Kukbuk
Kukbuk

Warsawholic poleca: komfortowe miejsca w Warszawie

Gdzie zjeść najlepsze knedle? Co zwiedzić w Warszawie? Jakie nietypowe atrakcje wybrać? Ona to wszystko wie i postanowiła się z nami podzielić. Kasię Michalik, znaną jako Warsawholic, pytamy o komfortowe miejsca na jesień i nie tylko.

Tekst: Dominika Zagrodzka

Zdjęcie główne: materiały prasowe Warsawholic

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 8 minut!

Na swoim Instagramie często pokazuje miejsca, które dopiero czekają na odkrycie. Kasię Michalik cenimy przede wszystkim za to, że trzyma rękę na pulsie - zawsze wie, gdzie warto wpaść na kolację, jaką wystawę zobaczyć i w którym kinie obejrzymy świetny niszowy film. Warszawę zna jak własną kieszeń. Nie bez powodu Kasia określa samą siebie jako Warsawholic!

To właśnie dlatego postanowiliśmy zapytać ją o ulubione miejsca, w których spędza szarobure jesienne dni. Na liście znalazły się restauracje serwujące comfort food, ale i miejsca, które pozwolą na chwilę zapomnieć o rzeczywistości. Sprawdźcie, gdzie warto bywać w Warszawie jesienią i zimą, by poczuć się naprawdę komfortowo!

Best of the best – miejsca, które zawsze zachwycają i koją

Przegryź

– Moja ukochana knajpa w Warszawie. Zawsze jest tam pyszne jedzenie i wspaniała, trochę artystyczna atmosfera. Zjecie tu świetne śniadania w dobrej cenie, (tych ostatnio w Warszawie trochę brakuje), i cudowne obiady kuchni polskiej, a do tego spotkacie wspaniałą obsługę. Czasami lubię przyjść tu na kawę i po prostu patrzeć na ludzi spacerujących Mokotowską. A dodatkowo – w Przegryź są najlepsze mielone i knedle! - przekonuje Kasia.

Przegryź to dziś już miejsce-instytucja. Kultowy lokal z kuchnią polską w tradycyjnym wydaniu, która przywołuje na myśl babcine specjały, jest uwielbiany przez warszawiaków. Warto tu wpaść nie tylko w deszczowe popołudnie!

Fot. Instagram Baru Bambino

Bar Bambino

Wiadomo, że nic tak nie koi jak polski comfort food. Zwłaszcza ten w nieco oldschoolowym stylu. W Barze Mlecznym Bambino można skutecznie przenieść się w czasie – obrusy w biało–czerwoną kratkę i proste, klasyczne dania potrafią dać więcej przyjemności niż wizyta w niejednej eleganckiej restauracji.

– Bar Bambino serwuje polską kuchnię, typowo domową. Lubię ten klimat, w którym świetnie czuje się chyba każdy – przychodzą tu rodziny z dziećmi, studenci, ludzie starci czy pracownicy okolicznych biur, to wspaniałe! Poza tym – przemili ludzie i pyszne jedzenie (kocham te surówki!) – czego chcieć więcej? – opowiada Michalik.

 

Fot. Instagam Pizzaiolo

Pizzaiolo

– Pizzaiolo to kolejne świetne miejsce, które nie tylko ma pyszną pizzę (polecam spróbować marinary z podwójnym czosnkiem – to moje guilty pleasure!), ale też atmosferę pełną różnorodności i otwartości. To knajpa, w której po prostu czujesz się dobrze i komfortowo od momentu przekroczenia jej progu – mówi Warsawholic.

Jako wierni fani Pizzaiolo musimy się z tym zgodzić. Według wielu osób to najlepsza pizzeria w Warszawie! Puszyste, lekko chrupiące brzegi, wspaniały sos pomidorowy i nieprzekombinowane dodatki – Pizzaiolo serwuje świetną pizzę neapolitańską. Jeśli jeszcze nie znacie tego miejsca, koniecznie je sprawdźcie!

 

Miejsca kultury, które trzeba znać

Warszawskie muzea

Kasia na swoim instagramowym profilu często zachęca do odwiedzania warszawskich muzeów. Które poleca szczególnie?

– Na pewno trzeba zajrzeć do Muzeum Sztuki Nowoczesnej, miejsca tak szeroko komentowanego – to chyba jeden z najbardziej kontrowersyjnych budynków w Warszawie – a tak niesamowitego i zaskakującego w środku. To muzeum, do którego warto wpaść poznać nowoczesne dzieła sztuki, ale również zobaczyć samą bryłę budynku od środka. W połączeniu z obrazami czy rzeźbami robi ogromne wrażenie.

Jeżeli chodzi o sztukę współczesną nigdy nie zawodzi też Zachęta Narodowa Galeria Sztuki. Wystawy są tu znakomite! Bardzo polecam także znajdujące się nieopodal Państwowe Muzeum Etnograficzne, które często potrafi zaskoczyć ciekawymi i oryginalnymi ekspozycjami Dodatkowy plus to fakt, że można zwiedzać muzeum z psem!

Fot. Instagram Pałacu Kultury i Nauki

Pałac Kultury i Nauki 

– To może się wydać oczywiste, ale… polecam wizytę w Pałacu Kultury i Nauki. Od dziecka uwielbiam to miejsce i towarzyszy mi chyba na każdym etapie życia. W dzieciństwie trenowałam tu gimnastykę artystyczną i chodziłam z tatą na targi książki. Później byłam na pierwszej randce na tarasie widokowym, chodziłam do teatrów, odkryłam wspomnianą wcześniej Kinotekę, uczęszczałam do studium fotografii i imprezowałam w Kulturalnej i Barze Studio. Odbywają się tu rozmaite targi, koncerty i festiwale, na które zawsze z radością się wybieram. Koniecznie wybierzcie się na silent disco, które teraz – gdy otwarto nowy, zielony Plac Centralny – jest jeszcze fajniejsze! – opowiada Warsawholic.

Pałac Kultury i Nauki to miejsce–symbol stolicy. Znajduje się w centrum miasta, więc trudno go ominąć. Dla niektórych to relikt przeszłości, dla nas dziedzictwo, które warto docenić.

Kina studyjne

Długie jesienne i zimowe wieczory to idealna okazja do zaszycia się w kinie studyjnym i oglądania dobrych filmów.

– Moje ulubione kino studyjne to Kinoteka – to wnętrze zawsze zachwyca i robi wrażenie, jakbym widziała je po raz pierwszy. Lubię też Kino Muranów, Lunę czy Iluzjon. Kina studyjne to magiczne miejsca, w których dzięki pewnej intymności można znacznie lepiej poczuć atmosferę i przenieść się w filmowy świat. To właśnie w tych miejscach można zobaczyć bardziej niszowe filmy, które zasługują na uwagę czy wziąć udział w licznych festiwalach – podkreśla Kasia.

Najwspanialsze miejsca na comfort food

Fot. Instagram Uki Green

Restauracje z wegańskim ramenem

Wegański ramen w dzisiejszym świecie nikogo już nie dziwi. Podczas wizyt w Vegan Ramen ShopUki Green wielokrotnie mieliśmy okazję przekonać się, że wywary bez mięsa są aromatyczne i po prostu pyszne. Próbowaliście kiedyś ramenu z chrupkami orzechowymi? Albo z nachosami? No cóż, nic nie sugerujemy, tylko tak to tu zostawimy.

– Jestem wielką fanką wegańskich ramenów. Uki Green i Vegan Ramen Shop to zdecydowanie moje ulubione miejsca. Zazwyczaj wybieram buliony klarowne, najpierw wyjadam zupę, a dopiero potem makaron! Są cudowne, rozgrzewające i pełne smaku. Cieszę się, że mamy już jesień, bo na pewno będę jeść je częściej – przekonuje Kasia.

Viaduct Pizza

Ciekawa alternatywa dla pizzy neapolitańskiej? Viaduct Pizza! Cieniutki i chrupiący spód i bardzo smakowite dodatki – uwielbiamy tę pizzę zarówno na miejscu, jak i w dostawie. Spróbujcie wersji ze szpinakiem, fetą i pesto lub z anchois, kaparami i oliwkami. Tak naprawdę jednak, każdy placek jest tu smaczny.

– To pizza, którą po prostu uwielbiam! A miłość zaczęła się chyba od podjadania jej podczas imprez w kultowym niegdyś PKP Powiśle. Choć czasy tych imprez już niestety minęły, to moja miłość do pizzy z Viaductu pozostała. Nigdy się nie zawiodłam, a ich oliwa czosnkowa jest najlepsza! – mówi Michalik.

Fot. Instagram Oh My Pho!

Oh My Pho!

Inny pomysł na komfortowe jedzenie? Oczywiście zupy! Zwłaszcza te azjatyckie, jak zupa pho. Bulion przypomina nieco nasz rosół, ale doprawiony jest takimi przyprawami jak goździki, cynamon czy kolendra. Do tego sprężysty ryżowy makaron, dużo świeżych ziół i idealne danie na chłodny sezon gotowe!

– Jako miłośniczka zup wszelakich nie mogę nie wspomnieć o Oh My Pho! Miejscu z doskonałą zupą pho i fenomenalną bun bo hue. To wywary, które ratują w wielu sytuacjach  – mówi Michalik.

Lokale z kuchnią indyjską 

Nic nie rozgrzewa tak dobrze jak dania kuchni indyjskiej. Warto mieć sprawdzone miejsca, które nigdy nie zawodzą i serwują prawdziwy comfort food. Kasia poleca:

– Kocham klasyczny butter chicken albo tikka masala z czosnkowym chlebkiem naan, ale uwielbiam też chrupiące papadamy z sosem miętowym na przystawkę. Mogłabym je jeść codziennie. Moje ulubione miejsca to Curry House na Hożej i Indian Taste na Powiślu. Dodatkowo wspomnę też o restauracji Maharaja, która sprawiła, że w kuchni hinduskiej się zakochałam! Kiedyś znajdowała się tuż przy MDMie, pod arkadami. Na Starym Mieście działała z kolei restauracja Thai Maharaja. Dziś działają razem, w zupełnie innym miejscu, ale niektóre dania wciąż smakują tak samo (smażony ryż z nerkowcami i ananasem z części tajskiej jest tak samo boski jak 20 lat temu!).

Nietypowe atrakcje w Warszawie (nie tylko na jesień!)

Fotoplastikon Warszawski

Jeśli chcecie naprawdę przenieść się w czasie, ułatwią wam to dawne fotografie. W kameralnej przestrzeni Fotoplastikonu można zanurzyć się w świat, którego już nie ma.

– To niezwykłe miejsce, w którym można poczuć ducha dawnej Warszawy, dzięki fotografiom stereoskopowym. Warto odwiedzić Fotoplastikon, żeby móc lepiej wyobrazić sobie życie stolicy w dawnych czasach – przekonuje Kasia.

Fot. Instagram Pracowni Pędzli i Szczotek

Warszawskie pracownie rzemieślnicze

– Warszawscy rzemieślnicy i długowieczne biznesy – bardzo polecam wybrać się z wizytą do miejsc, które często działają w stolicy od bardzo dawnych czasów i wciąż tworzą wyjątkowe rzeczy. Pracownia Szczotek i Pędzli Baryliński przy Poznańskiej, Parasole przy Chmielnej czy Zakład Fotograficzny Siemaszkowie to zaledwie kilka przykładów. Warto też wybrać się do Rysin i Gospodarstwa Majlertów, gdzie możemy kupić świeżutkie, sezonowe warzywa, które często są też głównymi bohaterami dań w popularnych warszawskich restauracjach – opowiada Warsawholic.

W czasach, kiedy większość rzeczy produkowana jest maszynowo, szczególnie warto doceniać takie miejsca. Odwiedzajmy je, póki to możliwe!

Spacery tematyczne

– Bardzo polecam też spacery tematyczne z przewodnikami, które pozwalają poznać miasto z innej strony – z perspektywy filmu, serialu, momentu historycznego czy książki. To niewiarygodne, ile ciekawostek kryje Warszawa i ile miejsc, które mijamy na co dzień skrywa sekrety, o których nie mamy pojęcia. Zawsze znajdzie się coś, co zaskoczy nawet największych znawców miasta – podkreśla.

My oczywiście polecamy zwłaszcza spacery szlakiem znanych kawiarni lub słynnych barów. To szansa na poznanie miasta z zupełnie innej strony!

Fot. Instagram Wolnego Jazdowa

Osiedle Jazdów

A gdyby tak wybrać się na spacer… po osiedlu? Może nie brzmi to zbyt zachęcająco, ale gwarantujemy, że nie pożałujecie. W końcu czeka tam na was wiele nietypowych atrakcji.

– To niesamowite osiedle drewnianych domków w samym sercu miasta, tuż przy (również moim ulubionym) Parku Ujazdowskim. Całe osiedle jest niezwykłe samo w sobie, ale warto też wspomnieć, że poszczególne domki kryją różne ciekawe miejsca, jak choćby pracownię miejskiego pszczelarstwa, solatorium czy rotacyjny dom kultury. Odbywają się tu też warsztaty, spotkania, koncerty i rozmaite wydarzenia artystyczne. Od niedawna można również wnioskować o obywatelstwo i paszport Jazdowa. To wspaniałe miejsce i społeczność! – dodaje Kasia.

 

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk