Plaża, słońce i woda to niezastąpiony wakacyjny tercet. Do tego zestawu zazwyczaj najlepiej pasuje ryba – przynajmniej według menu nadmorskich restauracji. Co jednak zrobić, gdy wybije pora obiadu, a my morskie stworzenia wolimy pozostawić w ich środowisku naturalnym? Jeśli wasza dieta wyklucza tłuste krewetki, grillowane kalmary i świeże ostrygi, a frytki z surówką to dla was niezbyt kusząca propozycja codziennego posiłku – sprawdźcie, jak uratować swoje wakacyjne doświadczenia kulinarne.
1. Pytajcie miejscowych o rekomendacje
Niekoniecznie musicie wychodzić na ulicę i wypytywać przechodniów o wegańskie restauracje. Wystarczy otworzyć Facebooka, poszukać lokalnych grup wegańskich (wpiszcie miejscowość, którą odwiedzacie, i dodajcie odpowiednie słowo: vegan / veganer / veganos / veganlar / вегани/ végétaliens) i tam zapytać o polecane miejscowe lokale dla wegan.
2. Pobierzcie aplikację
Aplikacje HappyCow czy TripAdvisor nieraz ratowały mnie przed głodem. TripAdvisor polecam szczególnie, jeśli szukacie miejsca na posiłek dla mięsno-bezmięsnej grupy.