. W pokoju mieszka z nim matka, która za wszelką cenę stara się chronić syna przed okrutną prawdą o jego narodzinach oraz sytuacji, w jakiej się znajdują. Poruszająca historia o miłości, sile i kobiecie, próbującej uratować siebie i swoje dziecko przed tajemniczym mężczyzną, którego Jack ogląda jedynie przez szpary w drzwiach szafy. Za swoją rolę Brie Larson otrzymała w 2016 roku Oscara.
„Służące”
reż. Tate Taylor, 2011
Premiera książki „Służące” w małym miasteczku na południu Stanów Zjednoczonych wywołuje nie lada skandal. Większość pań domu z przerażeniem odnajduje swoje rodzinne sekrety i historie uwiecznione na kolejnych stronach. Nikt nie przypuszczał, że pomijana i poniżana czarnoskóra pomoc domowa tak ochoczo i ze szczegółami opowie o doświadczeniach z pracy w domach białych. Wszystko za sprawą Skeeter, aspirującej dziennikarki, która pewnego dnia wpada na pomysł spisania nieopowiedzianych nigdy na głos historii. Dopracowana fabuła, barwne postaci i doskonała gra aktorska odtwórczyń głównych ról sprawiają, że oglądamy rewelacyjną, wzruszającą i niepozbawioną humoru historię.
„Rozważna i romantyczna”
reż. Ang Lee, 1995
Wielbicielkom powieści angielskiej pisarki Jane Austen polecamy słynną ekranizację z Emmą Thompson i Kate Winslet. Aktorki wcielają się w role dwóch sióstr, które zdaje się dzielić wszystko. Jedna patrzy na świat trzeźwym okiem i twardo stąpa po ziemi, druga chodzi z głową w chmurach oraz nieustannie szuka prawdziwej miłości. Jak to zwykle bywa u Austen, mamy wątek romansowy, silne więzi rodzinne oraz problemy związane z pochodzeniem i wykształceniem bohaterów. Jeśli z przyjemnością wrócilibyście do jej świata na dłużej, podpowiadamy, że w kinach można już oglądać nową ekranizację „Emmy”.
„Dziewczyna z portretu”
reż. Tom Hooper, 2015
Dramat inspirowany życiem Lili Elbe, pochodzącej z Danii transpłciowej malarki, która jako jedna z pierwszych osób na świecie przeszła zabieg zmiany płci. Przed operacją znana była jako Einar Wegner, popularny malarz krajobrazów. Gdy pewnego razu jego żona prosi, by zapozował jej do obrazu zamiast spóźniającej się modelki, na jaw wychodzi długo skrywana przez Einara tożsamość. Trudna opowieść o akceptacji, odmienności i o tym, co zrobić w sytuacji, gdy oboje – choć uczucie między bohaterami wciąż trwa – są ze sobą nieszczęśliwi.
„Miss Agent”
reż. Donald Petrie, 2000
Konkursy piękności są seksistowskie, obrażają kobiety, a ich uczestniczki nie grzeszą inteligencją. Tę opinię podziela Gracie, agentka FBI, która na swoje nieszczęście zostaje wybrana do udziału w konkursie na miss Stanów Zjednoczonych. W ten sposób ma chronić pozostałe uczestniczki przed tajemniczym zamachowcem. To pełna dowcipnych dialogów i zwrotów akcji komedia, która w rozrywkowy sposób porusza kwestie feminizmu oraz stereotypów na temat płci.
„Godziny”
reż. Stephen Daldry, 2002
Za swoją książkę pod tym samym tytułem Michael Cunninghan otrzymał Nagrodę Pulitzera. Zafascynowany książką „Pani Dalloway” Virginii Woolf pisarz stworzył historię o trzech kobietach, których losy są ze sobą powiązane pomimo dzielącego je dystansu czasu. Każda z nich znajduje się w istotnym momencie swojego życia. Wracając nieraz do wspomnień z przeszłości, analizując podjęte decyzje, starają się znaleźć odpowiedź na pytanie, jak być szczęśliwą i co powinny dalej zrobić. Doskonała ekranizacja znanej książki otrzymała trzy Oscary, w tym jeden za pierwszoplanową rolę kobiecą.
„Portret kobiety w ogniu”
reż. Céline Sciamma, 2019
Marianne przyjmuje od arystokratki zlecenie na namalowanie portretu jej córki Heloise. Problem w tym, że dziewczyna ma nie wiedzieć, że jest bohaterką tworzonego obrazu. Stąd malarka zostaje oficjalnie zatrudniona w rezydencji jako opiekunka Heloise. Konieczność odtwarzania jej wyglądu z pamięci sprawia, że Marianne musi uważnie obserwować córkę zleceniodawczyni i studiować każdy jej ruch. Sprawy zaczną się komplikować, gdy młoda dziewczyna zrozumie zachowanie malarki jako sygnał rozkwitającego uczucia. Pełen gier cielesnych i słownych film, w którym perspektywa nieustannie się zmienia i prowokuje widza.
„Mała miss”
reż. Jonathan Dayton, Valerie Faris, 2006
Choć Olive nie wygląda jak przeciętna uczestniczka konkursów piękności, marzy, by wziąć w jednym z nich udział. Dlatego pewnego dnia cała rodzina pakuje się do starego volkswagena i wyrusza w podróż na Florydę, by wesprzeć dziewczynkę w realizacji jej marzenia. Po drodze, jak to zwykle bywa, dochodzi do wielu niefortunnych zdarzeń, a w wyniku pozornie nieistotnych dyskusji wychodzą na jaw różne rodzinne sekrety. Niebanalna komedia, która zachwyci miłośników czarnego humoru oraz oryginalnych scenariuszy. Film docenili zarówno krytycy, jak i widzowie.
„Merida Waleczna”
reż. Mark Andrews, Brenda Chapman, 2012
Niepokorna, złośliwa i odważna – już od pierwszych minut filmu nie sposób nie lubić bohaterki o temperamencie równie płomiennym jak jej włosy. Merida, córka króla, ma zdecydowanie odmienne pomysły na swoją przyszłość niż jej matka. Wcale nie zamierza prędko wychodzić za mąż, etykietę ma w głębokim poważaniu, a od gorsetu woli łuk i jazdę konną. Gdy jednak zostaje przymuszona do małżeństwa, zwraca się o pomoc do czarownicy, co wywoła lawinę nieoczekiwanych zdarzeń. Mądra, urzekająca opowieść, w której osią wydarzeń jest relacja między matką a córką.
„Mulan”
reż. Barry Cook, Tony Bancroft, 1998
Mulan postanawia przebrać się za mężczyznę i rusza na front, by razem z wojskiem walczyć przeciw Mongołom w obronie cesarza. Gdy w 1998 roku starą chińską legendę wziął na warsztat Disney, pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – film „Mulan” był drugą najlepiej zarabiającą produkcją w 1998 roku i stał się jednym z bardziej rozpoznawalnych obrazów wytwórni. Co więcej, otrzymał Złoty Glob i kilka nagród Annie. Perypetie dziewczyny i jej nieodzownych pomocników – dowcipnego smoka, złośliwego konia i drobnego świerszcza – mimo upływu lat nie przestają bawić i wciąż poruszają. Tym bardziej cieszy fakt, że pod koniec marca na ekrany kin wchodzi nowa, aktorska wersja „Mulan”, również wyprodukowana przez studio Walta Disneya.
Zobacz więcej polecanych przez nas filmów:
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?