Wszyscy dobrze wiemy, że górska kuchnia nie ma sobie równych – jest pełna wyjątkowych składników, które sprawdzają się zarówno w wydaniu finediningowym, jak i na przykład podczas biesiady przy żywym ogniu. Marka Defender zaprosiła nas do wspólnego odkrywania góralskich przysmaków.
Podróżowaliśmy samochodami terenowymi, wygodnie i komfortowo, mimo często niełatwych tras. Dzięki temu odwiedziliśmy nieoczywiste miejsca, do których często nie docierają turyści i inne samochody. Jedzenie było tu równorzędnym doświadczeniem – tak samo ważnym jak zapach mokrego lasu, chłód poranka w górach czy szorstkie tarcie opon na kamienistych podjazdach. Defender Camp dostarczył nam różnorodnych emocji, a przede wszystkim pozwolił poznać miejsca, w których można pysznie zjeść.

















