Kukbuk
Kukbuk

Wrocław w dostawie

Razem z Wolt odkrywamy najlepsze restauracje z jedzeniem w dostawie. Zobaczcie, gdzie we Wrocławiu zamówicie śniadanie, lunch lub kolację z dostawą pod same drzwi. I koniecznie sprawdźcie, jaką niespodziankę przygotowaliśmy na końcu!

Tekst: Kasia Stadejek

Zdjęcia: materiały promocyjne

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 10 minut!

Oferta gastronomiczna Wrocławia zaskakuje różnorodnością. W stolicy Dolnego Śląska naprawdę niełatwo zdecydować, na co ma się ochotę – rozmaite restauracje zachęcają wyjątkowymi kompozycjami i niebanalnymi połączeniami smaków, które na długo pozostają w pamięci. W obliczu tej klęski urodzaju podpowiadamy, które lokale szczególnie warto wziąć pod lupę! Zamówicie z nich specjały z całego świata: od popisowej pizzy w stylu neapolitańskim, przez klasykę kuchni indyjskiej, aż po azjatycką kuchnię fusion. Po świeże owoce morza wcale nie musicie jechać na południe Europy, we Wrocławiu przyjadą one prosto do waszego mieszkania!

W tym czasie spokojnie rozciągnijcie się na kanapie

Mogłoby się nawet wydawać, że przyjadą do was same – jeśli wybierzecie opcję dostawy bez kontaktu (ta jest możliwa także w innych miastach, w których jedzenie dowozi Wolt, czyli w Warszawie, Katowicach, Gdyni, Gdańsku i Krakowie). I co ważniejsze – błyskawicznie, nawet w 35 minut, choć skądinąd wiemy, że przybliżony czas dostawy można także określić wyrażeniem „albo i krócej”. W tym czasie spokojnie rozciągnijcie się na kanapie i w aplikacji poszukajcie jedzeniowych opcji na kolejny raz – bo jest w czym wybierać. A gdyby pojawiły się niespodziewane problemy, polecamy miłą rozmowę na live chacie – z człowiekiem, nie z automatem. Jeśli zaś macie problem z wyborem najlepszych wrocławskich restauracji z jedzeniem w dostawie – oto nasze rozwiązanie.

Pizza z bazylią, krzesło, blat marmurowy

Iggy Pizza

Iggy Pizza >>


Pizza to klasyka jedzenia w dostawie. Gdy podjeżdża pod drzwi, dzień od razu staje się lepszy – można bez skrupułów wyłączyć telefon, odpalić serial i schować się z pudełkiem pod ciepłym kocem, spod którego nie wyjdziemy do nocy. Lub przeciwnie: zebrać znajomych przy stole i zacząć miłą domówkę. W Iggym pizza to typowy neapolitański placek przygotowywany z mąki z najstarszego młyna w Neapolu. Ciasto na pizzę dojrzewa minimum 24 godziny, więc jest lekkostrawne.

Miłośnicy pizzy z sosem pomidorowym koniecznie powinni spróbować placka z prosciutto crudo, parmezanem, pieczarkami i oliwą truflową

Gotowa pizza pachnie świeżym chlebem, jest cieniutka, a jej brzegi są puszyste i pokryte cętkami. Obłożona oszczędnie, ale składnikami najlepszej jakości – pomidorami San Marzano, guanciale, salame napoli, coppa di parma. Miłośnicy pizzy z sosem pomidorowym koniecznie powinni spróbować placka z prosciutto crudo, parmezanem, pieczarkami i oliwą truflową, a wśród pizz białych na uwagę zasługuje propozycja z crème fraîche, mozzarellą, kwiatami lawendy, miodem, gorgonzolą i winogronami. Jeśli owoce na pizzy do tej pory kojarzyły wam się tylko z nieszczęsną hawajską, to dzięki zamówieniu z Iggy’ego spojrzycie na nie łaskawszym okiem.

Whiskey in the Jar

Whiskey in the Jar >>


Należycie do wytrawnych mięsożerców, którzy nie potrafią żyć bez krwistej wołowiny? A może po mięso sięgacie z rzadka, ale czasem ogarnia was ochota, której nie potraficie zignorować? Whiskey in the Jar to rockandrollowy lokal, który zaspokoi wszystkie mięsne potrzeby. Na pierwszy głód warto sięgnąć po klasycznego tatara, carpaccio lub słodkie i pachnące tymiankiem śliwki w bekonie.

Whiskey in the Jar to rockandrollowy lokal, który zaspokoi wszystkie mięsne potrzeby

Apetyt rozbudzony? Zaspokoją go grube, soczyste steki, na przykład bavette, rib eye i polędwica, podane z frytkami, sosem i sałatką. Są też naładowane dodatkami burgery i dobrze przyprawione skrzydełka. Półkilogramowe kawałki grillowanych żeberek błyszczą od glazury i aż proszą się o rozerwanie palcami. Mięsna jest tu nawet zupa o nazwie J.Lo, w której pływa wołowina, kukurydza, papryka i czerwona fasola i którą można przegryźć nachosami. Na mniejszy apetyt lokal przygotowuje własnoręcznie wypiekane ciabatty – z rostbefem, musztardą diżońską i grillowanymi warzywami lub z kurczakiem z grilla, domowym pesto, bekonem i majonezem.

Chinkalnia >>

Nie było w tym roku wycieczki do Gruzji? Na szczęście Gruzja w pół godziny może przyjechać do was. Wrocławska Chinkalnia w menu ma chyba wszystko, co w kuchni tego kraju najpiękniejsze. Rumiane chaczapuri po megerelsku, płynące masłem i żółtkiem chaczapuri po adżarsku, fasolowy gulasz lobio, mięsne i ziołowe kubdari, rozgrzewająca zupa charczo i aromatyczna pasta z bakłażanów z granatem – trudno będzie się zdecydować, więc lepiej zaprosić na gruzińską ucztę grupę znajomych, którzy pomogą zmierzyć się z tą obfitością.

Wrocławska Chinkalnia w menu ma chyba wszystko, co w kuchni gruzińskiej najpiękniejsze

Perłą w tej koronie są chinkali, duże, ciężkie, nadziewane mięsem pierogi w kształcie sakiewki. Zgodnie z zasadami trzeba chwycić za koniuszek, wygryźć w cieście otwór, wypić znajdujący się w środku rosół, a następnie zjeść pieróg i trzymaną w palcach końcówkę pozostawić na talerzu. Kto nie jest pewny, czy sobie poradzi, lepiej niech poćwiczy w domu. Do popicia uczty koniecznie gruzińska lemoniada – polecamy zwłaszcza estragonową.

Dim Sum Garden

Dim Sum Garden >>

Kuchni azjatyckiej, pełnej smaków, kształtów i kolorów, można spróbować w niejednej wrocławskiej restauracji, choć z różnym skutkiem. Dim Sum Garden proponuje swoim gościom niezły przekrój azjatyckich dań, co spodoba się niezdecydowanym lub tym, którzy dopiero nawiązują znajomość z kuchnią Dalekiego Wschodu.

Pierożkami dim sum będą się zajadać wszyscy, bo występują w kilku opcjach smakowych

A może by tak zaprosić bliskich na niedzielny obiad i przedstawić im azjatyckie klasyki, takie jak pad thai, azjatyckie zupy i pierożki, z których Dim Sum Garden słynie? Kaczka po pekińsku w chrupiącej panierce zastąpi tradycyjnego schabowego, w którym gustuje tata, rosół z wontonami i laksa posmakują dziadkom, a smażony ryż z warzywami najmłodszym uczestnikom obiadu. Pierożkami dim sum będą się zajadać wszyscy, bo występują w kilku opcjach smakowych i w porcjach po osiem sztuk lub w większych zestawach. Wieprzowina z porem, krewetki i liście selera, indyk z sezamem i chili, dynia z orzechami, a to wszystko zamknięte w cieniutkimelastycznym cieście. Znikną szybciej, niż się pojawiły!

Rumbar - Carbbean

Rumbar >>


Do Rumbaru kierują w weekendy swoje kroki młodzi wrocławianie – lokal słynie z koktajli na bazie rumu, street foodu i luźnej atmosfery. Czy da się ją odtworzyć we własnym domu? Rzut oka na menu, a miłośnicy food pornu i wielkich, ociekających sosem kanapek będą wiedzieli, jak to zrobić.

Pełnię szczęścia można osiągnąć dzięki dorzuceniu do zamówienia porcji okienek – kultowego przysmaku świętokrzyskiego przyprawionego wędzoną papryką i curry

W maślanych bułkach lądują tu nietuzinkowe kompozycje, takie jak panierowany w cheetos mac’n’cheese z dodatkiem kukurydzy, orzeszków, chorizo i srirachy czy szarpane żeberko z piklowaną marchewką i ogórkiem, kolendrą i majonezem wasabi. Pełnię szczęścia można osiągnąć dzięki dorzuceniu do zamówienia porcji okienek – kultowego przysmaku świętokrzyskiego przyprawionego wędzoną papryką i curry. Jeśli zadrży wam ręka nad tą obfitością kalorii, możecie rozważyć któryś z bowli z karaibskim sznytem, na przykład melon monroe z korzennym kurczakiem, hibiskusowo-kokosowym ryżem, marchewką, melonem, kolendrą i ciepłym podpłomykiem. Drinków co prawda zamówić się nie da, ale przynajmniej nie będziecie musieli ich robić z pustym brzuchem!

8 misek

Osiem Misek >>


Jeśli w tym roku przez epidemię musieliście zrezygnować z wakacji w Tajlandii czy Malezji, zamówienie z Ośmiu Misek powinno wystarczyć na otarcie łez. To kultowy wrocławski adres dla miłośników ulicznej kuchni azjatyckiej. Lata mijają, poziom w Ośmiu Miskach nie słabnie, a bułeczki bao nadal są tak samo puszyste i obficie nadziewane.

W Ośmiu Miskach fantastyczny jest także pad thai – odpowiednio wilgotny, słodko-słony i kwaskowaty od tamaryndowca

Przede wszystkim warto spróbować tu kanapki z soczystą szarpaną wieprzowiną, chili, ogórkiem, majonezem, fistaszkami i ze szczypiorkiem lub z panierowanym kurczakiem, pesto z tajskiej bazylii, piklowaną rzodkiewką i majonezem wasabi. To cudowne połączenie słodkiego ze słonym, kremowego z chrupiącym i gorącego z zimnym świetnie sprawdzi się w leniwy wieczór na kanapie z ulubionym filmem. W Ośmiu Miskach fantastyczny jest także pad thai – odpowiednio wilgotny, słodko-słony i kwaskowaty od tamaryndowca, występuje w trzech wersjach: z kurczakiem, krewetkami lub tofu. Kto raz spróbuje, ten będzie tęsknił, dopóki znowu go nie zamówi!

Shrimp House

Shrimp House >>


To kolejna sieć, która narodziła się we Wrocławiu, ale rozkochała w sobie całą Polskę. Owoce morza w streetfoodowej wersji, przystępne cenowo, wysmażone w punkt i idealne do jedzenia palcami? Po takie rarytasy długo trzeba było jeździć na południe Europy, ale teraz można je zamówić prosto do domu z którejś z trzech wrocławskich lokalizacji Shrimp House.

Prawdziwi krewetkożercy niech wypatrują akcji specjalnych – lokal wprowadził shrimp boxy mieszczące prawie 40 soczystych krewetek

Jak sama nazwa wskazuje, to idealny adres dla miłośników – ba, fanatyków – krewetek. Znajdziecie je tu w azjatyckiej zupie, w indyjskim curry i we włoskim makaronie, w kanapce, w tempurze, w szaszłyku i w zestawie z sosem, frytkami i surówką, a także w klasycznym wydaniu – smażone na maśle z białym winem i czosnkiem, posypane pietruszką i podane z chrupiącą bagietką. Shrimp House poratuje obiadem, gdy planujecie spotkanie z przyjaciółmi, którzy mają różne gusta kulinarne – wśród tylu krewetkowych możliwości każdy znajdzie coś dla siebie. Prawdziwi krewetkożercy niech wypatrują akcji specjalnych – podczas wiosennego lockdownu lokal wprowadził shrimp boxy mieszczące prawie 40 soczystych krewetek z dodatkami. Taki gest potrafi rozjaśnić nawet najbardziej ponury dzień spędzony w czterech ścianach!

A skoro ten materiał powstał we współpracy z Wolt, mamy dla Was kod WOLTXKUKBUK, który daje 3x4,99 zł w Wolt Credits na pierwsze zamówienia w dostawie. Nie zwlekajcie zbyt długo, bo kod jest ważny do 31 marca 2021. Pobierzcie aplikację lub zamówcie przez stronę. Smacznego!

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk