Kukbuk
Kukbuk

Made in Poland? Naturalnie!

Naturalne kosmetyki podbijają polski rynek nie bez powodu. Etyczna produkcja, dobry skład i odpowiedzialny dizajn opakowań to naturalna droga do świadomej pielęgnacji.

Tekst: redakcja

Zdjęcia: dinnershow.studio


Stylizacja: Agata Jankowska


Dyrektor artystyczny sesji: Marcin Liwarski

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 14 minut!

W świecie, w którym otaczają nas głównie przedmioty wykonane z syntetycznych surowców, coraz częściej odczuwamy potrzebę bezpośredniego kontaktu z tym, co naturalne. Przesyceni nadmiarem, szukamy również tego, co lokalne i bliskie.

Po okresie zachłyśnięcia się zagranicznymi markami i dostępnością wszelkich dóbr przyszedł czas na celebrowanie tego, co naturalne – rozumiane jako wybór nie tylko „tego, co z natury”, ale również tego, co najbardziej oczywiste ze względów ekologicznych, etycznych, a także patriotycznych. Ta tendencja nie ominęła półek z kosmetykami. By zmienić styl życia na lepszy dla naszej planety i własnego organizmu, coraz częściej sięgamy po rzeczy wyprodukowane z poszanowaniem środowiska naturalnego, zgodne z duchem zero waste, mniej szkodzące środowisku. Dzięki temu, że sięgamy po polskie produkty, możemy nie tylko wesprzeć rodzimy biznes, przyczynić się do zmniejszenia śladu węglowego, ale przede wszystkim zapewnić sobie doskonałą pielęgnację. Wyprodukowane w Polsce kosmetyki w dużej mierze bazują na polskich składnikach naturalnych – rosnących u nas ziołach, kwiatach i roślinach, wykorzystywanych niegdyś przez nasze babcie, takich jak babka lancetowata czy czarnuszka, i przez długi czas zapomnianych. Przedstawiamy najlepsze naturalne kosmetyki z Polski! Znacie je?

Nowe polskie marki kosmetyczne dbają nie tylko o skład – liczy się również jakość użytkowania, zmieniająca codzienną pielęgnację w prawdziwą przyjemność

Przy opracowywaniu receptur twórcy polskich marek kosmetycznych sięgają również po lecznicze i pełne dóbr składniki z zagranicy – nowozelandzką paproć, algi czy śliwkę kakadu. Wszystko po to, by stworzyć kompleksowe produkty, mogące śmiało konkurować ze światowymi potentatami. Przy czym nowe polskie marki kosmetyczne dbają nie tylko o skład – liczy się również jakość użytkowania, zmieniająca codzienną pielęgnację w prawdziwą przyjemność. Miła dla skóry konsystencja, właściwości aromaterapeutyczne czy piękne i funkcjonalne opakowania idą w parze z bogactwem dobroczynnych składników.

Produkcja polskich kosmetyków naturalnych już dawno przestała być niszą. Rosnąca świadomość konsumentów sprawiła, że rodzimych marek oferujących kosmetyki naturalne jest coraz więcej – a w ich ofercie znajdziemy każdą kategorię produktów o właściwościach pielęgnacyjnych i leczniczych. Możemy wybierać spośród wielu doskonałych polskich producentów, którzy oferują kosmetyki zaspokajające potrzeby różnych typów skóry, na każdą porę dnia i roku. Cera naczynkowa czy wrażliwa, skóra nastoletnia czy z pierwszymi zmarszczkami, alergicy i atopowcy – każdy znajdzie coś dla siebie. 

krem z chabrem Krayna

Czym są kosmetyki naturalne?


Kosmetyki naturalne od konwencjonalnych różnią się przede wszystkim składem – w całości lub w większości bazują na naturalnych substancjach (przy rezygnacji z substancji pochodzących od zwierząt) lub ich pochodnych. Substancje wykorzystywane w kosmetykach naturalnych to głównie te pochodzenia roślinnego, pozyskiwane z odpowiednio dobranych upraw – oleje, wody roślinne, czyli tzw. hydrolaty, a także naturalne ekstrakty. Łagodne środki myjące, pochodzące z odnawialnych surowców, zastępują silikony, agresywne substancje i konserwanty, których głównym zadaniem jest wydłużenie daty ważności. W kosmetykach naturalnych zrezygnowano też ze sztucznych zapachów, odpowiedzialnych za znaczną część reakcji alergicznych – nuty zapachowe pochodzą przede wszystkim z dużo bezpieczniejszych olejków eterycznych. Znaczącą różnicę dostrzeżemy także w działaniu – tradycyjne kosmetyki często przykrywają problemy skóry, podczas gdy przeznaczeniem kosmetyków naturalnych jest wsparcie procesów jej odnowy.

Certyfikaty dla kosmetyków naturalnych


Podczas poszukiwania kosmetyków naturalnych warto zachować czujność. Choć według prawa kosmetykiem naturalnym nazwany może być taki, którego skład opiera się w 95% na naturalnych składnikach, wielu producentów korzysta z braku nawyku czytania składu przez konsumentów i na etykietach kosmetyków umieszcza słowa takie jak „bio”, „eko”, „organic” czy „natural”, mimo że ich zawartość daleka jest od naturalnej.

Zwracajmy uwagę na skład, warto wybierać produkty certyfikowane

By mieć pewność, że zakupiony produkt rzeczywiście jest naturalny, zwracajmy uwagę na skład. Warto też wybierać produkty certyfikowane. Certyfikaty dają gwarancję odpowiedniej ilości naturalnych składników czy braku lub minimalnej ilości substancji syntetycznych. Warto zwrócić uwagę na certyfikat Ecocert – kosmetyk z takim oznaczeniem musi zawierać minimum 95% składników pochodzenia naturalnego, w tym minimum 95% pochodzących z upraw ekologicznych. Inne pożądane oznaczenia to Soil Association, przyznawane jedynie produktom organicznym, czy Vegan Society, które promuje kosmetyki odpowiednie dla wegan, wegetarian i osób nietolerujących laktozy. Prześwietliliśmy rodzime marki i wybraliśmy te, których procesy produkcji na każdym etapie faktycznie można nazwać etycznymi – od doboru składników po tworzenie opakowań.

Polskie kosmetyki naturalne – marki, które musisz poznać!

krem z chabrem Krayna

Krayna - polska marka wegańskich kosmetyków naturalnych

Krayna to producent naturalnych kosmetyków dedykowanych głównie tym, którzy szukają wegańskich kremów do pielęgnacji twarzy. To marka, która urzeczywistniła to, co jej twórcy, Magda i Damian Rosły, myślą na temat pielęgnacji. Wszystkie kosmetyki produkują lokalnie, z tego, co rośnie w ich rodzinnej miejscowości pod Więcborkiem. Nas ujęła właśnie ta szczerość oferowanych produktów – mamy tu 100% składników roślinnych, krótkie i przejrzyste składy, których podstawą są chaber, rdest, kasztanowiec i babka lancetowata. Wszystko w duchu transparentności i less waste. Duży plus za szklane opakowania i kartoniki pochodzące z recyklingu – nie tylko ekologiczne, ale i piękne. A jakby tego było mało, kosmetyki Krayna są certyfikowane znakiem ekologicznym Vegan i znakiem V, przyznawanym przez Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt Viva.

Nasz wybór

Ay 1 Cornflower – krem z chabrem

Rozświetla i ujędrnia, ale dla nas najważniejsze jest to, że regeneruje naskórek, hamując stany zapalne – a to podobno dzięki wyciągowi z czerwonych alg. Bogaty w witaminę C ekstrakt ze śliwki kakadu ma za zadanie redukcję przebarwień, więc z pewnością zostanie z nami na dłużej. Szybko się wchłania i pozostawia skórę odżywioną i miękką – idealnie dopieszczoną.

krem z chabrem Krayna

Dla kogo krem Ay 1 Cornflower?

Sprawdzi się dla cery dojrzałej, potrzebującej ujędrnienia, ukojenia i nawilżenia.

Na jaką porę dnia nadaje się krem z chabrem?

To świetny krem na co dzień, również pod makijaż.

Skład kremu Ay 1 Cornflower:

Między innymi ekstrakt z chabra bławatka i śliwki kakadu oraz wyciąg z czerwonych alg.

Konsystencja kremu:

Bogata, ale wciąż lekka.

Zapach:

Delikatny, kwiatowy, bardzo przyjemny.

Pst!

W ofercie Krayny jest również naturalny nawilżający krem dla mężczyzn. W składzie babka lancetowata, ekstrakt z szałwii i bazylii oraz prebiotyki.

Hagi Cosmetics - naturalne kosmetyki do kąpieli i pielęgnacji dla każdego

Hagi Cosmetics to marka, która od dłuższego czasu urzeka wielbicieli naturalnych kosmetyków. Zachwyca składami, docenionymi choćby w konkursie KUKBUK Poleca, ale też opakowaniami, które nagrodzono w ramach Łódź Design Festival. Założycielka, chemiczka Hanna Kurcińska, przez 20 lat marzyła o własnej marce kosmetycznej – w końcu spełniła to marzenie razem ze swoimi córkami. Warto było czekać, bo Hagi ma w rękawie same asy: w większości polskie komponenty, współpracę z lokalnymi tłoczniami, ręczne wytwarzanie i zgodność z wymogami firm certyfikujących kosmetyki naturalne i organiczne. Każda nowość marki zasługuje na uwagę – czy to bławatkowy puder do kąpieli, czy linia kosmetyków do naturalnej pielęgnacji dzieci. „Staramy się, by Twoje codzienne wybory miały pozytywny wpływ nie tylko na Ciebie, ale też na środowisko i społeczeństwo”, głosi napis na opakowaniu najnowszego produktu, a my przyklaskujemy tej idei. I choć zapachy oferowanych przez Hagi żeli do mycia ciała sprawiają, że, chcielibyśmy brać prysznic o wiele dłużej, grzecznie przykręcamy wodę podczas kąpieli.

Nasz wybór

Wakacje na Bali od Hagi – naturalny żel do mycia ciała


W tych naturalnych kosmetykach polskiej produkcji najpierw urzekł nas egzotyczny zapach, pochodzący z naturalnych olejków eterycznych z grejpfruta, szałwii, cedru i trawy cytrynowej. Później uczucie nawilżonej, odżywionej (to dzięki pochodzącej z owsa hydroavenie i inulinie, naturalnemu probiotykowi z cykorii) i dobrze oczyszczonej skóry – trio ogórek, hibiskus i bambus w składzie robi swoje. Urzeka też piękne opakowanie z recyklingu, z mieniącymi się jak masa perłowa grafikami. Dodajmy do tego cudownie kremową pianę i mamy kosmetyk idealny. Choć żele w trzech odsłonach zapachowych – Wakacje na Bali, Malinowy Chruśniak i Ziołowo Mi – pojawiły się niedawno, już są bestsellerami i nieodłącznymi towarzyszami wakacji.

Dla kogo żel Wakacje na Bali?

Dla zmęczonych, tych bez wakacji i tych ze skórą wygrzaną słońcem oraz dla zasługujących na odrobinę luksusu – czyli dla wszystkich.

Na jaką porę dnia?

Pozwoli przedłużyć słodkie sny o poranku, a wieczorem, po ciężkim dniu, ukoi orientalnym zapachem.

W składzie:

Inulina, hydroavena, ekstrakty z roślin, naturalne olejki eteryczne.

Konsystencja:

Żelowa, gęsta.

Zapach:

Orientalny, cytrusowy.

Dowiedz się więcej o historii marki Hagi.

Pst!

By podnieść poziom wakacyjnego hedonizmu, do balijskiego płynu dorzućcie naturalny olejek do ciała z olejem chia i ze złotymi drobinkami, który pięknie podkreśli opaleniznę. Z kolei panom polecamy pozostałe żele Hagi – pachnący tajską bazylią Ziołowo Mi czy wytrawną maliną Malinowy Chruśniak.

Sensum Mare - polskie kosmetyki naturalne bazujące na składnikach z mórz i oceanów

Niełatwo znaleźć polską markę, która oferuje kosmetyki natralne oparte na aktywnych składnikach pochodzących z mórz i oceanów. Sekretu należy upatrywać w historii jej powstania: to marka oparta na relacji przyjacielskiej, zbudowana na filarach, którymi są siła, wiedza i bezpieczeństwo. W Sensum Mare zainteresowały nas nawilżający ekstrakt z pereł, oczyszczająca woda lodowcowa i działający liftingująco wyciąg z nowozelandzkiej paproci. W jednym produkcie możemy znaleźć nawet ponad 20 aktywnych składników, dotychczas niespotykanych w takich konfiguracjach wśród naturalnych dermokosmetyków. Tworzenie bogatych i skutecznych zestawów składników to proces wymagający i długotrwały, kolejne produkty dodawane są więc nieśpiesznie – tak by ze światem dzielić się tym, co dogłębnie przebadane i pieczołowicie przygotowane. Obecnie w ofercie znajduje się kilka kremów, serum i produktów oczyszczających – zapewniamy, że na każdy następny warto czekać.   

Nasz wybór

Algoeye – naturalny krem pod oczy od Sensum Mare

Połączenie wody z norweskiego lodowca z siedmioma rodzajami alg morskich brzmi intrygująco, ale przede wszystkim skutecznie radzi sobie z obrzękiem pod oczami. Jeśli dodamy do tego zielony kawior i kwas hialuronowy, dostaniemy krem nawilżający o silnie przeciwzmarszczkowym działaniu. Za efekt „drugiej skóry”, czyli wyczuwalny po aplikacji kompres, odpowiada corneosticker, wygładzający i rozjaśniający delikatną skórę pod oczami.  

Dla kogo krem pod oczy Algoeye?

Dla osób z pierwszymi zmarszczkami, borykających się z opuchlizną i cieniami w okolicach oczu, szukających kosmetyku, który nawilży, odżywi i ujędrni.

Na jaką porę dnia?

Na rano i na wieczór.

W składzie:

Algi, kofeina, kwas hialuronowy, witamina B3.

Konsystencja:

Bogata, ale nie obciążająca. Szybko się wchłania i pozostawia lekki, kojący film.

Zapach:

Bardzo delikatny, lekko słodki, przyjemny.

Pst!

Jeśli szukacie delikatnego żelu do mycia twarzy, sięgnijcie po Algopure. Opracowany na bazie wody z lodowca i pięciu alg, skutecznie oczyści, ale też nawilży twarz. Jest w 100% wegański, a tubki powstały w 96% z biomasy z trzciny cukrowej.

Phlov by Anna Lewandowska

Często jest tak, że marki powstają w wyniku osobistych potrzeb i poszukiwań jej założycieli. Pomysł na Phlov (czyt. flō) zrodził się w głowach Anny Lewandowskiej i Justyny Żukowskiej-Bodbar z potrzeby bezkompromisowej jakości i nowego spojrzenia na kosmetyki naturalne. Prace nad połączeniem doskonałej pielęgnacji z ulotnym uczuciem radości trwały ponad trzy lata. Filozofia, oparta na naukowym zagadnieniu nieustannej komunikacji na linii skóra – mózg, jest intrygująca, podobnie jak produkty: liposomalny odmładzający booster czy synbiotyczna pianka oczyszczająca. Nas jednak bardziej zainteresowały składniki – soki z brzozy i korzenia yacón, superowoce, fermentowane minerały czy ekstrakty z grzybów to tylko niektóre z nich. Do tego oczywiście opakowania z materiałów nadających się do recyklingu, takich jak trzcina cukrowa, szkło i bio-PET.

Nasz wybór

Flower Yourself – odmładzające naturalne serum kwiatowe

Interesująca wydała się już sama forma suchego olejku, który na skórze pozostawia delikatny, rozświetlający – ale absolutnie nie tłusty – film. Do tego w składzie znajdziemy wygładzający eliksir z siedmiu kwiatów i działającą antyoksydacyjnie goldellę (czyli ekstrakt z mikroalgi), która zawiera ogromne ilości luteiny będącej silnym przeciwutleniaczem, oraz chlorellę. Jakby tego było mało, to potężny zastrzyk opatentowanej witaminy C, stabilnej i wysoko wchłanialnej, bezpiecznej również latem. Aż 97,7% składników pochodzenia naturalnego, szklane opakowanie i piękny, naturalny blask który pojawił się po kilku dniach używania, przekonały nas ostatecznie. Olejek sprawdzi się zarówno solo, jak i w towarzystwie kremu – nałożony na lub pod, w zależności od potrzeb.

kosmetyki  Phlov by Anna Lewandowska
serum Phlov by Anna Lewandowska

Dla kogo?

Dla tych, którzy uważają, że czas na pielęgnację anti-ageing, oraz osób narażonych na czynniki powodujące przyspieszone starzenie, takie jak stres czy smog (inflammaging).

Na jaką porę dnia?

Na rano i na wieczór.

W składzie:

Goldella, witamina C, skwalan, ekstrakty z kwiatów.

Konsystencja:

Suchy olejek na bazie ultralekkiego skwalanu.

Zapach:

Zdecydowanie słodki, przypominający landrynkowo-kwiatowe perfumy.

Pst!

Jeśli wasza cera to wrażliwiec lub nie przepadacie za olejkowymi formułami, sięgnijcie po Mood’Fluencer – liposomalny booster odmładzający, czyli skoncentrowaną dawkę kojących, wyciszających skórę składników z fitoplanktonem morskim i kombuchką na czele.

krem do twarzy Be The Sky Girl

Be The Sky Girl - naturalne kosmetyki najlepszej jakości

Ta marka to kolejny dowód na to, że wszystko, co powstaje ze szczerej przyjaźni, zamienia się w złoto. Elżbieta Karwik i Aleksandra Lemmle to przyjaciółki, które wykorzystały swoją dobrą energię, aby stworzyć markę zrównoważoną, zgodną z ich wartościami i zasadami. Udowodniły przy tym, że naturalne kosmetyki mogą jednocześnie i pięknie pachnieć, i być skuteczne, a do tego wyglądać nowocześnie. By The Sky Girl jest też ostatecznym dowodem na to, że wśród polskich kosmetyków naturalnych znajdziemy już absolutnie wszystko, od filtrów SPF po serum do olejowania włosów, stworzone na bazie oleju z czarnuszki, shea, kokosa i chia, pachnące jak wakacje z nutą pomarańczy.

Nasz wybór

Lady Sunshine SPF 25 – wegański krem do twarzy

Pachnie egzotycznymi wakacjami i słońcem, a jednocześnie przed nim chroni. Doskonały skład z oliwą, witaminą E, rośliną młodości i naturalnymi filtrami mineralnymi jest alternatywą dla konwencjonalnych kosmetyków z filtrem. Dobrze się wchłania, ma lekką formułę i co ważne, nie rozbiela skóry ani nie zapycha porów. Sprawdzi się pod makijaż, również ten naturalny, mineralny. Prócz tego, że nie daje promieniom UVA i UVB wyrządzić szkód skórze, dzięki ukrytej broni, czyli zwanej rośliną młodości tarczycy bajkalskiej, wzmacnia jej włókna kolagenowe, zwiększa jędrność i zapobiega powstawaniu wolnych rodników.

Dla kogo?

Krem SPF to całoroczny niezbędnik dla wszystkich, którzy dbają o zdrowie skóry.

Na jaką porę dnia?

Na dzień, nie tylko słoneczny.

W składzie:

Tarczyca bajkalska, tlenek cynku, oliwa, betaina.

Konsystencja:

Bardzo lekka emulsja.

Zapach:

Delikatny, słodki, kwiatowy, subtelny.

Pst!

Zanim ochronieni filtrem SPF wyjdziecie na nasłonecznioną plażę, spryskajcie włosy olejkiem Be The Sky Girl. Ciepło promieni słonecznych pomoże dobroczynnym składnikom wniknąć w głąb włosów, by dały im to, co najlepsze, a aromat pomarańczy zadziała jak terapia endorfinowa.

Artykuł powstał we współpracy z markami: Krayna, Hagi, Sensum Mare, Phlov by Anna Lewandowska i Be The Sky Girl. 

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk