Jeżeli w waszych szafkach zalegają napoczęte paczki kasz, strączków i nasion, to dobry moment, by się nimi zająć. Wyciągnijcie niewykorzystane ostatnie 100 gramów gryki czy resztkę pestek, których szkoda wam było wyrzucać, ale nie za bardzo wiedzieliście, co z nimi zrobić – to idealny czas na ich wykorzystanie.
Kasze i strączki mają to do siebie, że można je łączyć w dowolny sposób, bez konieczności dokładnego trzymania się receptur. Gdy tylko zaczęła się pandemia, przypomniałam sobie o pochodzącym z Egiptu wspaniałym daniu – koshari. To połączenie ryżu, soczewicy lub ciecierzycy oraz makaronu. Ponieważ nie miałam akurat w domu ryżu, zastąpiłam go kaszą gryczaną, a sos zrobiłam z pomidorów. Następnego dnia dodałam do niego cebulę i czerwoną paprykę, dzięki czemu równie dobrze zamiast do kaszy czy ryżu sos mogłabym wykorzystać jako bazę pod szakszukę. W ten sposób nic się nie zmarnuje. O czym jeszcze warto pamiętać?