Kukbuk
Kukbuk

Najlepsze restauracje na Śląsku – 16 niezawodnych miejsc

Na Śląsku nie brakuje miejsc z pysznym jedzeniem. Znajdziecie tu lokale z nowoczesną kuchnią śląską, ramenownie, pizzerie, wszystko, czego dusza zapragnie. Wybieracie się na południe Polski? Oto najlepsze śląskie restauracje, w których koniecznie trzeba zjeść!

Skromny mieszkaniec Katowic, który kocha jeść, chociaż wcale tego po nim nie widać. Lubuje się w smakach Azji, ale i lokalne przysmaki nie są mu obce. Ten gość ma śląską gastronomię w małym palcu, albo lepiej - w brzuchu.

Tekst: Marcin Ceran

Zdjęcie główne: Instagram Bistro Tickets

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 9 minut!

Górny Śląsk to region, w którym kultura i smak przenikają się na każdym kroku. Bogata oferta koncertów, festiwali muzycznych i wydarzeń sportowych dostarcza niezapomnianej strawy dla ducha. Kiedy jednak nasycimy już zmysły artystycznymi doznaniami, warto zadbać również o podniebienie. 

Kulinarna mapa regionu usiana jest skarbami, głodni więc na pewno stąd nie wyjedziecie. Niezależnie od tego, na co przyjdzie wam ochota, znajdziecie tu coś dla siebie – często w miejscach nieoczywistych, dla których warto zejść z utartych ścieżek. Oto najlepsze restauracje na Śląsku!

Fot. Instagram Amfory

Amfora (Katowice)

Ta restauracja to już klasyk na kulinarnej mapie Katowic! Za kuchnię od początku istnienia lokalu odpowiada Kasia Rogowska – od ponad siedmiu lat karmi bliskowschodnimi potrawami, które są pełne aromatycznych przypraw i elegancji. Obecne menu zostało stworzone do dzielenia się z najbliższymi – warto zamówić kilka talerzyków i spróbować różnych pozycji z karty.

Nie martwcie się, talerze są na tyle dobrze wyważone, że każdy (nawet solo) wyjdzie zadowolony. Na start polecamy zamówić mezze: sześć różnych przystawek w wersji mini, które na pewno rozbudzą apetyt na więcej.

Krzywa 9 (Katowice)

Są w Katowicach adresy, które pulsują nową energią. Przy Krzywej 9 fermentuje życie – dosłownie i w przenośni. Wino, wolne od konwencji, naturalne, oddycha tu na półkach, a na ścianach wisi sztuka, która prowadzi dialog z tym, co na talerzach. Za sterami stoi Przemek Błaszczyk, który komponuje menu z sezonową czułością i bezpretensjonalną precyzją.

Jego kuchnia to esencja smaku, wydobyta z najlepszych składników, podana bez zbędnego nadęcia. Skuście się na kanapkę z rostbefem, a jeśli w sekcji deserowej będzie beza, to nie możecie ot tak wyjść i jej nie zjeść. Po tym deserze już nigdy nie spojrzycie na inne. Krzywa 9 to przystanek obowiązkowy na mapie dla tych, którzy w jedzeniu szukają czegoś więcej!

Fot. Instagram Śląskiej Prohibicji

Śląska Prohibicja (Katowice)

Nie możecie wyjechać ze Śląska bez spróbowania dań klasycznej kuchni tego regionu. Nie ma takiej opcji, nie pozwolimy na to! Na przepięknym Nikiszowcu w Katowicach (który oczywiście polecamy przy okazji zwiedzić) znajduje się jedna z najciekawszych restauracji, jakie można sobie wymarzyć.

Przepiękne wnętrze jest utrzymane w klimacie czasów prohibicji, ale kuchnia serwuje dania współczesne – sezonowe i pełne smaku. Zjecie tu naprawdę pysznie, szczególnie polecamy klasyczną roladę z modrą kapustą i kluskami śląskimi (nielimitowanymi!). Ostrzegamy jednak, by zrobić rezerwację – niezależnie od dnia to miejsce jest bardzo oblegane. I w ogóle nas to nie dziwi.

Tatiana (Katowice)

Jeśli nie udało wam się zjeść w Śląskiej Prohibicji, spieszymy z pomocą – istnieje drugi fantastyczny lokal, w którym kuchnia śląska gra pierwsze skrzypce. To Tatiana, restauracja obecna na rynku od wielu lat.

Poza znakomitą roladą warto zwrócić uwagę na domowe pierogi z konfitowaną kaczką i orzechami laskowymi – jedne z najlepszych pierogów, jakie możecie zjeść na Śląsku. Dorzućcie do tego tradycyjny żur śląski z ziemniakami – i pyszny obiad gotowy! Tatiana z pewnością powinna się znaleźć na waszej liście must visit.

Żurownia (Katowice)

Nie możemy w naszym zestawieniu pominąć reprezentanta kuchni śląskiej w nowoczesnym wydaniu. Żurownia reinterpretuje klasyki, podając je w ciekawej, przemyślanej, a przede wszystkim pysznej formie.

Koniecznie spróbujcie kulebeli, czyli klusek śląskich faszerowanych mięsem wołowym z boczkiem, ogórkiem kiszonym, cebulą, polanych sosem pieczeniowym. Brzmi znajomo? Toż to rolada, tylko podana w innej formie! Do tego żur (nie żurek!) do picia i satysfakcja gwarantowana. Mimo że to duży lokal, pamiętajcie o rezerwacji – Żurownia bywa oblegana!  

Najlepsze restauracje na Śląsku – sprawdźcie te adresy!

Fot. Instagram Madara Ramen

Madara Ramen

Kto odwiedza Śląsk, nie może przejść obojętnie obok ramenów. Tak się składa, że w Katowicach jest kilka miejsc, które zdecydowanie nie odstają od krajowej czołówki. Jednym z nich jest Madara Ramen, która przygotowuje zupy w iście japońskim stylu – te klasyczne są zrobione po bożemu, nie ma tu przesady w ilości i rodzaju dodatków.

Każdy bulion jest wyjątkowo esencjonalny, a przy tym delikatny. Są też rameny bardziej intensywne, które z pewnością przypadną do gustu fanom mocniejszych smaków. Koniecznie spróbujcie tutaj yuzu shio – ten lekki, rześki bulion wręcz onieśmiela!

Fot. Instagram Obo sushi

Obo sushi

Susharni jest dużo w każdym polskim mieście, ale takich, które wyróżniają się na tle innych, ze świecą szukać. Żebyście nie musieli błądzić i sprawdzać każdej po kolei, od razu kierujemy was do Obo Sushi. Zjecie tu sushi w świetnej, niespiesznej atmosferze. Obsługa jest znakomita, a wszystkie kompozycje opierają się na rewelacyjnym ryżu, odpowiednio zaprawionym przy użyciu wyselekcjonowanych octów ryżowych i zrobionym tak, że właściwie moglibyśmy jeść go solo.

Ryż to jednak nie wszystko. Są tu bowiem jeszcze ryby – najświeższe, jak to tylko możliwe! W połączeniu z ryżem tworzą wyjątkową harmonię smaków. A jeśli nie wiecie, na co macie ochotę, to zdajcie się na rekomendacje sushi szefa. Na pewno wyjdziecie zadowoleni!

Fot. Instagram Rōnina

Rōnin Japanese Cuisine (Katowice)

Rōnin serwuje autorską kuchnię japońską. Wspominaliśmy już o tym, że na Śląsku znajdziecie kilka świetnych ramenowni? Właśnie. Tu jednak zamiast na ramenie skupcie się na innych daniach: od fermentowanych tsukemono, przez eteryczną tempurę, po niezapomniany udon z różnymi dodatkami.

A to dopiero początek. To idealne miejsce dla tych, którzy w smakach Japonii szukają głębi i oryginalności. Owszem, ramen też jest tu doskonały, ale można zjeść coś zdecydowanie bardziej oryginalnego. Nie pożałujecie!

Gdzie zjeść na Śląsku – podpowiadamy!

Fot. Instagram Kalimery

Kalimera Street food (Katowice)

Co prawda nie jest to restauracja per se, a po prostu budka z greckim gyrosem i souvlakami, ale zyskała już status kultowej na gastronomicznej mapie Śląska. Nie lubimy zaczynać konwersacji od „Byliśmy w [wstaw miasto], więc…”, ale byliśmy w Atenach i porównując to, co tam zjedliśmy, z daniami z Kalimery, możemy śmiało powiedzieć: Katowice nie mają się czego wstydzić.

Klimat z tyłu Mariackiej robi swoje, a jedzenie, które tam serwują, jest po prostu pyszne. Podczas pierwszej wizyty koniecznie spróbujcie pity z klasycznym gyrosem z kurczaka albo z souvlakami z baraniny – będziecie zadowoleni, gwarantujemy! 

Fot. Instagram La Squadra Ristorante

La Squadra Ristorante (Katowice)

To najbardziej ekskluzywne (naszym zdaniem) miejsce, jakiego moglibyście się spodziewać w tym zestawieniu. La Squadra Ristorante to unikalny koncept, w którym włoska kuchnia czerpie inspirację z motoryzacyjnej perfekcji.

W eleganckiej przestrzeni, będącej jednocześnie galerią samochodów, serwowane są dania oparte na najwyższej jakości włoskich i lokalnych produktach. To dobre miejsce na spotkanie biznesowe, ale i na niedzielny obiad z rodziną. Zdecydowanie warto odwiedzić je przy okazji wizyty w Katowicach!

Ludzie mówią różne rzeczy (Chorzów)

Wyjeżdżamy na chwilę Katowic, by pokazać, jakie smaczki kryją się poza stolicą województwa. W Chorzowie zjecie prawdopodobnie najlepszą pizzę w stylu neapolitańskim na Śląsku. Restauracja bardzo się rozwinęła przez ostatnie lata i serwuje placki, których nie powstydziliby się włoscy pizzaioli. Tutaj wszystko gra, od obsługi, przez atmosferę, po jedzenie.

Pizze są dopracowane do perfekcji – w menu znajdziecie zarówno klasyki, jak i bardziej szalone kompozycje, a do karta dość często się zmienia, więc nie ma miejsca na nudę. Nasza ulubiona pizza, która jest w ofercie od zawsze, to Jedliśmy w Nolio – z włoską mortadelą i zestem z cytryny. Cudo to mało powiedziane!

Fot. Instagram Bistro Tickets

Bistro Tickets (Pszczyna)

Kierunek: Pszczyna! Mamy tutaj dwie ulubione restauracje na każdą okazję. Pierwsza z nich to Tickets, czyli bistro na bardzo dobrym poziomie, mieszczące się na parterze zabytkowej Wodnej Wieży. Niech nie zwiedzie was casualowa atmosfera tego miejsca – są tutaj dania pełne smaku, a bistro w nazwie nie odzwierciedla potencjału lokalu.

Co znajdziecie w menu? Mnóstwo ciekawych propozycji, od klasycznych śniadań, takich jak croque madame i tosty francuskie, po wyrafinowane dania główne, które oczywiście zmieniają się sezonowo. Szef kuchni Igor Paprocki dba o to, by każda wizyta była wyjątkowym doświadczeniem. Do tego dorzućmy przepyszne własne wypieki, wina naturalne i mamy gwarancję niezapomnianego wieczoru.

Fot. Instagram Steampunk

Steampunk Restaurant (Pszczyna)

Wolicie zjeść coś bardziej wykwintnego? Pod tym samym adresem co Tickets działa jeszcze jeden wspaniały lokal. Mowa o Steampunk Restaurant, gdzie za sterami stoi Ziemowit Owczarz, którego smakosze mogą znać z nieistniejącego już katowickiego Isto. Kontynuuje on tutaj swoją wizję dobrej kuchni, której podstawą są jakościowe składniki. 

W daniach znajdziemy inspiracje kuchnią japońską, ale też akcenty skandynawskie. I wiecie co? Nam to pasuje! Szczególnie polecamy wybrać się tam na kolację degustacyjną, podczas której odkryjecie najlepsze kąski z menu.

Fot. Instagram Szarej Renety

Szara Reneta (Skoczów)

Tak, to jedno z tych nieoczywistych miejsc, które odkryliśmy zupełnym przypadkiem. Szef kuchni Piotr Polak zachwyca połączeniami smaków i jakością produktów. Autorska kuchnia w najlepszym wydaniu? Właśnie w Szarej Renecie zjecie dopracowane dania z szeroko pojętej kuchni europejskiej, przy czym najwyraźniejszy jest tu francuski styl gotowania!

To perełka kulinarna, dla której warto przejechać każdy kilometr. Wybierzcie kolację degustacyjną – nie będziecie zawiedzeni! Menu jest tajemnicą i zależy od dnia i fantazji szefa. Warto mu zaufać. My nigdy nie wyszliśmy stąd zawiedzeni.

Jakie są najlepsze restauracje na Śląsku? Oto nasze typy!

Fot. Instagram La Pasty

La Pasta (Gliwice)

Wracamy do kuchni włoskiej i jednego z jej najważniejszych przedstawicieli w regionie. La Pasta to pasta bar, który stawia na makaron własnego wyrobu w kompozycjach klasycznych (na przykład carbonara), jak również autorskich.

Ma dwie lokalizacje, w Gliwicach i w Katowicach, ale że bardziej lubimy klimat gliwickiego baru, to tam was kierujemy. Koniecznie pytajcie o specjały dnia, bo potrafią zaskoczyć. Czy wspominaliśmy już, że zjecie tutaj najlepszą carbonarę na Śląsku? Przekonajcie się sami!

Dos Gatos Taqueria (Gliwice)

W niewielkim lokalu w Gliwicach, Dos Gatos Taqueria, serwowana jest kuchnia meksykańska w jej najczystszej, bezkompromisowej formie. Zamiast szukać kompromisów, stawia się tu na esencję: soczystą, konfitowaną wieprzowinę w tacos de carnitas i absolutnie fenomenalną quesabirrię. To właśnie ta ostatnia, podawana z esencjonalnym bulionem do maczania, jest dostatecznym powodem, by tu zajrzeć.

Dos Gatos redefiniuje pojęcie meksykańskiej kuchni na Śląsku, a nam się to bardzo podoba. Tak dobrych dań z tamtego zakątka świata nie jedliśmy w żadnym innym miejscu w Polsce!

 

Sprawdź też:

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk