Kukbuk
Kukbuk

Filmowe maratony

Mamy dobre wieści dla zdeklarowanych domatorów. W 2019 roku spędzanie Sylwestra na kanapie to nie wstyd. Zwłaszcza jeśli towarzyszą temu dobre zakąski i filmy. Bez społecznej presji, fajerwerków i obowiązującego dress codu. Piloty w dłoń i zaczynamy!

Tekst: Kasia Siewko

Zdjęcie główne: kadr z filmu "Vertigo

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 12 minut!

Filmy na sylwestra - nadrabianie zaległości z klasyki

W 2015 roku Neil Patrick Harris podczas 87. gali rozdania Oscarów odśpiewał odę do kinematografii z okazji jej 120-lecia. W ciągu tych dwunastu dekad kinematografia doczekała się filmów-kamieni milowych i tych, obok których przejście obojętnie jest wręcz wskazane. Z tej okazji, jak i 20 lat wcześniej, światowe instytucje związane z filmem, ale i specjalizujące się w kinie tytuły mediowe, jak: IndieWire, The Hollywood Reporter czy Sight & Sound sporządziły listy filmów wszechczasów. Sylwestrowa noc sprzyja nadrabianiu zaległości, po to, by w Nowy Rok wejść z elementarzem wiedzy o podstawach historii kinematografii.

Kadr z filmu "Obywatel Kane" – przemówienie

fot. kadr z filmu "Obywatel Kane"

Rankingi mediów oraz prestiżowego American Film Instytute różnią się obstawą podium, ale są filmy, które w każdym z nich zajmują wysokie miejsca w pierwszych dziesiątkach, a są to: „Obywatel Kane” Orsona Wellesa, „Vertigo”Alfreda Hitchcocka, „Czarnoksiężnik z krainy Oz” Victora Fleminga oraz „Casablanca” Michaela Curtiza. Pierwszy z nich określany jest majstersztykiem kina, któremu od lat nie dorównano na poziomie skrupulatnej budowy historii i ponadczasowego języka, mimo że dziś tytułowego Kane’a – magnata prasowego moglibyśmy zastąpić CEO jakiegoś giganta z branży komunikacyjnej wspieranej przez IT.

Kadr z filmu Vertigo Alfreda Hitchcocka, moment gdy główny bohater doświadcza zawrotów głowy.

fot. kadr z filmu "Vertigo"

W „Vertigo”, oprócz fabuły o zawrót głowy mogą przyprawić jaskrawe barwy technicoloru

Temat manipulacji opinii publicznej i to, co kryje się pod misternie utkanym wizerunkiem, nie starzeje się od blisko osiemdziesięciu (!) lat. Alfred Hitchcock z kolei, kojarzony jest najmocniej z filmem „Ptaki”, o którym trudno mówić, by przetrwał próbę czasu. Inaczej jest jednak z „Vertigo”, w którym oprócz fabuły o zawrót głowy mogą przyprawić jaskrawe barwy technicoloru. Na pozór prosta historia prowadzi do nieoczekiwanych zwrotów akcji i gier z widzem, którego czujne oko nie da się wprowadzić w ślepy zaułek.

Kadr z filmu "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" – Dorotka, Zła Czarownica z Zachodu i Czarownica z Południa

fot. kadr z filmu "Czarnoksiężnik z Krainy Oz"

Spośród wielu adaptacji „Czarnoksiężnika z krainy Oz” – powieści Lymana Franka najbardziej znaczącą dla kinematografii okazała się wersja z 1939 roku z Judy Garland jako Dorothy. Nieco niepokojąca i surrealistyczna i tak sprawi, że zechcecie przejść gdzieś za tęczę. Oprócz nucenia piosenki w wykonaniu Judy Garlad, po takim maratonie klasyki będziecie wiedzieć czym jest tajemnicze Rosebud, za którym tęsknił Kane, a sami zatęsknicie za „As Time Goes By” granym przez Sama.

Wiele z najgłośniejszych tytułów 2019 roku można już znaleźć w serwisach streamingowych

2019 rok w jeden wieczór - jakie filmy na Sylwestra?

Mijający rok był pełen filmowych zaskoczeń. Powrotów mistrzów kina i odświeżającego oblicza młodej kinematografii. Wzrok świata skierował się ku Korei Południowej i Boo Jong Ho z brawurowym „Parasite” na koncie. Dobre recenzje zbiera również rodzime „Boże ciało” Janka Komasy, które ma szansę stanąć w oscarowych szrankach. I chociaż wiele z najgłośniejszych tytułów 2019 roku dystrybucję kinową ma już za sobą, kilka z nich można już znaleźć w serwisach streamingowych. Jeden z nich od zeszłego roku skutecznie ścieli sobie drogę po najważniejsze kinowe nagrody. Mowa oczywiście o hegemonii Netfliksa.

Kadr z filmu "Marriage Story" – Nicole, Charlie I ich synek leżą na łóżku

fot. kadr z filmu "Marriage Story"

Po sukcesie „Romy” platforma przeznaczyła duże środki na kolejne produkcje fabularne, które już teraz znajdują się na shortlistach festiwali filmowych. Netflixowe premiery oczekiwanych filmów przypadły na końcówkę roku. Zaczynając od „Marriage Story” Noah Baumbacha. Reżyser kojarzony z kinem arthausowym miał okazję zrealizować film, który nie odbiega od jego wcześniejszych dokonań, mimo czerwonego „N” poprzedzającego tę poruszającą historię. Baumbah po raz kolejny przygląda się współczesnym elitom artystycznym i rozbiera bezlitośnie dla wrażliwych widzów związek Nicole i Charliego. Chusteczki i gorąca czekolada są wskazane dla umilenia seansu, czy też sprawienia, by stał się znośniejszy dla wszystkich tych, którzy kibicują parze od pierwszych minut.

Kadr z filmu "Irishman" Martina Scorsese, Frank, Jimy i Bill patrzą w niebo

fot. kadr z filmu "Irishman"

Za zamieszanie w filmowym światku odpowiedzialny był również Martin Scorsese wraz ze swoim brawurowym powrotem w postaci „Irlanczyka”. Po ostatnim obrazie „Wilk z Wallstreet” Scorsese wraca do domu. Gangsterskiego, brudnego, nowojorskiego. Tym razem daleko od maklerskiego światka. Gwiazdorska obsada (Al Pacino, Joe Pesci i Robert De Niro) oraz pionierska technologia, dzięki której bohaterowie Scorsese zostali odmłodzeni o kilkadziesiąt lat, uczyniła „Irlanczyka” najdroższą dotychczasową produkcją Netflixa, jak tą w dorobku reżysera.

Anthony Hopkins oraz Jonathan Pryce zdołali stworzyć niezwykle wiarygodne kreacje duchownych

Zgoła odmiennym filmem, acz zbierającym oklaski wśród kanapowej i kinowej publiczności oraz nieprzejednanych krytyków jest „Dwóch papieży”. To odarcie Watykanu z mistycyzmu i zakulisowych tajemnic za sprawą rozmowy papieża Benedykta z przyszłym papieżem Franciszkiem, któremu pierwszy odmawia przejścia na emeryturę. Kryzys wiary i wartości to główne tematy poruszane przez duchownych, których niezwykle wiarygodne kreacje zdołali stworzyć Anthony Hopkins oraz Jonathan Pryce.

Kadr z filmu "Dwóch papieży" – papież Franciszek i papież Benedykt spacerują po ogrodzie rozmawiając

fot. kadr z filmu "Dwóch papieży"

Przede wszystkim jednak jest to wygrany na dialogu spektakl mocujących się ze sobą skrajnych osobowości, które próbują odnaleźć wspólny język, nie tylko po to, by lepiej siebie zrozumieć, ale po to, by nadać swojemu powołaniu sens. W spektaklu tym oprócz nut dramatycznych pojawia się wiele wątków komediowych, które zdejmują ciężar z bezsprzecznie trudnych tematów. 

Serialowy boom ostatnich lat przyzwyczaił nas do zarywania nocy i tak zwanego binge watchingu

Filmowe sagi idealne na Sylwestra

Całonocna posiadówka z orężem przekąsek, koktajlami i zapasem popcornu, a na pewno wizja kolejnego, wolnego dnia, sprzyja kompulsywnemu oglądaniu filmów jeden po drugim. Serialowy boom ostatnich lat przyzwyczaił nas do zarywania nocy i tak zwanego binge watchingu, niekiedy pochłaniając wiele godzin, w których moglibyśmy zamknąć kilka pełnometrażowych filmów fabularnych. Jeśli z serialami jesteście na bieżąco, Sylwestra można poświęcić starym dobrym maratonom, do których nie potrzebujecie zorganizowanych pokazów w multipleksach.

Kadr z filmu "Harry Potter i kamień filozoficzny" – czarownicy Harry, Hermiona i Ron przytulają się i śmieją

fot. kadr z filmu "Harry Potter i kamień filozoficzny"

Na ponadczasową trylogię Petera Jacksona „Władca pierścieni”, która niedawno powróciła na Netflixa, należy przeznaczyć ponad dziewięć godzin. Chyba że mowa o wersjach reżyserskich, wówczas powrót do Śródziemia zabierze sporą część pierwszego stycznia…  Potterheads, którzy o tej porze roku jeszcze mocniej wyczekują sowy z listem z Hogwartu doczekali się pełnej serii udostępnionej na platformie HBO Go. Co prawda obejrzenie ośmiu filmów w Sylwestra i Nowy Rok to nie lada wyczyn, ale uzbrojeni w piwo imbirowe i fasolki Bertie Botts miłośnicy przygód Harry’ego Pottera sprostają wyzwaniu z taką łatwością, z jaką rzuca się zaklęcie wingardium leviosa.

Kadr z filmu "Gwiezdne Wojny" z 1977 roku, Chewbacca, Han Solo, Księżniczka Leia, Luke Skywalker czają się z bronią w ręku

fot. kadr z filmu "Gwiezdne wojny"

Z kolei na fali popularności nowych „Gwiezdnych wojen” warto odświeżyć sobie oryginalną trylogię, by uniknąć rozczarowań związanych w disneyowską serią. W „Nowej nadziei”, „Imperium kontratakuje” i „Powrocie Jedi” dramaturgia, stworzony świat i wiarygodni bohaterowie się nie starzeją, a momenty dezorientacji widza są znikome.

Kadr z filmu "Przed wschodem słońca", bohaterowie rozmawiają na ulicy, Paryż nocą

fot. kadr z filmu "Przed wschodem słońca"

Wszystkie rozedrgane serca, które zamiast kosmicznych lotów i wchodzenia w nadprzestrzeń wolałyby zejść na ziemię, mogą masochistycznie karmić swoją melancholię trylogią Richarda Linklatera „Before”. „Przed wschodem słońca”, „Przed zachodem słońca” oraz „Przed północą” to historia ewoluującego przypadkowego romansu, który odbywa się kolejno w scenografii Wiednia, Paryża i Grecji. Nieśpieszne tempo i wzmożona ilość błyskotliwych dialogów na minutę filmu to to, co wyróżnia ten współczesny romans z Julie Delpy i Ethanem Hawke’iem w rolach głównych.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk