Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

5 win do szparagów

Sezon szparagowy zaczął się w tym roku wyjątkowo wcześnie. Kto dotąd nie zdążył się do niego winiarsko przygotować, wciąż ma jeszcze szansę.

Krytyk winiarski i dziennikarz, redaktor naczelny "Fermentu", autor książek o tematyce winiarskiej.

Tekst: Tomasz Prange-Barczyński

zdjęcie główne: David Todd McCarty / Unsplash

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 4 minuty!

Prawdziwą szparagową orgię przeżyłem wiele lat temu, odwiedzając w początkach maja Frankonię. Ów średniej wielkości, malowniczy, niemiecki region winiarski leży w załomach Menu, zaledwie półtorej godziny jazdy samochodem z lotniska we Frankfurcie nad Menem. Słynie z białej odmiany silvaner. Ustępuje jej tam nawet riesling, dla którego sezon w północnej Bawarii jest zwyczajnie za krótki, przez co nie może w pełni dojrzeć.

Korzystając ze Spargelzeit zajadaliśmy się białymi szparagami w knajpach Würzburga, Iphofen i Volkach. Menu było zazwyczaj proste. Weisse Spargel z wody z wiaderkiem stopionego, klarowanego masła, względnie gotowane ziemniaki, czasem sandacz. Wszystkie te dodatki nie miały dla mnie znaczenia, bo jako szparagowy freak mógłbym wsuwać wyłącznie zrobione al dente białe sztangi. Doszło do tego, że w Alte Meinmühle, klasycznej Stube przy starym kamiennym moście na Menie opodal würzburskiej starówki dostałem na deser szparagowe lody. Ich łagodny smak kucharz złamał podduszonym rabarbarem. Bez względu na to, w jakiej formie szparagi trafiały na stół, zawsze w kieliszku towarzyszył im silvaner, wytrawny, albo w przypadku deseru słodki. Pasował idealnie. Na szczęście to nie jedyny szczep dający wina, które warto popijać w sezonie szparagowym.

fot. Inge Poelman / Unsplash

Sauvignon blanc

Wina z tej popularnej odmiany uznawane są za absolutny klasyk połączeń ze szparagami, zwłaszcza zielonymi. O ile jednak w Polsce (i nie tylko) największą popularnością cieszy się z sauvignon z Nowej Zelandii, w tym przypadku lepiej sięgać po wina europejskie. Do klasycznych szparagów z wody lub (lepiej) gotowanych na parze świetne będą loarskie sancerres czy pouilly-fumé, ale też wina z Turenii. Sięgajcie też bez obawy po sauvignon z austriackiej i słoweńskiej Styrii, z Friuli-Wenecji Julijskiej czy Alto Adige we Włoszech. Wszystkie one sprawdzą się także, jeśli wyserwujemy zielone szparagi z serem kozim. Jeśli już musi być Nowa Zelandia, to szukajcie wersji młodych, raczej trawiasto-pokrzywowych niż marakujowych. Sauvignon w zestawie z sémillon, a więc np. białe Bordeaux, doskonale pasuje do szparagowych sałatek polanych winegretem.

Chardonnay

Mowa tu oczywiście o wersjach świeżych, młodzieńczych, z chłodniejszych siedlisk, dojrzewających w stali, a nie w nowym dębie. Wina z tej odmiany kapitalnie uzupełniają smak potraw, w których pojawia się w różnej formie jajko. Quiche, omlet, jajecznica, fritatta ze szparagami polubią się zarówno z prostolinijnym chablis, jak i z szampanem blance de blancs. Dobry, niezbyt beczkowy burgund, np. chablis premier cru pasuje idealnie do szparagów z sosem holenderskim. Tu sprawdzą się także polskie wina z tej odmiany.

Riesling

Młody, rześki i koniecznie wytrawny, trocken, pasuje do bardzo wielu potraw ze szparagami. Mogą to być proste białe i zielone z wody (albo gotowane na parze), podawane solo bądź z plastrem gotowanej szynki lub jajkiem sadzonym. Mogą być sałatki oraz szparagi z rybami słodkowodnymi, jak np. sandacz. Sięgajcie po rieslingi z Rheingau, Nahe czy Mozeli, austriackie wina z Kamptal i Kremstal oraz lekkie wersje rieslingów z Wachau (federspiel, steinfeder). Warto zwrócić uwagę na znakomite rieslingi z Polski. Te z południowych Moraw też będą dobre. Jeśli bardzo lubicie rieslinga z lekkim cukrem resztkowym, np. nieprzesadnie słodkie wersje kabinettów, podawajcie je do sałatki ze szparagami.

Silvaner

Ten frankoński, ale i z północnych Włoch czy wytrawny alzacki najbardziej lubi prostą kuchnię. Dlatego dobrze pasuje do białych lub zielonych szparagów z wody/pary. Może być trochę stopionego masła, może być słodkowodna, usmażona na maśle albo ugotowana na parze ryba, może być plaster dobrej szynki. Pamiętajmy, że to wino zwykle jest dość delikatne, o lekko cytrusowym, nieco ziołowym charakterze. Zbyt intensywne dodatki do szparagów przytłumią jego rześki smak. Uwaga: Podobnie jak silvaner reaguje ze szparagami austriacki grüner veltliner. Dobrym zamiennikiem może okazać się też młode pinot blanc z Alto Adige czy Collio we Włoszech albo z Palatynatu i Hesji Nadreńskiej w Niemczech.

Pinot noir

To jeden z wielu mitów, że szparagi pasują tylko do win białych. Oczywiście, taniczny cabernet wydobyłby z nich metaliczny posmak, a tęgie primitivo przygniotłoby je swym ciężarem. Jeśli jednak sięgniemy po delikatną czerwień, a szparagi będą pieczone lub zgrillowane, efekt może być zaskakująco dobry. Prosty burgund, lżejsze, młodzieńcze wersje spätburgunderów, czy pinoty z Europy Środkowej, w tym Polski, to wybór doskonały. Do tego typu dań dobry będzie też subtelny portugieser, północnowłoska schiava czy delikatne wersje gamay z Beaujolais lub znad Loary. Do grillowanych i pieczonych zielonych szparagów kapitalnie pasują też wytrawne wina różowe.

(a to wcale nie wszystko...)

Do szparagów nada się też wiele innych win. Zawsze dobre jest sémillon, zwłaszcza jeśli warzywa są z pieca. Gdy podajemy je z morską rybą, sprawdzi się alvarinho/albariño. Verdicchio z Marchii wypada wyjątkowo dobrze z risottem ze szparagami. Smaczne jest też sardyńskie lub toskańskie vermentino. Lista jest naprawdę długa i zadaje kłam mitowi, jakoby szparagi były warzywami trudnymi do łączenia z winem. Szparagi są pyszne i zdrowe. Stanowią doskonałe źródło witaminy C, K i E oraz kwasu foliowego. Działają też jako przeciwutleniacz. Jedzmy je póki są, bo sezon kończy się (przynajmniej oficjalnie) 24 czerwca. 

fot. Carly Jayne / Unsplash

Interesuje Cię świat wina i innych alkoholi? Dołącz do naszego newslettera KUKBUK Spirits i regularnie otrzymuj najciekawsze wywiady, artykuły i przepisy prosto do swojej skrzynki.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk